Gra Bardem z OzPWM - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Sosna,
Z tego co ja wiem to w skórzanych się da, ja osobiście nie chciałbym przechodzić całej gry bardem, niby wiele potrafi, ale w niczym nie jest tak naprawdę mocny
Jak kto lubi, mnie ta postać nie przekonuje
Diego de Gallin,
Można chyba używać skórzanych, wtedy można (chyba) czarować, a poza tym w OzPWM (Opowieści z Północy Wybrzeża Mieczy) jest elfia kolczuga czarów (czy jak temu szło) i kilka innych w których można czarować.
Tamc.,
Można też przed walką obrzucić się masą czarów obronnych, a następnie założyć zbroję i ruszyć do boju, czyż nie?
Thal,

Cytat

A czy gra Bardem czasem nie polega na tym, aby używać równocześnie zarówno miecza, pancerza etc, jak i czarów? wink.gif


Jak nosisz zbroję to nie możesz rzucać zaklęć. Chyba że to jest BGII i masz na sobie elficką kolczugę.
Tamc.,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Thal dnia pią, 19 wrz 2008 - 19:32 napisał

Ja grałem solo bardem i żyję. Nie było tak źle. Na początku tylko były lekkie problemy, a mianowicie czy wybrać pancerz czy czary, ale jak postać była na trzecim poziomie już szło gładko.

A czy gra Bardem czasem nie polega na tym, aby używać równocześnie zarówno miecza, pancerza etc, jak i czarów?
Thal,
Ja grałem solo bardem i żyję. Nie było tak źle. Na początku tylko były lekkie problemy, a mianowicie czy wybrać pancerz czy czary, ale jak postać była na trzecim poziomie już szło gładko.

Dziecko Bhaala zostało bardem... to tak jakby być synem Chucka Norrisa i być gejem (przepraszam jeśli uraziłem jakiegoś homoseksualistę).
LIRAEL,
Brad zwykły jest średni a nie dobry...fechmistrz jest już całkiem całkiem,ale to już lepiej brać albo w/z albo w/m oczywiście mówię o BGT , a już najlepiej to druida zmiennokształtnego od 1 poziomu ma taką dopałke że masakra... oczywiście mówię o grze solo.;)a zwykły bard ,cóż na grę solową chyba jedna z cięższych postaci do prowadzenia....
Diego de Gallin,
Grając w pojedynkę nazbierasz więcej kasy, ale mikstur np. przyspieszenia jeśli dobrze pamiętam przed Wrotami są trzy (a bossów znacznie więcej).

No dobra dobra przyznaje jest dobry (z nie chęcią ), ale i tak nie będę pewnie nim grał.
Złoty666,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Kresselack dnia pon, 01 wrz 2008 - 21:06 napisał

Te mikstury wspomniałem jako dodatek. Ale przecież to, co piszesz, jest bezsensowne. Właśnie chodzi o ulepszenie barda dostępnymi mu czarami, no nie?

Tak właśnie robię, dobrze powiedziałeś w poprzednim poście. A z miksturami hmm czy będzie problem ze zdobyciem, ostatnio jak kończyłem 1 bez OzPWM miałem ponad 300k kasy, więc solo na pewno ze 100 uzbieram to na mikstury wystarczy. A po trzecie to mikstury tylko do walk z bossami używam.
Kresselack,
Te mikstury wspomniałem jako dodatek. Ale przecież to, co piszesz, jest bezsensowne. Właśnie chodzi o ulepszenie barda dostępnymi mu czarami, no nie?
Diego de Gallin,
Po takim ulepszeniu to mało jaka postać będzie słaba i nie poradzi sobie, tylko nie ma tylu mikstur w grze (a raczej byłby problem ze zdobyciem ich).
Kresselack,
Fakt, wymarzoną ofensywną nie jest na pewno. W tym przypadku prym wiedzie Icewind Dale, nawet część I, gdzie bard to prawdopodobnie najpotężniejsza postać jaką można stworzyć Ale kto powiedział, że w BG bard musi wojować mieczem zamknięty w kręgu wrogów? Moim zdaniem sprawdza się bardzo dobrze po wypiciu paru mikstur, z Lekką kuszą szybkości w dłoni i bełtami +1 czy +2. Przed walką można zaopatrzyć się w rozmycie, przyspieszenie, ochronę przed normalnymi pociskami. W zależności od ilości pozostałych w pamięci czarów możemy mu założyć kolczugę albo zostawić nagusa. W drugim przypadku polecam też czar 'Tarcza', 'Zbroja' albo 'Lustrzane odbicie'.
Diego de Gallin,
No tak, szczury też mają tyłki .



