[Ona] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Ona"!

Kreślenie filmowej wizji przyszłości niesie ze sobą pewne ryzyko, gdyż łatwo można przesadzić z komputerowymi dodatkami, unowocześnić rzeczywistość na siłę, a zapomnieć o tym, jak ważna jest fabuła. Na szczęście Spike Jonze potrafił wyważyć oba te elementy, więc "Ona" stanowi smaczny przykład jego umiejętności. Nie ma w niej miejsca na szafowanie efektami specjalnymi, jest za to bardzo dużo na temat ludzkiej samotności, potrzebie związania się z kimś na poważnie oraz trudności z utrzymaniem związku. Niby przyszłość, ale poruszane problemy jak najbardziej współczesne.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
I takie kino Sci-Fi uwielbiam. Dużo psychologii, rozmyślania i ogólnej zadumy. Film bardzo dobry i ciekawy. Brak tu namolngo wciskania wielkich rozwiązań technologicznych, co kłują w oczy. Wszystko jest raczej stonowane i nie przyśmiewa tego, co jest najważniejsze w produkcji - relacje międzyludzkie. Niestety, jedynie Scarltt Johansson mnie irytowała swym głosem, ale to już moje własne uprzedzenie do tej aktorki.
Odpowiedz
Bardzo dobry film, świetnie przedstawiający samotność i odosobnienie głównego bohatera, który boryka się z rozwodem z ukochaną. Miłość wreszcie została bardziej zgłębiona, w końcu dotyczy systemu operacyjnego, z którym więź można budować tylko na rozmowie. Podobała mi się też ścieżka dźwiękowa, no i sam pomysł niebanalny, a cały film to teatr przede wszystkim jednego aktora: Joaquina Phoenixa (choć Johansson też dobra, to jednak występuje tylko głosowo). Zabrakło mi jedynie mocnego akcentu na zakończenie.

8/10
Odpowiedz
← Artykuły

[Ona] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...