To jest pierwszy temat 2008 roku!
Co innego "nie świętować nowego roku", a co innego "spędzić sylwestra w domu przed komputerem". U mnie na imprezie znalazło się kilka osób, które nie wyszły witać nowego roku na dwór, nie złożyły życzeń i nie wypiły szampana - bo dla nich to nie święto. Ale nie siedzieli w domu samotnie etc, a bawili się. Gry i Internet to nie wszystko...
@Ekht - co do pełnoletności błądzisz - możliwość głosowania.
@Ekht - co do pełnoletności błądzisz - możliwość głosowania.
Głosowanie mnie nie kręci. Wybory to w większości populizm i sprzedawanie ładnie opakowanego towaru masom. Nie mówiąc już o tym, że niektórzy nigdy nie dorosną do odpowiedzialności jaką za sobą niesie możliwość głosowania.
Jak ktoś nie obchodzi sylwka to zarówno dobrze może się nie bawić i spędzić go czytając książke albo buszując po necie. Jeśli to nie święto to znaczy, że zwykly dzień. A jak zwykły dzień to można w nim robić co się chce, n a w e t się bawić ale n i e musi to być regułą.
Jak ktoś nie obchodzi sylwka to zarówno dobrze może się nie bawić i spędzić go czytając książke albo buszując po necie. Jeśli to nie święto to znaczy, że zwykly dzień. A jak zwykły dzień to można w nim robić co się chce, n a w e t się bawić ale n i e musi to być regułą.
Akurat nie mówilem tu o podejściu kalendarzowym tylko naszym osobistym. W końcu jak zechcemy to każdy dzień może być dla nas wyjątkowy i moze być świętem. W końcu jutro jest pierwszy dzień reszty twojego życia Atis .
BTW. Nowy Rok jest chyba świętem (ale nie kościelnym) bo jest dniem wolnym od pracy. Ale rozmowa o sylwku w sumie się toczy .
BTW. Nowy Rok jest chyba świętem (ale nie kościelnym) bo jest dniem wolnym od pracy. Ale rozmowa o sylwku w sumie się toczy .
Sorry, że tak późno ale zawsze coś.
Wszystkiego naj naj dla wszystkich użyszkodników Gameexe.
A co do sylwestra hmm. Moim zdaniem jest to jedno z wyjątkowych dni, w które można się fajnie pobawić (tak wiem wiem można równie dobrze w inne dni) jednakże sylwester ma to coś w sobie. Można postać na balkonie przytulony do flaszki ( niekórzy piccolo ) i popatrzeć na fajerwerki będąc przytylonym do poznanej na początku balangi dziewczyny. Dla ludzi w moim przypadku uświadomić sobie, że właśnie zaczął się 18 rok mojego życia. Iż zbliża się matura a zarazem okres samych imprez 18-tkowych. Oczywiście uświadamiałem to sobie w przerwach pomiedzy zgonami a budzeniem się w coraz to nowym pokoju wypełnionym coraz to bardziej nieznajomymi twarzami.
Niestety nie tak różowo zaczął mi się rok z uwagi na sprawe w sądzie oraz wydział antynarkowykowy no ale cóż. Przynajmniej nieco inaczej niż co roku,
Wszystkiego naj naj dla wszystkich użyszkodników Gameexe.
A co do sylwestra hmm. Moim zdaniem jest to jedno z wyjątkowych dni, w które można się fajnie pobawić (tak wiem wiem można równie dobrze w inne dni) jednakże sylwester ma to coś w sobie. Można postać na balkonie przytulony do flaszki ( niekórzy piccolo ) i popatrzeć na fajerwerki będąc przytylonym do poznanej na początku balangi dziewczyny. Dla ludzi w moim przypadku uświadomić sobie, że właśnie zaczął się 18 rok mojego życia. Iż zbliża się matura a zarazem okres samych imprez 18-tkowych. Oczywiście uświadamiałem to sobie w przerwach pomiedzy zgonami a budzeniem się w coraz to nowym pokoju wypełnionym coraz to bardziej nieznajomymi twarzami.
