Jakiem macie wrażenia o Skyrim? Osobiście, jak pierwszy raz zagrałam w tą jakże NIESAMOWITĄ GRĘ, myślałam, że ta grafika mnie zabije xD Ale później przekonałam się, że to najlepsza gra na świecie *wzrusza się*.
Uwielbiam odkrywać w tej grze bugi, błędy, jak kto woli. Jest to stara produkcja, dla młodego oka takie rzeczy są nie do pominięcia
Ta gra jest najlepsza na świecie. Przeszłam ją 2 razy i poznałam wszystkie wątki. A wy?

Morrowind.

"Skyrim" starą produkcją. Słodki Jezu, poczułem się w tym momencie, jakbym pochodził z antyku

Aż taki drobiazgowy nie byłem, jednak w grze "pykło" mi ponad 100 godzin, więc to już coś generalnie znaczy Bardzo solidna produkcja, tym bardziej jak na standardy Bethesdy, ale nie bez wad. Kiedyś z pewnością do niej powrócę, ale człowiek ma póki co zbyt wiele rzeczy na tapecie, aby znowu w nią wsiąknąć.

Skyrim to kontrowersyjna gra. Jeśli abstrahować się od zeszłych części i prosto rozkoszować się grą, to wszystko bardzo dobrze dla 2011-go roku. Lecz jeśli porównywać do Morrowind albo Daggerfall, to to też samo, że klasyczny Mario na Dendi ta flash brauzerna gra,naprzyklad taka http://www.panfu.pl/gry-mario/

Skyrim to jedna z moich ulubionych gier. Wolność, zimna północ, przyjemny system walki, fajne questy (jeżeli chodzi o gildie, niestety wyłączając towarzyszy), wątek wojny domowej choć słaby w rozgrywce to jeżeli jak ja ktoś się bardzo zagłębia w świat to nadaje głębi, śliczna grafika. I mógłbym tak dalej wymieniać, ale po co? To dla mnie po prostu świetna gra i gdyby nie to że mam w niej tyle godzin że aż wstyd się chwalić i sama mechanika tej odsłony TES mnie znudziła to pewnie nadal bym grał. Zabawy w niej co nie miara jak się takiej szuka. Ile to razy uśmiałem się na bugach i ragdollach. Ile razy czułęm się jak bym był na miejscu kiedy walczyłem ze smokiem czy inną bestią. Ciężko mi ująć w słowa pozytywne odczucia biegnące z tylu godzin gry bo jest tego po prostu za dużo.