Dziwna sprawa. Z jednej strony lwia część społeczności graczy twierdzi, że takie dodatki jak budowa oraz dekorowanie domu to tylko zbędne pierdoły, które może i są fajne, ale nie powinny odciągać od dania głównego każdej produkcji. Twórcy powinni skupić się na fabule, odpowiednim zbalansowaniu klas czy błyskawicznym rozwiązywaniu bieżących problemów (oj... a w "The Elder Scrolls Online" jest co naprawiać), a dopiero potem rozwijać poboczne elementy. Już nawet nie wspomnę o tysiącach komentarzy typu "robicie mi Simsy z mojego ulubionego uniwersum".

Jednak, gdy takich elementów brakuje, zaraz pojawiają się prośby o ich natychmiastowe dodanie, bo w sumie klawo to wygląda, łechta próżność każdego gracza i konkurencja coś takiego ma, więc czemu "The Elder Scrolls Online" ma być gorsze?

ZeniMax Online uważnie wysłuchało akurat tych postulatów graczy, czego efektem jest nadchodzący wielkim krokami dodatek "Homestead", który pozwoli zakupić, a także urządzić wirtualny dom w Tamriel wedle własnego uznania.

Przedstawiciele każdej rasy otrzymają dostęp do własnej wersji domu. Nie zabraknie jednak opcji pozwalających na odciśniecie swojego piętna na każdej z nich (2 tysiące różnych dodatków – poczynając od mebli a kończąc na dywanikach). Pierwszy dom otrzymamy za darmo, za kolejny będziemy musieli uiścić opłatę pieniężną. Niestety, nie będzie można zakraść się do posiadłości innego gracza. Zamiast tego pojawi się możliwość wybrania, kto dostanie pozwolenie na odwiedziny, a także na wskazanie przyjaciela, który otrzyma dostęp do dekorowania naszej siedziby.

Więcej informacji znajdziecie pod tym adresem target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">tym adresem. "Homestead" trafi do gry jako darmowa aktualizacja (łatwo się jednak domyślić, że nie wszystkie domki czy meble będą pewnie bezpłatne) już w lutym przyszłego roku.