Ale z Sydney nic ciekawego po walce nie poleciało  A Torio to przynajmniej na koniec luskańskich szpiegów wydała, o!
 A Torio to przynajmniej na koniec luskańskich szpiegów wydała, o!
                     A Torio to przynajmniej na koniec luskańskich szpiegów wydała, o!
 A Torio to przynajmniej na koniec luskańskich szpiegów wydała, o! A Torio to przynajmniej na koniec luskańskich szpiegów wydała, o!
 A Torio to przynajmniej na koniec luskańskich szpiegów wydała, o! Już Sydney Natale była gorsza niż Torio.
 Już Sydney Natale była gorsza niż Torio. 
  
 
 Zapomniałem dodać że jeszcze Konstrukta lubiłem bo chłop mógł brać wszystkie ciosy na klatę i nie marudził
 Zapomniałem dodać że jeszcze Konstrukta lubiłem bo chłop mógł brać wszystkie ciosy na klatę i nie marudził  Trochę szkoda że z Elanee zacząłem chadzać dopiero w III akcie (w II prawie cały czas Quarę miałem, nieźle wymiatała swoimi kulami ognia ale mnie na końcu zdradziła ;(). Jak skończę Maskę Zdrajcy to chyba jeszcze raz za podstawkę się zabiorę.
 Trochę szkoda że z Elanee zacząłem chadzać dopiero w III akcie (w II prawie cały czas Quarę miałem, nieźle wymiatała swoimi kulami ognia ale mnie na końcu zdradziła ;(). Jak skończę Maskę Zdrajcy to chyba jeszcze raz za podstawkę się zabiorę. Ale jeśli chodzi o teksty towarzyszy, przechodząc grę od nowa, tym razem z Grobnarem w drużynie (doradzam każdemu, nawet jeśli będzie cięzko), to on jest moim faworytem. Podczas przekuwania miecza najpierw pojawiamy się w ruinach illefarn. Githzerai ostrzega nas przed złowieszczymi cieniami i tym, że za tymi drzwiami możemy umrzeć, a tu przerywa jej Grobnar, krzycząc "Ojej! Mogę iść pierwszy?"
 Ale jeśli chodzi o teksty towarzyszy, przechodząc grę od nowa, tym razem z Grobnarem w drużynie (doradzam każdemu, nawet jeśli będzie cięzko), to on jest moim faworytem. Podczas przekuwania miecza najpierw pojawiamy się w ruinach illefarn. Githzerai ostrzega nas przed złowieszczymi cieniami i tym, że za tymi drzwiami możemy umrzeć, a tu przerywa jej Grobnar, krzycząc "Ojej! Mogę iść pierwszy?"  Napewno nie brzmiało to dokładnie tak, ale ogólny sens oddało. Casavira też nie lubiłem, a Khelgarowi nie dałem zostać mnichem, po tym jak stał się drętwy i sztywny.
 Napewno nie brzmiało to dokładnie tak, ale ogólny sens oddało. Casavira też nie lubiłem, a Khelgarowi nie dałem zostać mnichem, po tym jak stał się drętwy i sztywny. 
 ).  Najmniej chyba podobał mi się Casavir bo taki sztywniak był z niego.  Co do ras i klas to grałem drowem (Wojownik/Boski Czempion/Członek Dziewiątki).
 ).  Najmniej chyba podobał mi się Casavir bo taki sztywniak był z niego.  Co do ras i klas to grałem drowem (Wojownik/Boski Czempion/Członek Dziewiątki).
 Do tego lubiłem Grobnara, ale nie potrzebowałem go w drużynie, więc jakoś niezbyt się z nim zapoznałem.
 Do tego lubiłem Grobnara, ale nie potrzebowałem go w drużynie, więc jakoś niezbyt się z nim zapoznałem. 



 natomiast tym "odświeżyłem" rozmowe
 natomiast tym "odświeżyłem" rozmowe 


Cytat
 Użytkownik Iluvatar dnia czw, 26 cze 2008 - 12:11 napisał
 Użytkownik Iluvatar dnia czw, 26 cze 2008 - 12:11 napisał

 za drowami nie przepadam od NWN Hordy podmroku
 za drowami nie przepadam od NWN Hordy podmroku 
 . Są złe, ale nie są odpowiedzialne za wszystkie wydarzenia Faerunie.
. Są złe, ale nie są odpowiedzialne za wszystkie wydarzenia Faerunie. Cytat

 za drowami nie przepadam od NWN Hordy podmroku
 za drowami nie przepadam od NWN Hordy podmroku 