Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Velvet Buzzsaw"!
Przebiegła właścicielka galerii sztuki nowoczesnej, jej ambitna asystentka oraz wzięty krytyk, starają się zwiększyć swój prestiż na obrazach malarza, który zmarł w tajemniczych okolicznościach. Od malowideł cuchnie takim złem, że nawet Minsc z "Baldur's Gate" nie miałby ochoty przetrząsnąć każdego zakamarka pracowni artysty, ale nasze napalone na kasę trio, ho-ho-ho, nawet nie myśli, żeby zatykać nos. Hej, bo co może pójść źle?... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!