Już mi sie w głowie układa mniej więcej opis dnia bohatera RPG i jego kumpli, ale to troszke inszej będzie wygladało i do innego tematu.
Rzut K30 do parametru Szczęście.Szlag by to - mruknął Tomek - znowu mam pecha! - typowa reakcja po nieudanej próbie użycia umiejętności Skradanie, kończącej się zwykle przedwczesnym atakiem mobów na Sład Alchemiczny.
"Praca w Składzie Alchemicznym Gildii Nowicjuszy" - Niby prosta robota - sprzedawać uczniom zapasy Gildii. A nagroda za kontrakt 10-cio miesięczny jest niczego sobie: 500PD,Księga Sztuki Ortografii, +50 reputacja u Władz Gildii i +30 reputacja u Nowicjuszy. Ta, sranie w banie, jest tu mnóstwo haczyków, choćby mini-quest "Dostawa Towaru". Tyle razy Tomek z Emilem (15 lvl, człowiek, chaotycznie dobry) go wykonywali, a za każdym razem był jeszcze trudniejszy niż poprzednio, mimo tego że stale zdobywali PD. Polegał na transporcie towarów z Auta Gildii +5 do szpanu i reklamy, do Składu. Następnie konieczna była praca zespołowa, jedna osoba musiała tankować przy wejściu, broniąc wejścia do Składu przed hordą głodnych adeptów, a druga w tym czasie zakładała na drzwiach specjalny zamek +6, przy użyciu artefaktu "Klucz do Składu Alchemicznego". Gdy mieli już to za sobą przychodziła pora na zagadkę logiczną. Trzeba tak zagospodarować miejsce na półkach by przynajmniej po kilka produktów z każdego rodzaju się tam znajdowało. Osoba z wyższym parametrem Spryt, rozwiązuje zagadkę, gdy druga ,używając atrybutu Siła, stara się przezwyciężyć klątwę Fala Zmęczenia i posprzątać wszystkie kartony i resztę śmieci.
To tylko jeden z wielu haczyków o których nie było mowy gdy podejmowali się questa u kantorki Violi. Lecz prawdziwym wyzwaniem jest "obsługa klientów" - daily quest od którego nijak nie można się wymigać, jeśli chce się wykonać główny quest. Zaczyna się od rozbrojenia zamka na drzwiach do Składu. Silniejsza osoba używa Argumentu Siły (wymagane 16 siły i 2 punkty talentów włożone w Przymus)i osłania bardziej charyzmatyczną osobę - przed hordą mobów - adeptów Gildii Nowicjuszy - która migiem przemyka za ladę. Tank również się wycofuje za linię drzwi i dołącza do kompana.
Teraz najtrudniejsza część: trzeba będzie wykorzystać parametry Charyzma i Spryt, sprzedając towar, gdyż tylko tak można skutecznie pokonywać kolejne fale mobów. W razie gdy Siła argumentów (wymagania identyczne jak w Argumencie Siły, ale zamiast Siły używa się Charyzmy) nie zadziała, trzeba użyć Argumentu Siły by wyjątkowo odpornego na Rozkaz Ustawienia Się w Kolejce, wydalić z terenu Składu, ze skutkiem natychmiastowym. Po 20 minutach heroicznej obrony przychodzi chwila wytchnienia, czas przeliczyć dropy. Zależą one od tego jaki produkt chciał zakosić nowicjusz. Prawie zawszę znajduję się golda, ale czasami trafi się jakaś Banknot. A to nie lada gratka, mieć takiego banknota. Jest ich 5 rodzajów, różnią się one wartością u kupca. Można zdobyć Banknoty o wartościach od 10 golda do 200.
Po skończonym podziale łupów, gnamy co sił dalej expić, przeważnie questy typu "Wytrzymać 45 minut Matmy"
Ech 7-8 godzin farmienia, uczniowie to mają ciężki dzień.....
