Opowiem wam historyjkę:
Przeszedłem sobie Morrowinda, na looziku, wszystko ok. Po przejściu gry zachciało mi się zbudować sobie twierdzę. Dołączyłem się do Rodu Redoran, a twierdzę zbudowałem dzięki użytkownikowi xyszdas'owi bo mi pomógł w tym. Ale to jest nieważne. Jak to w porządku poszedłem sobie do pana "księcia". Mówię mu że chcę pozwolenie na budowę, gadam sobie z nim i przypadkiem kliknąłem na rozmowę o jego braciszku Tak się dziwnie złożyło że ów uradowany księciunio dołączył mnie do... Rodu Hlaalu! To jest śmieszne, jestem w dwóch rodach na raz (z tym że księciunio nie chce mi sprzedać drugi raz pozwolenia) :] Zdarzyło wam się coś takiego? :]
Przeszedłem sobie Morrowinda, na looziku, wszystko ok. Po przejściu gry zachciało mi się zbudować sobie twierdzę. Dołączyłem się do Rodu Redoran, a twierdzę zbudowałem dzięki użytkownikowi xyszdas'owi bo mi pomógł w tym. Ale to jest nieważne. Jak to w porządku poszedłem sobie do pana "księcia". Mówię mu że chcę pozwolenie na budowę, gadam sobie z nim i przypadkiem kliknąłem na rozmowę o jego braciszku Tak się dziwnie złożyło że ów uradowany księciunio dołączył mnie do... Rodu Hlaalu! To jest śmieszne, jestem w dwóch rodach na raz (z tym że księciunio nie chce mi sprzedać drugi raz pozwolenia) :] Zdarzyło wam się coś takiego? :]