Niestety nie tak różowo zaczął mi się rok z uwagi na sprawe w sądzie oraz wydział antynarkowykowy no ale cóż. Przynajmniej nieco inaczej niż co roku,
Wyjątkowe jest to co uznasz za wyjątkowe Dany. Tylko dlatego, że grupa ludzi umówiła się, że dla nich jest 'czymś' wyjątkowym przełom roku to jeszcze nie znaczy, że każdy tak musi myśleć.
Sztuka polega na tym by niepotrzebować okazji do szczęścia, wyjątkowości, radości, spełnienia, itd. itd.
Sztuka polega na tym by niepotrzebować okazji do szczęścia, wyjątkowości, radości, spełnienia, itd. itd.
To nie polega na tym, by szukać okazji do szczęścia, tylko uczcić pewien dzień. W dzień urodzin rodzina czci twoje przyjście na świat. To samo z Bożym Narodzeniem. Czcimy przyjście Boga na świat. W Wielkanoc czcimy jego zmartwychwstanie i zbawienie od grzechu. Są w każdej kulturze i religii dni, które powinny być czczony nie dla tego, że ktoś tak niby nakazał, tylko po prostu tak się powinno robić (np. ze względów moralnych). Poza tym każda kultura ma swoje wspaniałe elementy, które powinny być przekazywane przez rodziców dzieciom, które przekażą potem to swoim dzieciom.
Cytat
Poza tym każda kultura ma swoje wspaniałe elementy, które powinny być przekazywane przez rodziców dzieciom, które przekażą potem to swoim dzieciom.
A ja się nie zgodzę. Z tego co piszesz można wywnioskować np., coś co zaczyna się nazywać wirusem religii. Czcisz święta nie dlatego, że uznajesz to za słuszne tylko dlatego, że zostałeś do tego przyzwyczajony od kołyski i jest to dla ciebie coś normalnego. Indoktrynacja niestety. I tak samo sprawa wygląda z patriotyzmem, tradycjami i obyczajami. Rzeczy narzucone z góry w okresie kiedy jesteś na nie najbardziej podatny.
Cytat
Są w każdej kulturze i religii dni, które powinny być czczony nie dla tego, że ktoś tak niby nakazał, tylko po prostu tak się powinno robić (np. ze względów moralnych).
No to w końcu mamy czcić dlatego, że tak się powinno czy ze względów moralnych? Zatem co z hindusami? Nazywasz ich ludzmi niemoralnymi dlatego, że nie czczą Wielkanocy? Ciekawe podejście. Aha, rozumiem, że hindusi są usprawiedliwieni bo mają swoję święta, które obchodzą. A zatem co z ateistami? Ci są jak rozumiem ludźmi niemoralnymi?
Niestety ze świętami jest taki problem, że są atrakcyjne. Czas wolny od pracy, ładna choinka, domowa atmosfera, prezenty. Ciężko ludziom się rozstać z czymś co jest tak ładnie zapakowane i jeszcze do czego są od lat przyzwyczajeni.
Cytat
Jak już powołujesz się na Święta Bożego Narodzenia to zobacz ilu stanowczych ich nie obchodzi. Mówią, że nie obchodzą, że nie wierzą, a łamią się opłatkiem, siadają do wieczerzy, śpiewają kolędy, idą na pasterkę... Tak samo...
W Polsce podobno 98% twierdzi, że jest osobami wierzącymi. Z moich obserwacji wynika, że jeśli jedna osoba na 10 odwiedza kościło raz w miesiącu to pewnie jest b. dobrze. Tylko co z tego wszystkiego wynika i co ten argument wnosi do dyskusji?
A poza tym powtórze jeszcze raz. Dyskusja tyczy się obchodzenia Sylwestra poprzez imprezowanie, a nie święcenia świąt kościelnych...