Powiem tak, nie jest on moją wymarzoną postacią ofensywną, ale jak zostanie przyparty do muru może uda musie obronić, no dobra umie walczyć, ale nie wyobrażam sobie żeby miał być moją główną postacią do walki.
Tamc.,
No i znów się nie zgodzę. Piszesz tak, jakby umiał on jedynie śpiewać. Dobry bard i w walce sobie dobrze poradzi, a następnie będzie opowiadać ludziom, dodając czasem kolorowe sceny, które jednak miejsca nie miały. Sądzę, że i bardem nie jeden tyłek skopać można.
Diego de Gallin,
Co do tego że bard jest fajny nie mam zastrzeżeń tylko uważam że nie ma wartości bojowych, a przynajmniej są one o wiele mniej w porównaniu do innych zastosowań postaci, ale jeśli ktoś chce zagrać, że tak powiem "epicko" to bard jest nie zbędny, kto by jak by nie bard opowiadał o wielkich czynach drużyny (szczególnie na początku gry kiedy największym wyczynem, było pokonanie kobolda ). Podsumowując bard jest fajny jak nie trzeba walczyć.
Kresselack,
Cóż. Grałem bardem solo, a rozgrywka była ciekawa jak cholera, aczkolwiek nie należała do najłatwiejszych Czasem miałem problemy. Najbardziej mnie irytuje nagła zmiana sytuacji w BG II oraz Tronie Bhaala. W jedynce bard korzysta z systemu rzucania czarów maga, w dwójce zaklinacza. Bardziej podobał mi się pierwszy system, więc pod tym względem bardziej ceniłem barda w BG I. W ToB za to zyskujemy możliwość używania dowolnego przedmiotu, co rekompensuje stratę wynikającą z małej ilości zaklęć, które możemy rzucić. Jak Tamc. napisał, bard ma swój urok i warto chociaż raz taką postać wykreować. Jeśli ktoś woli podklasę z SoA, najbardziej proponuję skalda.
LIRAEL,
No z BGT to może jeszcze bym i bardem fechmistrzem zagrał solo...ale w czystego baldura to chyba ciut przegięcie samemu bardem iść...bo gdzie "kompanija" której będzie ględził?
Tamc.,
Tak to się nigdy nie dogadamy. Tu właśnie chodzi o to całe piękno w nim zawarte. O ten urok, który powoduje uśmiech na twarzy. Chcesz, to kogoś pobijesz, nie chcesz się bawić, to używasz czarów, a jak Ci zabraknie na piwko, to ukradniesz pieniążki w jakiejś karczmie. Bard to bard i tyle. Harfa u boku, pieśń na ustach i trzy miliony ballad, wierszy etc.
Diego de Gallin,
Tylko w tym problem, ja bym barda porównał z magiem skrzyżowanym z wojem dla jego lepszej wartości bojowej w walce fizycznej, dla tego nie może (według mnie) grać roli drużynowego maga bo jest słabym magiem, a po co komu mago-woj (jak ma się czystego maga) skoro może mieć czystego woja.
Tamc.,

Cytat

Mi on nie pasuje, ni to mag, ni to złodziej, ni to woj, takie dziwne połączenie, lepiej się sprawdzają jako trzy różne postacie.

Właśnie w tym tkwi cały jego geniusz. ;> Ofc, że lepszy będzie czysty mag (ale tylko w czarach) czy czysty wojownik (w walce), a barda właśnie cechuje to, że sam może praktykować i to, i to - duża wszechstronność. Chodzi, śpiewa, wykonuje zadania. Super sprawa.
Wczytywanie...