Anime - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

UWU,
Berserk genialny, zupełnie inne anime od reszty.
Chyba wszystkie zostały wymienione, to ja podzielę się co prawda nie anime, ale naprawdę wysokopoziomowymi (scenariuszowo również) animacjami
MOrtal Kombat LEgends : Revenge of the Scorpion (2020(
i Mortal Kombat Legends : Battle of the realms (2021)

Pierwsza część dużo bardziej mi się podobała, chociaż była skromniejsza, ale druga takżę trzyma pozio
FranklinBurkett,
Jest Anime o dość głębokim znaczeniu, na przykład ghost in the shell lub to, co robi Studio Ghibli
Garmin,
Z anime to tylko Cowboy Bebop. Rzecz genialna i szczerze polecam.
gamer21,
Ja osobiście Polecam Dragon Ball Super, nie jest to to samo co stara zetka, ale nigdy nie miała być Fakt faktem kreska na początku szału nie robić, ale po drugiej sadze wszystko zostaje naprostowane i całkiem przyzwoicie to wygląda, błędy fabularne co prawda są, ale w zetce też były Dragon Ball Super miało trafić zarówno do starych fanów serii jak i również trafić do aktualnej młodzieży ;]
Mikeal,
Czasowo ile to będzie? Kilkaset godzin?
Kacpero,
Cóż, w materii długich serii sam mogę się poszczycić tym, że obejrzałem wszystkie odcinki pokemonów jeden po drugim, ze wszystkimi filmami włącznie.
Mikeal,
Dragon Balla oglądało tak z 80% polskich dzieci/młodzieży/młodych dorosłych. To jak pytanie rolnika czy orze ziemie. Sam próbowałem zabrać się za Super ostatnio, ale przeraża mnie liczba odcinków (teraz jest koło 120) i pewna wydarzenia fabularne, które sobie przez przypadek zaspoilowałem.
wojtaszek78,
A ogląda z Was ktoś Dragon Bolla?
pluton,
Witam.
Mi anime zaczęło się podobać jak zacząłem oglądać 20 lat temu Capitan Tsubasa, Gigi i te inne, które wtedy leciały, a później wróciłem do tego jak zaczął się Dragon Ball i do dzisiaj to oglądam mimo, że to już nie to co kiedyś, ale sentyment jednak pozostał
Próbowałem kilka razy obejrzeć co innego, ale jakoś mi nie podeszło chociaż wiem, że z wiekiem gust sie trochę zmienia więc za jakiś czas zrobię jeszcze jakieś podejście do tych bardziej kultowych anime
Ranger Krzyś,
Ja też lubię chińskie bajki

Nawet kiedyś jedną kupiłem, ekranizację (animizację?) Ziemiomorza od studia - które Pierzasty tak bardzo ceni - Studia Ghibli. Dość swobodna interpretacja z świetną piosenką promującą dzieło "Teru No Uta". Kto ciekaw na YouTube znajdzie.
Trzeci Kur,
Jak tylko dowiedziałem się, że ruszyło Dragonball Super, z sentymentu rzuciłem się na odcinki (jest ich dopiero tylko 8 albo 9). Od dawna nie trafiłem na ciekawą serię anime - jakichś 99% chyba nawet nie kojarzę albo nie są zupełnie w moim guście (poza Dragonballem, Dr. Slumpem, starymi bajkami z Polonii 1 czy Neon Genesis: Evangelion chyba nie oglądałem żadnej serii anime z zainteresowaniem).

