Takie stanowisko padło wspólnie z ust Josha Sawyera, Adama Brennecke oraz Brandona Adlera – czyli ludzi, którzy podejmują najważniejsze decyzje w kwestii przyszłości marki "Pillars of Eternity". Perypetie na granicy Jelenioborza oraz Readceras, zakończą historię Widzącego, co według włodarzy Obsidianu nie powinno być dla graczy żadnym zaskoczeniem, ponieważ od początku zapowiadano, że ewentualny pudełkowy dodatek do gry ma przypominać strukturą oraz skalą "Opowieści z Wybrzeża Mieczy" – i tak to wygląda w praktyce, gdy połączymy obie części "Białej Marchii".
class="lbox">Po zakończeniu prac nad drugim epizodem dodatku, studio od razu weźmie się za produkcję "Pillars of Eternity 2". Sawyer zdradził kilka pomysłów, poprawek i ulepszeń, jakie powinny znaleźć się w sequelu.
Przede wszystkim Obsidian jest świadom negatywnych opinii w kwestii zarządzania warownią Caed Nua. Wspomniany aspekt w kolejnej części będzie raczej czerpać garściami z mechaniki zawartej w "Baldur's Gate II" niż próbą ulepszenia tego, co widzieliśmy w "Pillars of Eternity". Zdecydowanie większy nacisk ma zostać położony na stworzenie lepszej i ciekawszej treści, a gracze prawdopodobnie otrzymają możliwość wyboru przejęcia jednej z kilku potencjalnych siedzib, zamiast być zmuszonym do cieszenia się z tego, co odgórnie przydzielili im twórcy.
class="lbox">Developerzy postarają się zmniejszyć również liczbę ekranów ładowania pomiędzy głównymi obszarami gry, małymi wnętrzami czy sub-lokacjami. Ponownie, Obsidian zdaje sobie sprawę z krytyki długich czasów wczytywania i chętnie poprawiłby ten aspekt już w "Pillars of Eternity", lecz wymaga on istotnych zmian w źródle gry, stąd też jakiekolwiek znaczne polepszenie szybkości może nastąpić tylko w kontynuacji tytułu.
Josh Sawyer wspomniał również, że obecnie stara się eksperymentować z systemem multi-klasowym, lecz mechanika gry to kapryśna kochanka, więc doskonale wie, iż łatwo coś tutaj spieprzyć, a zdecydowanie trudniej jest zrobić coś, co ma sens. Twierdzi, że w obecnym stadium za często wychodzą połączenia, które są albo kompletnie beznadziejne, albo strasznie przepakowane. Obsidian pragnie również, aby kolejna część była przyjazna dla modderów, bo to oni dają drugie życie każdej produkcji.