Przyznam że koniec mi nie wyszedł, ale jestem już zmęczony po całym dniu farmienia
Rzut K30 do parametru Szczęście.Szlag by to - mruknął Tomek - znowu mam pecha! - typowa reakcja po nieudanej próbie użycia umiejętności Skradanie, kończącej się zwykle przedwczesnym atakiem mobów na Sład Alchemiczny.
"Praca w Składzie Alchemicznym Gildii Nowicjuszy" - Niby prosta robota - sprzedawać uczniom zapasy Gildii. A nagroda za kontrakt 10-cio miesięczny jest niczego sobie: 500PD,Księga Sztuki Ortografii, +50 reputacja u Władz Gildii i +30 reputacja u Nowicjuszy. Ta, sranie w banie, jest tu mnóstwo haczyków, choćby mini-quest "Dostawa Towaru". Tyle razy Tomek z Emilem (15 lvl, człowiek, chaotycznie dobry) go wykonywali, a za każdym razem był jeszcze trudniejszy niż poprzednio, mimo tego że stale zdobywali PD. Polegał na transporcie towarów z Auta Gildii +5 do szpanu i reklamy, do Składu. Następnie konieczna była praca zespołowa, jedna osoba musiała tankować przy wejściu, broniąc wejścia do Składu przed hordą głodnych adeptów, a druga w tym czasie zakładała na drzwiach specjalny zamek +6, przy użyciu artefaktu "Klucz do Składu Alchemicznego". Gdy mieli już to za sobą przychodziła pora na zagadkę logiczną. Trzeba tak zagospodarować miejsce na półkach by przynajmniej po kilka produktów z każdego rodzaju się tam znajdowało. Osoba z wyższym parametrem Spryt, rozwiązuje zagadkę, gdy druga ,używając atrybutu Siła, stara się przezwyciężyć klątwę Fala Zmęczenia i posprzątać wszystkie kartony i resztę śmieci.
To tylko jeden z wielu haczyków o których nie było mowy gdy podejmowali się questa u kantorki Violi. Lecz prawdziwym wyzwaniem jest "obsługa klientów" - daily quest od którego nijak nie można się wymigać, jeśli chce się wykonać główny quest. Zaczyna się od rozbrojenia zamka na drzwiach do Składu. Silniejsza osoba używa Argumentu Siły (wymagane 16 siły i 2 punkty talentów włożone w Przymus)i osłania bardziej charyzmatyczną osobę - przed hordą mobów - adeptów Gildii Nowicjuszy - która migiem przemyka za ladę. Tank również się wycofuje za linię drzwi i dołącza do kompana.
Teraz najtrudniejsza część: trzeba będzie wykorzystać parametry Charyzma i Spryt, sprzedając towar, gdyż tylko tak można skutecznie pokonywać kolejne fale mobów. W razie gdy Siła argumentów (wymagania identyczne jak w Argumencie Siły, ale zamiast Siły używa się Charyzmy) nie zadziała, trzeba użyć Argumentu Siły by wyjątkowo odpornego na Rozkaz Ustawienia Się w Kolejce, wydalić z terenu Składu, ze skutkiem natychmiastowym. Po 20 minutach heroicznej obrony przychodzi chwila wytchnienia, czas przeliczyć dropy. Zależą one od tego jaki produkt chciał zakosić nowicjusz. Prawie zawszę znajduję się golda, ale czasami trafi się jakaś Banknot. A to nie lada gratka, mieć takiego banknota. Jest ich 5 rodzajów, różnią się one wartością u kupca. Można zdobyć Banknoty o wartościach od 10 golda do 200.
Po skończonym podziale łupów, gnamy co sił dalej expić, przeważnie questy typu "Wytrzymać 45 minut Matmy"
Ech 7-8 godzin farmienia, uczniowie to mają ciężki dzień.....
Przyznam że koniec mi nie wyszedł, ale jestem już zmęczony po całym dniu farmienia