Władca Pierścieni - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Tomasz1980,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Diego de Gallin dnia niedziela, 17 lutego 2008, 21:42 napisał

"happy endów", z tym nie miałem trudności, wychowałem się na Sapkowskim. Mordowanie głównych bohaterów na porządku dziennym.


W takim razie gra o tron przyjęta na lekko xd
Sosna,
Nie no ten Szuwar musiał mieć naprawdę wybujałą wyobraźnię, takiej bzdury to ja jeszcze nigdy nie widziałem
Ale trzeba przyznać, że prawdziwy komunista znajdzie swoje idee wszędzie, gdzie tylko będzie chciał, nie zależnie od tego jak bardzo będą wątpliwe.
jaga2010,
Książka dużo lepsza od filmu !Jak zwykle !
Lavo,
O jaaa... doprawdy, że ja głupi tego nie dostrzegłem:


"Już w pierwszym tomie spotykamy się z polem pieczarek niejakiego Maggota, z którym to wiąże się traumatyczne wspomnienie z dzieciństwa głównego bohatera powieści – Frodo Bagginsa. Pieczarki, no cóż, całe pole symboli fallicznych."

"Balrog niczym środek antykoncepcyjny eliminuje najsilniejszego plemnika – Gandalfa."

"Większość bohaterów "Władcy Pierścieni" nie wie, jak to jest.[...] Autor przedstawił jawiącą się w jego umyśle perwersyjną wersję świata. Podobno sam siebie opisywał jako hobbita – jeśli to ma oznaczać, że tak jak Frodo cierpiał skrywane katusze, przelewając żal i fantazje na papier [...] To przykre. To niedopuszczalne. Chrońmy nasze dzieci przed zakamuflowaną seksualnością świata tolkienowskiego."


Zastanawiam się tylko czy autor/autorka pisał to na poważnie, czy dla jaj... I czy coś brał przy pisaniu recenzji ;P
Wiktul,
Patrzcie (i płaczcie) jak powinna wyglądać prawdziwa recenzja tej książki:

1. "Tolkien ??? nasz człowiek" ??? Władysław Szuwar (Trybuna Ludu 13 marca 1969)



Z prawdziwą przyjemnością polecam wszystkim zwolennikom jedynie słusznej drogi rozwoju naszego kraju trylogię angielskiego pisarza J.R.R. Tolkiena "Władca Pierścieni".

Tytułowy, źle kojarzący się demokratycznie rządzonym (i rządzącym !) masom robotniczo ??? chłopskim "władca" jest w istocie archetypem imperialistycznego prezydenta (domysłom drogiego czytelnika pozostawiam, jakiego kraju), za wszelką cenę dążącego do ideologicznego i ekonomicznego podporządkowania całego Śródziemia (vide świata). Presja ze strony wyzyskującego gromady orków władcy (jakże czytelna metafora czarnych niewolników pracujących na plantacjach bawełny i tytoniu ??? autor świadomie użył tu słowa orcus ??? czyli stwór ciemności), sprawia, że lud pracujący miast i wsi, a szczególnie wsi, gdyż w Śródziemiu gospodarka opiera się na rolnictwie i rzemiośle, jednoczy się pod znanym hasłem "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się !". [...]Bez względu na przynależność rasową, zjednoczeni tylko ideą ??? jakże wspaniały przykład internacjonalizmu socjalistycznego ??? ruszają do walki "o wolność waszą i naszą".

W ciemnościach starej krasnoludzkiej kopalni Morii, opanowanej przez zło (podobnie jak górnośląskie kopalnie w czasach prywatnej własności) ginie główny ideolog tej, nie bójmy się słów, międzynarodówki, czarodziej Gandalf. Po niedługim jednak czasie okazuje się, że Gandalf, podobnie jak świętej pamięci (przepraszam za nieco sanacyjne, ale dobrze tu pasujące słowo "świętej") towarzysz Lenin, jest wiecznie żywy. [...] Niebezpieczeństwa spreparowane przez reakcyjne siły mnożą się ??? oto kapitalista Saruman jawi się nie jako obrońca robotników, na jakiego dotąd pozował, lecz jako bezwzględny wyzyskiwacz, jakim jest w istocie. Kolektyw Towarzyszy Pierścienia zostaje rozerwany. [...] Boromir, przeszedłszy chwilę zwątpienia w związku z przedkładaniem prywaty ??? spraw ojczyzny nad międzynarodowy socjalizm, ginie potem bohaterską śmiercią, godną prawdziwego rewolucjonisty, za słuszną sprawę. [...] Po Śródziemiu krąży dziewięciu wpływowych karłów reakcji, a naczelny wódz kapitalistów ??? Sauron nie waha się wkroczyć zbrojnie do spokojnego Gondoru (Wietnam !) i rozpocząć pacyfikacji.

Szczęściem Towarzysze Pierścienia znajdują nieoczekiwanych sprzymierzeńców pośród różnych odłamów mas pracujących ??? na przykład entów, w których bez trudu rozpoznamy służby leśne wszelkiej maści.[...] Mimo to nadziei na zwycięstwo rewolucji jest niewiele. W dodatku do dwóch emisariuszy (wybranych spośród prostych rolników, niby deputowanych rady kółka gminnego) przyłącza się zindoktrynowany przez kapitalizm Mordoru "towarzysz" Gollum...

Czy Towarzysze Pierścienia zniszczą fałszywy klejnot, tę statuę pozornej wolności ? A może owa "wolność" zapanuje w całym Śródziemiu ? Czy ich misja zakończy się jak równie beznadziejna acz słuszna wyprawa nieodżałowanego towarzysza Che ?Czas nagli ! [...] Rekomendacja ZMS.

