Pamiętnik sybiraka - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Vanita Scalfari,
W zamian za parę przysług, których jeszcze od niego nie zażądałam, przepisałam 10 stron. Muszę poprosić o jeszcze trochę, bo nie bardzo mam co robić w soboty o 7 rano, kiedy cała zdrowa psychicznie część społeczeństwa śpi, a ja siedzę na komputerze i nie mam do zrobienia kompletnie nic przed nastaniem godziny 11... A sama książka jest całkiem niezła, jak na zwierzenia sybiraka. Aż mi szkoda było, że dziesiąta strona urwała się wpół zdania... x)
Ekhtelion,
Inicjatywa ciekawa choć jeśli mam być szczery to 30h to nic strasznego. Jak sobie to dobrze rozplanujesz i się wprawisz troche to w 2 tygodnie bezproblemu przepiszesz.

Jeśli chodzi o programy do rozpoznawania pisma to od razu mówię, że możesz sobie odpuścić. Nawet jeśli pismo jest w miarę jednolite i w dobrym stanie to każdy taki program by wymagał najpierw mozolnego nauczenia danego pisma, a rezultaty i tak byłyby marne i poniżej oczekiwań.
Matthias Circello,
Życzenie babci jest święte, skoro sobie życzy przepisane na kompa, to wcale się nie dziwię, że chce to zrobić.

Szkoda tylko, że nie mam czasu, żeby pomóc.
Diego de Gallin,
Z tego co zrozumiałem chcesz to wrzucić do internetu, nie łatwiejszy byłby skan, i wrzuci tylko obraz maszynopisu i miało by to klimat ?
Lux,
Witam, zwracam się do Was z dość nietypowym zagadnieniem... Ale może zacznę od początku... Pewnego dnia, moja prababcia (95 lat) wręczyła mi do rąk teczkę, prosząc o przepisanie na komputer jej zawartości. Zadanie ochoczo przyjąłem, jednak teraz już wiem, że ono mnie przerasta. Co zawierała teczka? Otóż był (jest) to maszynopis, opisujący wspomnienia brata mej prababki z zesłania na Sybir. Mimo, że jest to maszynopis - nie znalazłem żadnego DARMOWEGO programu do rozpoznawania pisma i zamieniania je na plik tekstowy. Przepisywanie ręczne też jest nieciekawe - jedna strona 'idzie' mi w 20 minut, w sumie przepisywałbym to około 30 godzin, co niezbyt mi się uśmiecha. Ale wpadłem na dość szalony pomysł (tonący brzytwy się chwyta). Postanowiłem zwrócić się do Was. Tak, wierzę w to, że jest tu ktoś, kto bezinteresownie pomógłby mi (lub za jakieś kliknięcie w Google Ads/ref link/whatever) w przepisywaniu. Przecież wystarczyłoby dać po jednej stronie każdemu - a wszystko zostałoby przepisane.

Może jest jednak mała grupka osób, która jest w jakimś stopniu zainteresowana losem ludzi, którzy walczyli o wolność Ojczyzny, o Polskę, o to, abyśmy dzisiaj byli wolni, a nie pod sowieckim zaborem. Jeśli wyrażasz chęć pomocy - napisz w temacie - odpiszę posta z linkiem i skanem w formacie jpg/bmp (nie pamiętam rozszerzenia) - tylko zadeklaruj ile stron możesz przepisać : )

Prosiłbym o wyrozumiałość - babci naprawdę na tym zależy, to jest Jej przeszłość, Jej czasy, Jej brat i Jej wspomnienia - robię to ze względu na nią. Nie chodzi tu o to, że dostanę za to jakąś kasę, czy coś - po prostu chcę, aby więcej osób miało możliwość przeczytania czegoś, co nigdy nie było publikowane - a jak na książkę o historii dość miło się to czyta, uwierzcie : )

Dziękuję za uwagę

Wiem, że pewnie raz - nikt mnie tu nie zna, dwa - pomysł jest głupi, ale sądzę, że jest ktoś, kogo przeszłość Polski interesuje, kto by chciał sobie poczytać, jak to wyglądało kiedyś - a jeśli przepiszę całość - dam ją tutaj, żeby każdy mógł przeczytać i, może, na jednej ze stron przypomnieć sobie, że to właśnie ją przepisał. (błagam - nie bijcie)
Wczytywanie...