Za co ja cenie?
Hm, myslę, ze moje przygody z Diablo mozna podzielic na dwie czesci.
Pierwsza bedzie tzw, gra na Singlu, [ w szczegolnosci w mlodzienczych latach, jak wiekszosc pewnie ] Przechodzenie kolejnych aktow, tyle radosci z pokonania Andariel, Duriela, Mefa etc. Pelno, hm. Pamietam, niezwykla radosc dawaly mi przedmioty, np z zestawu, te na zielono, a unikatowe - zlote, o bozeee jaki szal ! ;> heh, [ ciagle lata mlodziencze ] Walka z potworkami itp itd. Tak wygladal moj pierwszy etap.
Kolejnym jest gra przez internet, dzieki ktorej poznaje sie caly sens tej gry, i niekoniecznie w samej fabule [ ktora po niewielkim czasie gry na bn, znasz doslownie na pamiec ] ale fakt, ze poznajszesz nowych ludzi, utrzymujesz z nimi kontakt, pomagacie sobie, smiejecie sie, i jest kolorowo, taka przyjazn przez internet. Jest przyjazn, jest i nienawisc, wrogowie xaxaxa ! i tak dalej ;> Diablo, Diablo, jak mowie, fabule zna sie na pamiec, i wcale tak nie wciaga, ale mefowanie, bicie DC, expienie postaci na prywatych BRH z ludzmi, ktorych w zyciu nie widziales, ale znasz juz na pamiec sprawia wiele radosci.
Mysle, ze wisienką z D2, jest mozliwosc grania dueli, ktore na jakis zasadach [ nie to co europa, wrr sux ! chocby na ktoryms z epvp. ] daja wiele radosci, i przedewszystkim emocji. Turnieje, te sprawy... ah, no tak ale do tego potrzebny prywatny serwer. ;>
Dlatego, konczac swą opinie, powiem tak, za mlodu, d2 dawalo mi duzo radosci, i bylo super gra pod wzgledem grafiki, fabuly etc. Teraz, widze, jak mizerna jest ta fabula, grafika niewiele lepsza od mario [ ~~ ] ale ! no wlasnie... te duels, one ponad wszystko !
I za to cenie d2, za mozliwosc grania, czy tez rywalizowania z ludzmi, ale przedewszystkim, za mozliwosc poznawana ich ;> nowych, i jak sie czesto pozniej okazuje, naprawde wartych poznania ludzi. ;>
A na singlu? D2 sux, porwnajcie chocby z Gothic'iem czy BG pod wzgledem fabuly.
Jest co porownywac?
nie sadze.
Hm, myslę, ze moje przygody z Diablo mozna podzielic na dwie czesci.
Pierwsza bedzie tzw, gra na Singlu, [ w szczegolnosci w mlodzienczych latach, jak wiekszosc pewnie ] Przechodzenie kolejnych aktow, tyle radosci z pokonania Andariel, Duriela, Mefa etc. Pelno, hm. Pamietam, niezwykla radosc dawaly mi przedmioty, np z zestawu, te na zielono, a unikatowe - zlote, o bozeee jaki szal ! ;> heh, [ ciagle lata mlodziencze ] Walka z potworkami itp itd. Tak wygladal moj pierwszy etap.
Kolejnym jest gra przez internet, dzieki ktorej poznaje sie caly sens tej gry, i niekoniecznie w samej fabule [ ktora po niewielkim czasie gry na bn, znasz doslownie na pamiec ] ale fakt, ze poznajszesz nowych ludzi, utrzymujesz z nimi kontakt, pomagacie sobie, smiejecie sie, i jest kolorowo, taka przyjazn przez internet. Jest przyjazn, jest i nienawisc, wrogowie xaxaxa ! i tak dalej ;> Diablo, Diablo, jak mowie, fabule zna sie na pamiec, i wcale tak nie wciaga, ale mefowanie, bicie DC, expienie postaci na prywatych BRH z ludzmi, ktorych w zyciu nie widziales, ale znasz juz na pamiec sprawia wiele radosci.
Mysle, ze wisienką z D2, jest mozliwosc grania dueli, ktore na jakis zasadach [ nie to co europa, wrr sux ! chocby na ktoryms z epvp. ] daja wiele radosci, i przedewszystkim emocji. Turnieje, te sprawy... ah, no tak ale do tego potrzebny prywatny serwer. ;>
Dlatego, konczac swą opinie, powiem tak, za mlodu, d2 dawalo mi duzo radosci, i bylo super gra pod wzgledem grafiki, fabuly etc. Teraz, widze, jak mizerna jest ta fabula, grafika niewiele lepsza od mario [ ~~ ] ale ! no wlasnie... te duels, one ponad wszystko !
I za to cenie d2, za mozliwosc grania, czy tez rywalizowania z ludzmi, ale przedewszystkim, za mozliwosc poznawana ich ;> nowych, i jak sie czesto pozniej okazuje, naprawde wartych poznania ludzi. ;>
A na singlu? D2 sux, porwnajcie chocby z Gothic'iem czy BG pod wzgledem fabuly.
Jest co porownywac?
nie sadze.