Jak w tytule. Spółka Activision Blizzard opublikowała swoje najnowsze wyniki finansowe z których wynika, że w pierwszym kwartale 2021 roku w gry Blizzarda zagrało średnio 27 milionów graczy miesięcznie. Duża liczba, ale dla porównania w ostatnim kwartale 2020 roku było to 29 mln. A jeśli spojrzymy dalej wstecz do pierwszego kwartału 2018 roku to zobaczymy, że gry Blizzarda przyciągały aż 38 mln graczy miesięcznie. Dość brutalny spadek, który najprościej można tłumaczyć brakiem nowych gier – ostatnią nową produkcją studia było "Overwatch", wydane w 2016 roku. Spółka podkreśla jednak, że przychody Blizzarda wrosły o 7% w porównaniu do zeszłego roku i że liderem tego wzrostu był dodatek "World of Warcraft Shadowlands". Activision liczy również, że remake "Diablo II Resurrected" oraz mobilne "Diablo Immortal" odwrócą ten spadkowy trend do czasu ukazania się "Diablo 4" oraz "Overwatch 2". A jeśli to się nie uda, to cóż… zawsze mogą skierować Blizzarda do prac nad kolejnym Call of Duty. Może "CoD: Azeroth at War"…?