Choć Nicolas Games może w obecnej chwili przypomina rozklekotaną łajbę, z której uciekły nawet niepoprawnie optymistycznie nastawione do życia szczury, to trzeba przyznać jedno – ta firma wciąż płynie i zdaje się, że w całkiem słusznym kierunku. Załoga zdołała przetrwać najgorsze kataklizmy, a teraz spokojnie zmierza do kolejnego portu, z nadzieją, że tym razem się uda i jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie.
Czy "Afterfall: Reconquest" okaże się tytułem, który obok stabilnego zysku, przyniesie również poklask oraz uznanie? Pierwszy teaser nie daje żadnej odpowiedzi na to pytanie, jednak prezentuje się całkiem klimatycznie.
"Afterfall: Reconquest" będzie grą akcji z elementami cRPG. Wcielimy się w skórę ostatniego z członków, niegdyś znamienitego, rodu Corvinów. Naszym celem, oprócz przetrwania w skrajnie nieprzyjaznych warunkach, będzie znalezienie winnych wymordowania rodziny bohatera i wymierzenia im pięknej zemsty. Protagonista poszukuje również odpowiedzi na inną kwestię – każdej nocy nawiedzają go dziwne i przerażające koszmary z dzieciństwa. Problem polega na tym, że pewne fakty się nie zgadzają i nie ma zielonego pojęcie, czy śni on o własnej młodości.
Gra opiera się na uniwersum stworzonym z myślą o "Afterfall: InSanity". Do upadku znanej nam cywilizacji doprowadziła wojna nuklearna, a jej los przypieczętowała enigmatyczna Entropia. Rzecz tak straszliwa, iż mało kto przeżył, aby opisać jej działanie. Ludzkość podzieliła się na dwie grupy. Uprzywilejowani znaleźli swój tymczasowy dom w nowoczesnych górskich schronach, aby po latach podnieść cywilizację z ruin. O drugiej części społeczności nie wiadomo nic...
...zupełnie jak o przybliżonej dacie premiery ani wszystkich platformach docelowych. "Afterfall: Reconquest" z pewnością zadebiutuje na Steamie, lecz twórcy nie wykluczają konwersji na konsole.
Cóż, czekacie na duchowego spadkobiercę "Burżuazji: Perły Pustkowi"?