Marszałek Wojny
Ilość postów: 12240
Klasa: Kosmiczny Marines
Sam się zastanawiam czy się nie wybrać. Jednak odrzuca mnie Timothy Olyphant w roli agenta 47. Aktor może i dobry (całkiem nieźle poradził sobie w Szklanej Pułapce 4), ale do tej roli mi jakoś wybitnie nie pasuje. Bardziej on się nadaje, jak już kiedyś wspominałem w innym temacie, do komedii romantycznych. Osobiście uważam, że Jason Statham byłby idealny do tej roli, ale jak widać reżyser ma inną koncepcje, więc zobaczymy czy postąpił dobrze.
Jak już wspominał aMorek film został bardzo ciepło przyjęty na zachodzie, więc chyba się przejdę z nadzieją, że Olyphant daje radę i nie wyrzucę kasy w błoto.
Ilość postów: 2333
47 walczący w imię dobra... Mogę już zwymiotowac?
A ja pójdę do kina i to bez wahania! Tylko po to, żeby zobaczyc jak sknocic film na licencji genialnej serii gier.
Uczeń Doliniarza
Ilość postów: 1315
Klasa: Złodziej
Dobra nie będę pisał recenzji bo wszystkich zanudzi. Powiem jednakże swe odczucia.
Ale też nie wiem jak to napisać by żadnej sceny nie zdradzić....
Jak dla mnie hitman łączy w sobie takie filmy jak Leon Zawodowiec, Strzelec, Kill Bill i to w bardzo nędzny sposób. Dostrzeżemy tutaj wiele głupich sytuacji, mało pociągających scen walki i tandetnych efektów specjalnych.
Dodatkowo dzieci grające w filmie w hitmana to załamka jakich mało...
Szczerze - mi się nie podoba i dla mnie jest bleee... A szkoda bo czekałem na ten film.
Krwiopijca
Ilość postów: 241
Klasa: Wampir
No ja też już jestem po ... Heh lipa dlatego, że zmienili jeden z najważniejszych punktów w fabule gry,
co po prostu całą koncepcję rozwaliło ... nie będę Wam zdradzał co ale np to tak jakby w Residencie
zrobili film nie z zombiakami tylko z mumiami ze starożytnego Egiptu, które sieja popłoch w naszych czasach... ale, ale ... może jestem zbyt drobiazgowy. Lećmy dalej: spodziewałem się, że fabuła w tym przypadku bedzie lekko naciągana bo nie wyobrażałem sobie, że wstawią jakieś poszczególne misje i sklecą ze tego jakąś grubą fabułę...no i nie powiem, może jestem bezguściem ale aż tak nie sknocili, chociaż oczywiście mogło być o całe lata świetlne lepiej. Klimacik z gry moim zdaniem zachowali częściowo: była garota, behind cam, jego strój czyli garniturek z krawatem w kolorze czerwonym, ale z drugiej strony nagle hitman wyciągał nie wiadomo skąd jakieś miecze czy maczety !!!
Oglądając zdjęcia reklamowe też myślałem, że aktor nie podoła graniu postaci pana cztery siedem tak, jakbym chciał. Trafili z gościem bardzo dobrze moim zdaniem, oczy idealne, wąskie usta, miny robił jak należy, tylko trochę moim zdaniem za dużo biegał: hitman jak dla mnie zawsze chodzi i robi wszystko na lodowo-spokojnie choćby nie wiem co się działo ;] Podsumowując: w błoto kasy nie wyrzucisz, ale drugi już tam raz nie wrócisz...
Krwiopijca
Ilość postów: 241
Klasa: Wampir
Na klimat nie narzekałem ale o główną koncepcję...a chodziło mi o to, że w grze hitmani byli doskonałymi KLONAMI i z tego powodu wszystkie organy ścigania wariowały, żeby nawet jego kropelka krwi nie trafiła w niepowołane ręce. W filmie natomiast zrobili tak, że hitmani to byli LUDZIE, których za młodu wyłapywano i trenowano na maszyny do zabijania....
Jednak bardzo mnie dziwią pozytywne oceny na zagranicznych portalach filmowych (wahają się od 7 do 9). Widziałem też fragment filmu udostępniony w internecie (2 minuty? 
) i powiem, że aktora pokazują najczęściej od tyłu co buduje podobny klimat z gry 
.