Zastanawiam się nad swoją postacią, drużyną i romansem i nie mogę się zdecydować co wybrać bo chciałbym jednocześnie połączyć ze sobą dwie nieco wykluczające się rzeczy. Stąd pytanie, czy możliwe jest romansowanie z Serą elfką która będzie podkreślać swoją elfickość i dodatkowo będzie miła dla wszelkiego rodzaju magów, pustki, demonów, duchów i innych zjawisk nadprzyrodzonych? Wiem, że Sera tego nie lubi więc punkty poparcia będą spadać. Ale czy będą spadać na tyle, że romansowanie będzie niemożliwe? Nie chciałbym się obudzić w połowie gry i uświadomić sobie, że nie posunąłem się w romansie ani o krok.

Na początek to musisz wiedzieć,że Sera to homoseksualistka i romans z nią można mieć jedynie jako kobieta, jako mężczyzna możesz ją podrywać ale będzie ona ignorowała twoje zaloty i do niczego to nie zaprowadzi.

A jeżeli chodzi ci o te demony i pustke to Sera ma na ten temat w różnych momentach różnorakie zdanie, np: boi się ona strasznie demonów i wie, że trzeba zamknąć Wyłom żeby te stwory znikneły dlatego uważa Inkwizycje po tym względem za dobrą organizacje, ale jeżeli będziesz miał u niej coraz mniej wpływu to na temat Inkwizycji będzie się negatywnie wypowiadała.Więc jeżeli chcesz się z nią jak najlepiej dogadywać i mniej popadać z nią w "konflikty" to proponuje ci:
a) nigdy nie próbuj wciskać jej tego, że jest elfką i nie gadaj z nią na temat elfiej kultury itp.
B) bądź czasami "figlarny" czyli: olewaj szlachte i humorystycznie się o niej wypowiadaj oraz wyrażaj chęci do strojenia psikusów innym (będzie nawet takie zadanie)

Lubię wyczerpywać wszystkie opcje dialogowe więc pomijanie pytań związanych z jej elfim pochodzeniem będzie trochę dziwne ale skoro tak trzeba. Akurat olewanie szlachty i złośliwo-sarkastyczno-agresywne zachowanie mi pasuję. Ale wiem, że przy takich okazjach jak włączenie magów do inkwizycji jako sprzymierzeńców czy podkreślenie elfickości podczas przybycia do Skyhold poparcie Sery spadnie bardzo mocno. Szkoda, że nie ma jakiegoś widocznego licznika który by pokazywał te poparcie i ile brakuje do czego.
Chyba po prostu wezmę jednocześnie Solasa i Serę do drużyny, dla obu będę miły + serduszkowe opcje i zobaczymy z kim pierwszy aktywuje się romans. Choć pewnie niestety w tym wyścigu wygra emocjonalny niczym wyciszony ekspert od pustki bo akurat u niego poparcie zdobywa się banalnie.