Skoro Czesi mają swój symulator średniowiecznego rycerza w postaci "Kingdom Come: Deliverance", to dlaczego Polacy mają być gorsi? Studio Image Power zapowiedziało właśnie fabularny symulator łucznika, w którym mechanika strzelania została opracowana we współpracy z zawodowcami oraz znawcami sztuki walki dystansowej.
“Archer: The Witch's Wrath” przeniesie nas do autorskiego uniwersum dark fantasy, gdzie wcielimy się w rolę zapatrzonego w siebie rozbójnika Johana, który wraz z grupą Leśnych Zbójów napada na lokalne karawany kupieckie i sieje postrach na traktach. Protagonista stał się prawdziwym cierniem w tyłku lokalnego lorda, który wyznaczył za jego głowę pokaźną sumę pieniędzy. Johan twierdzi, że poznał swój fach na wylot i to w rękach graczy będzie leżało, aby nie były to słowa rzucone na wiatr. Przeżycie w leśnej głuszy, unikanie stróżów prawa oraz łowców nagród będzie prawdziwym testem umiejętności.
Łucznictwo to moja pasja. Sam jestem aktywnym łucznikiem, a członek naszej rady nadzorczej jest instruktorem łucznictwa i prowadzi swoją sekcję. Zawsze marzyliśmy o tym, żeby stworzyć grę, która wiernie odwzorowuje sztukę strzelania z łuku, dlatego też w Archer: The Witch’s Wrath stawiamy na mocny realizm mechanik posługiwania się łukiem.
Paweł Graniak, prezes Image Power S.A.M
Mechanika rozgrywki ma oddać w sposób realistyczny strzelanie z łuku i zachowywanie się w leśnej głuszy tak, aby uniknąć wykrycia. Do nas będzie należało przeprowadzenie zwiadu, zaplanowanie odpowiedniej zasadzki dostosowanej do wrogów, na których się napatoczymy. W trakcie walki mamy też podejmować szybkie taktyczne decyzje w celu eliminacji najniebezpieczniejszych oponentów. Johan zostanie naszym mentorem w tym surowym świecie i w trakcie gry zdradzi nam swoje tajniki.
Twórcy gry są pewni swego, gdyż zaznaczają, że “Archer” ma być zaczątkiem ogromnego uniwersum, które będzie systematycznie zwiększane o kolejnych bohaterów i ich przygody, w celu stworzenia kompleksowego i spójnego świata.
Chcemy aby Archer: The Witch’s Wrath był wstępem do świata, który stworzyliśmy. Mamy plany i pomysły na jego rozwinięcie. Odwołujemy się do klasycznego, baśniowego fantasy, pełnego magii i potworów, a Archer jest dopiero początkiem eksploracji tegoż uniwersum.
Paweł Graniak
Data premiery zostanie podana wkrótce, grę można już dodawać do listy życzeń na Steam.
Szczerze? Koncept szpetnie ciekawy, ale póki co – wygląda to naprawdę średnio. Zobaczymy, może się rozkręci?