Odmrożenie branży kinowej nie będzie taką łatwą sprawą. Wszystko wskazuje na to, że nie wszystkie placówki kulturalne otworzą się równo 6 czerwca. Szczególnie mowa tutaj o olbrzymich multipleksach, które pochodzą do terminu wyznaczonego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego sceptycznie, twierdząc że jest on za wczesny, a więc budzi on wiele zagrożeń tudzież wątpliwości.
Problemów jest kilka. Jednym z nich są zarządzenia konieczne do otwarcia placówki, czyli zakup niezbędnych środków dezynfekujących, konieczność oglądania seansu przez widza z maseczką lub materiałem zakrywającym usta i nos, a także maksymalna frekwencja 50% na sali kinowej. Konieczne jest też dostosowanie kina do nowego reżimu i zachowania niezbędnych warunków sanitarnych (punkty dezynfekcji przy wejściu). Dodajmy do tego brak intrygujących premier, które przyciągnęłyby widza, bo obecnie repertuar składałby się w zdecydowanej większości z marcowych premier – tutaj z nadzieją patrzy się na rynek amerykański, bo dopiero jego odmrożenie zwiastuje pojawienie się na ekranach kin potencjalnych hitów.
Koniec końców, mogłoby się okazać, że otwarcie kina niosłoby za sobą o wiele większe koszty niż przedłużenie decyzji o jego zamknięciu. Poligonem doświadczalnym dla wielkich graczy mają być małe placówki studyjne, które już zapowiedziały, że są gotowe i zapraszają wszystkich widzów w swoje progi.
Multikino S.A. decyzje o dalszym przedłużeniu zamknięcia swoich placówek motywuje bezpieczeństwem oraz komfortem pracowników i widzów. W tym momencie firma dba o niezbędne zaplecze sanitarne i rozwiązania, które zagwarantują bezproblemowy i przyjemny seans widzom.
O planowanej dacie otwarcia poszczególnych kin sieci Multikino poinformujemy w kolejnych komunikatach. Do ponownego otwarcia naszych multipleksów podchodzimy ze spokojem i chcemy być dobrze przygotowani. Czekamy na wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego dotyczące funkcjonowania kin po otwarciu. Będziemy się do nich bezwzględnie stosowali, ponieważ bezpieczeństwo naszych widzów i pracowników jest dla nas absolutnym priorytetem.
We foyer naszych kin oraz w toaletach ulokujemy stacje do dezynfekcji rąk. Ponadto nasze kina wyposażamy w specjalne oznakowania graficzne ułatwiające zachowanie dystansu między klientami w kolejkach do kas
wyjaśnia Paweł Świst, prezes zarządu Multikino S.A.
Helios patrzy zdecydowanie bardziej sceptycznie na decyzję ministra Glińskiego. Wskazuje, że wytyczne są niejasne, a decyzja o otwarciu w tak krótkim terminie jest co najmniej zaskakująca. Równocześnie sieć zaczęła wstępne rozmowy z dystrybutorami i producentami w sprawie ustalenia kalendarza i dostępności repertuaru.
Czas na przygotowanie się do ponownego otwarcia jest bardzo krótki, a nie są znane wymogi związane z zasadami funkcjonowania kin. Nie wiadomo, jaki reżim sanitarny ma obowiązywać w obiektach kinowych i w czasie seansów
nie ukrywa swojego sceptycyzmu Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w spółce Agora
Cinema City również wstrzymuje się z otwarciem do czasu ustalenia jasnych i klarownych wytycznych. Dodatkowo, nie ukrywa, że nie chce podejmować ryzyka, biorąc pod uwagę niejasny i płynny kalendarz premier filmowych, więc czeka aż i w tym aspekcie nastąpi stabilizacja.
Firma jest w stałym kontakcie z władzami i analizuje sytuację, aby poznać szczegóły i mieć pewność, czy działając w narzuconych restrykcjach jest w stanie działać bez strat finansowych. Gdy tylko pojawią się jasne informacje na temat ograniczeń, a daty premier dużych produkcji filmowych zostaną potwierdzone, firma ogłosi datę otwarcia kin
podsumowuje Katarzyna Operatowska, dyrektor marketingu Cinema City
Na decyzjach multipleksów skorzystają z pewnością kina studyjne. Warszawskie kino Muranów, będące placówką partnerską dystrybutora Gutek Film, otwiera się 6 czerwca. Oprócz nagradzanych i cenionych filmów jak “Parasite” czy “Portret kobiety w ogniu”, pokaże przedpremierowo “Zdrajcę” Marca Bellocchio. Natomiast na lipiec planowany jest przegląd filmów włoskich. Przedstawiciele kina stwierdzają, że nie zależy im na “dzikich tłumach i szalonych zyskach”, lecz chodzi bardziej o powrót do pewnego rodzaju normalności.
To będzie dość bezpieczne podróżowanie palcem po ekranie. Więcej widzów zostaje w mieście w związku z sytuacją różnoraką, czyli np. pandemią, brakiem środków, z tym, że zamknięte są granice. To oznacza, że pokaz filmu włoskiego przybliża nam nieco możliwość zobaczenia innej części świata bez wyjeżdżania z miasta.
Chodzi o powrót do pseudonormalności, o to, żeby widz mógł wejść do kina, kiedy ma na to ochotę – na nocny albo poranny seans. Wydaje mi się, że małe, butikowe kina są częścią tkanki miasta, dzielnicy. Dla mieszkańców wyjście do kina to taka sama normalność jak pójście do ulubionego baru
stwierdził Adam Trzopek, kierownik Kina Muranów
Z kolei wrocławskie studyjne kino Nowe Horyzonty otworzy się trochę później, bo w połowie czerwca. Chodzi tutaj raczej o dostosowanie się do niezbędnych wytycznych i spokojne ustalenie satysfakcjonującego repertuaru. Przedstawiciele kina są jednak zadowoleni i patrzą na wszystko z optymizmem, bo liczyli się nawet z limitem frekwencyjnym rzędu 20-30%.
To jak? Idziecie 6 czerwca, czy czekacie na uspokojenie się sytuacji, dalsze luzowanie restrykcji i ciekawsze premiery filmowe?