Galapagos

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Galapagos"!

Mimo najszczerszych chęci nigdy nie będę w stanie nadrobić klasyków filmu czy literatury fantastycznej. Ilość pozycji, które "należy znać", jest równie duża, jak nowych produkcji zbierających pozytywne recenzje krytyków. Jednym z do tej pory nieodkrytych przeze mnie pisarzy pozostawał Kurt Vonnegut. Jego najbardziej znane i szanowane dzieła, "Rzeźnia numer pięć" oraz "Kocia kołyska", zostały docenione przez moich redakcyjnych kolegów. Gdy nadeszła propozycja zapoznania się z "Galapagos", przeczytałem jej dziwaczny opis i wyraziłem chęć bliższego spotkania z równie dziwnymi bohaterami.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Ja z Vonneguta najbardziej polecam "Śniadanie mistrzów" od niego zaczęłam, prawie turlałam się ze śmiechu niemal przy każdej stronie. Potem przeczytałam "Kocią kołyskę", bo wydawało mi się, że to pozycja obowiązkowa i chociaż naprawdę mi się podobała, to nie byłam aż tak totalnie zachwycona, było bardzo dobrze, ale już nie było genialnie.
Odpowiedz
"Kocia kołyska" mi się bardzo podobała, ale czytałem ją ładnych parę lat temu. Polecam również "Rzeźnię numer pięć".
Odpowiedz
Tego autora czytałem tylko "Rzeźnię numer pięć", ale powiem szczerze, że mocno mnie zawiodła, niby czarny humor był, pokazanie okrucieństwa i bezsensowności wojny też. Mimo wszystko czytało mi się to bardzo słabo, chyba po prostu styl autora nie przypadł mi do gustu.

Odpowiedz
← Artykuły

Galapagos - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...