Za to zdecydowanie bardziej wolę pełnometrażówki. W domu prowadzę jednoosobowy kult Studia Ghibli (niestety - jestem niezrozumiały:( ).
Mikeal,
To ja dorzucę anime, które lubię:
-"Berserk"- krwawy, brutalny, mroczny sprawia, że "Gre o Tron" można czytać w przerwach między kolejnymi odcinkami na poprawę humoru,
-"Trigun"- Trigun to Trigun nie ma tu za wiele do powiedzenia, tylko wziąść i oglądać,
-"Gungrave"- kto by się spodziewał, że połączenie "Ojca Chrzestnego" i "Left4Dead" będzie takie wciągające,
-"Fullmetal Alchemist:Brotherhood"- podobno anime doskonałe i najlepszy sposób aby zapoznać się z gatunkiem.
krzyslewy,
Ostatnio zainteresowałem się serialami anime. Na razie mam za sobą "Akame ga Kill!", ale to mam za sobą jest trochę na wyrost. Początkowo zapowiadała się dobra, krwawa przygodówka z prostym, banalnym humorem, jednak z czasem serial stał się zwykłą sieczką, w której fabuła pełni rolę pretekstu do kolejnych "epickich" pojedynków i śmierci. Niektórzy porównują to anime do "Gry o tron", bo często giną dobre postacie - jak dla mnie oba tytuły mają zupełnie różne podejście. Tutaj śmierci są strasznie patetyczne, miałkie, tak bezsensownie przedstawione, że znieczulają widza, a bohaterom nawet nie ma kiedy zacząć kibicować. Pierwszą połowę obejrzałem, resztę skrótowo, bo nie jestem cierpliwy, a długie walki bardzo mnie nudziły.

"Death Parade" - tu już polecam, bardzo dobry pomysł (zmarli grają w losowe gry, na podstawie których [a także skondensowanych wspomnień graczy] tajemniczy arbitrzy wydają wyrok, co ma stać się z duszą), równie dobre wykonanie. Anime ma ponury nastrój, postacie są interesujące, tragedie poszczególnych osób potrafią poruszyć, parę intrygujących tajemnic również się znajdzie. Jeśli ktoś lubi psychologiczne anime z fantastycznymi, egzystencjalnymi wątkami, to myślę, że warto obejrzeć

"Akatsuki no Yona" - to anime, które obecnie oglądam i naprawdę mi się podoba. Relacje w drużynie są prezentowane ekscytująco i z świetnym humorem, motyw podróży w celu zebrania sojuszników do walki z nowym władcą daje radę. Taka klimatyczna przygoda w świecie fantasy, przy której można się rozluźnić. Tylko bohaterka jest sierotką, obejrzałem już ponad połowę odcinków i dalej próbuje udowodnić światu i sobie, że może być przydatna, ale sprowadza się to do płaczu lub próbie przedostania się przez ścianę w jaskini sztyletem/nożem/małym mieczykiem

[Dodano po 12 dniach]

"Death Note" na pewno jest jednym z tych seriali, które każdy powinien obejrzeć, bez względu na to, czy lubi anime, czy nie. Po prostu to trzeba spróbować. Pojedynek dwóch największych geniuszy ogląda się z nieustannym napięciem, a gdy wpada w to pewna powtarzalność, twórcy zaraz wprowadzają do historii nowy, niebezpieczny element, znacznie komplikujący akcję. Do tego te postacie - niezwykle inteligentny i tajemniczy L oraz główny bohater, czyli Kira, który chce stać się bogiem całego świata. Właściwie trudno zdecydować, komu kibicować, choć byłem raczej za Kirą.

Niestety od 25 odcinka jakość znacznie spadła.

SPOILER
Przez śmierć L serial dużo stracił, jego zastępca już nie przykuwał takiej uwagi i w ogóle wydawał jego mizerną kopią. Moim zdaniem najlepsze byłoby zakończenie "Death Note" w momencie śmierci L i pokazanie Kiry, któremu ostatecznie udało się stworzyć nowy świat. Właśnie czytałem niektóre komentarze i nie jestem w swojej opinii osamotniony - scena, w którym ludzie klękają przed Kirą, a ten z szatańskim uśmieszkiem wie, że zwyciężył, byłaby genialnym zwieńczeniem. Nie wahałbym się ocenić produkcji na 9 czy nawet 10, a tak skłaniam się do 8/10.
Eirin,
Dlatego mówię. Anime nie dla wszystkich, a jeśli już to dla 18+.
Dany,
Może kiedyś objerzę, na razie mam listę anime, która składa się z kilku pozycji. A z tego, na co zwróciłem uwagę, patrząc na Tanuki, to kategorie: shounen-ai i yaoi
Eirin,
A nie mówiłam, a nie mówiłam, a nie mówiłam Dany?