[Dodano po 22 godzinach]

A tu macie jeszcze kilka jeszcze "lepszych" Załamanie totalne... http://www.fahrenheit...fif_l2/86.html
Sosna,
Dla mnie LotR to jedna z ciekawszych książek jakie czytałem, szczególnie podobało mi się to, że świat, w którym dzieje się akcja wydaje się być całkowicie realistyczny, czego brakuje większości książek fantasy. Sama fabuła jest naprawdę genialna, choć nie przeczę, że opisy są czasami zdecydowanie za długie.
Film świetnie uzupełnia książkę, dość wiernie odtwarza zdarzenia ze Śródziemia, pomijając te nudniejsze i bardziej monotonne urywki
Narmeril,
Aż dziwne, że nikt tego nie zauważył...

Władca Pierścieni to nie jest trylogia! To jest sześć części w trzech księgach.

A teraz na temat - nie muszę chyba informować, że Władca to książka wyśmienita. Poza pewnymi zgrzytami (wędrówka przez Mordor...) czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. No... to chyba tyle.
Diego de Gallin,
"happy endów", z tym nie miałem trudności, wychowałem się na Sapkowskim. Mordowanie głównych bohaterów na porządku dziennym.
Rix,
Trylogia sama w sobie była ciekawa, choć były momenty nieco nudniejsze. Fabuła również ciekawa była, a pomimo, że "happy endów" nie darze miłością, w trylogii "HE" był jak najbardziej na miejscu .
Hobbit ma tylko to do siebie, ze był krótki strasznie. A jako 'prolog' do Władcy Pierścieni był wyśmienity.
Film, na podstawie "LOTR"a, miał duuużo braków, ale sam w sobie jest ok.
Diego de Gallin,
Trylogia była ciekawa (nawet bardzo) ale nie które momenty były za długie (w 3 tomie momenty z Frodem ), a co do Hobbita też był ciekawy na równi z trylogią wadą było że był krótszy. Co do Silmarilliona
porażka prawie przy tym zasnąłem kilka razy nie jest to wina Mistrza Tolkiena , tylko że książkę napisał (dokończył) jego syn który nie jest tak dobrym pisarzem, moje zdanie: powinien nad nim trochę jeszcze popracować.
P.S. Tolkien wiele swoich dzieł (wydanych) nie skończył.
FurryThales,
Władca Pierścieni wymiata! Przeczytałem wszystkie 3 książki + Hobbit'a i Silmarilliona i najchętniej zrobiłbym to jeszcze raz Filmy też oglądałem, niezłe
Ekhtelion,
Pewnie się dorwał ale zbyt wielu słów nie rozumiał więc nie był w stanie popełnić tlumaczenia na tyle by oddać wydawcy...

Łozinizmom NIE!
Dany,
No jak to? Nie lubicie Tajaru, Bagosza, Gorzalenia, Galadriel, Łazika? Jak można nie lubić takich zwrotów? Ja dziękuję Bogu, że nie dorwał się do Silmarillionu.
Ekhtelion,
Oho... Nagroda dla górnika roku poleci chyba do skrzydlatej... Widzę, że reaktywowała jeden z tematów chyba z Zaginionego Miasta GE.

Łoziński powinien stracić prawa do wykonywania zawodu. On w ogole nie powinien nigdy próbować tłumaczyć bo wg. mnie ten człowiek ma po prostu braki w edukacji (przynajmniej polsko-angielskiej). Kwestie jego dzieł przytoczyłem już w temacie o Diunie (w linku który tam dałem jest rownież odnośnik do kfjatków z WP).
Angela,
Przeczytałam całkiem niedawno nowe wydanie władcy popełnione przez p. Łozińskiego i powiem jedno ... WSTYD I HAŃBA DLA NARODU POLSKIEGO!!!! Jak można do tego stopnia zgwałcić klasyczne dzieło literatury fantasy ?!?! Niektóre tłumaczenia proszą wręcz o pomstę do niebios! Prawda Ekh, krzaciku kochany ? xD Co do tłumaczenia Skibniewskiej to ... cudo Przeczytałam na długo przed pojawieniem się filmu i książka wywarła na mnie ogromne wrażenie, później dorwałam w łapki hobbita, silmarillion i niedokończone opowieści. Naprawdę wspaniałe książki warte przeczytania i polecenia każdemu!

Natomiast co się tyczy filmów to ... hmm oglądałam wszystkie części w wersji poszerzonej ofkors i mimo iż to nie to samo co książka (podobnie jak w przypadku p. Pottera) to film bardzo mi się podobał, genialne sceny walk i efekty, a soundtrack to naprawdę coś cudownego... Całkiem niedawno zrobiłam sobie maraton całonocny z władcą pierścieni To chyba powinno mówić samo za siebie
Finkregh,
No to mam już pierwszego, który się ze mną zgadza
Film faktycznie zepsuli :angry:
Czarny Feniks(c),
Władca pierścieni, taaak... Czysta przyjemność czytania. Film ssszzzepsuli:).
Finkregh,
off
dokładnie, Andre, dokładnie
off

W sumie wolę książki od filmu LotR - głównie dlatego, że film został skrócony o jakieś 10 godzin A na końcu trzeciej części ucięli w sumie jakies 60 stron
Lord Andre,
ja tez czytałem i oglądałem fajne książkihobbit też
jakie frank może....... Koło czasu??? B)
Finkregh,
Czytałem, oglądałem, spodobało się. Ale i tak lepsza jest inna saga
Wczytywanie...