Slayersi rządzą.



[Dodano po 4 dniach]

Właśnie skończyłam oglądać film Pełnometalowego i słucham utworku z końca.

Niezły. Całkiem dobry. A tak poważnie to przewspaniały. Włączyłam przypadkiem, przeglądając co fani kreskówek oferują i pamiętając, że ktoś tutaj o filmie wspominał. Najlepiej obejrzeć, gdy już się widziało całą pierwszą serię.

Muzyka mnie urzekła, podobała mi się bardzo fabuła, a zakończenie takie, jakiego się spodziewałam. Właściwie to zastanawiałam się czy tak będzie czy nie, ale w końcu wyszło, że tak i nie mogę być bardziej zadowolona. Pozycja naprawdę godna do polecenia. Szczerze przyznam, że pod koniec parę łez trzeba było otrzeć.

Swoją drogą, coś wolno wychodzą te odcinki Pełnometalowego Brotherhooda. Dopiero teraz mogę krwi-na-ścianie przyznać, że głoś Mustanga jest faktycznie inny - zauważając to przy 11 odcinku faktycznie wykazuję się niesamowitą spostrzegawczością.
Brotherhood mi się bardzo podoba, ale coś mi się widzi krótka ta cała seria. Tak szybko się akcja toczy i wszystko rozwija, że to, co dzieje się w 11 odcinku było chyba w 30tym normalnej serii. To mi się zdecydowanie nie podoba, bo jeśli ktoś ogląda Brotherhooda i nie widział 1szej serii nie ma okazji poznać braci Elric tak dobrze, jak jest to możliwe podczas serii 1. I jest na czym stracić. Jasne, Brotherhood bardziej trochę, właśnie dzięki szybkiemu rozwojowi wydarzeń, gwarantuje więcej widzów, ale mimo to, czegoś mi tam troszkę brakuje. Dlatego zdecydowanie tym, którzy oglądają Brotherhooda, a nie widzieli 1szej serii, polecam najpierw 1szą. Mimo to, Brotherhooda ogląda mi się przyjemniej troszkę dzięki odświeżonej kresce.

Ach, ten alchemik.

Co, jak co, ale nie powiem nic na temat serii, którą zaraz polecę. Junjou Romantica. Szybko idzie się połapać o czym jest anime. Pozycja według mnie świetna i pierwsza z tego typu jaką kiedykolwiek widziałam. (Jakbym miała zamiar przestać, łohoho.)

I pomyśleć na co człowiek może trafić w odmętach sieci. Pełnometalowego też odkryłam przez przypadek. Jery, jery.
Ati,
O właśnie. Podobno Slayersi lecą teraz na AXN sci-fi, ktoś wie kiedy i co dokładnie? Oglądałam to daaawno temu, a z okazji powracania do mangowego szału chętnie bym obejrzała
Dany,
Ja odrobiłem zaległości w kwestii Slayersów. Tak jak po Revolution trochę się zawiodłem, tak Evolution-R jest bardzo dobre i znowu wraca klimat Slayersów A ostatnia walka, miodzio
Eirin,
Coś wolno ostatnio się pojawiają te odcinki Brotherhooda.

Swoją drogą, ktoś oglądał Hetalię? Powiem wam jedno: Pastaaaaaa!

Skuście się, choćby na pierwszy odcinek. Nie pożałujecie.
kuchikisan,
FMA daje rade, seria ma być dokładnym odzwierciedleniem mangi, tj. ten pierwszy Fullmetal, nie był słowo w słowo, tak jak w mandze, ten ma być (ponoć). Polecam także teaser Dragon Ball Kai Odnowiony klasyk ;p Wszystkie te seriale można znaleźć na tej stronie i tam też to oglądam.
Wczytywanie...