[edit]niech ktoś kto wie jak poprzestawiać kolejność zajmie się sprawą}[/edit]

Hehe widze że moje wierszydła które napisalem jako Nashes-Maugrim wam ise spodobały no cóż ot fajnei ale teraz pozwolicie że zamiszcze swą ballade dizeci boże:p

Otworzona główną bramą z śpiewem dzwonów i bębenków,
Wnet wybiegła kawaleria ,pył w powietrzu mgłę wytworzył,
W złotych zbrojach mnóstwo ludzi ,wszyscy w dłoniach długie piki,
A na lewych rękach tarcze ,każda czarna z orłem złotym,
Znak to wielkich paladynów ,wojowników boskiej wiary,
Na ich plecach krótkie płaszcze ,czarne z krzyża złotym znakiem,
Konie czarne ,złota grzywa ,szybkość biegu prze olbrzymia,
A na nogach złotych podków cztery sztuki,
Każda w ziemi ślad zostawia ,ale żadna się nie zgubi,
Bo to dzieło mistrza młota ,który talent odziedziczył,
Z ojca ,ojca...
Strach to wielki ,szlachetnego paladyna spotkać,
Gdy się w sercu winę nosi i nieczyste ma sumienie,
I choć serce jego złote ,i choć to wysłannik Boga,
To on jednak jest człowiekiem i uczucia ludzkie nosi,
I emocje ich posiada...
Lecz jak mówić już zacząłem,
Wojowników takich mnóstwo, z bramy miasta dziś wybiegło,
By zło wielkie móc powstrzymać,
Ich waleczność ,broń i zbroja nie ma równych w całym świecie,
Co i podczas tejże bitwy pokazali ,gdy na armię tak straszliwą pojechali,
Pieśń na ustach im otuchy dodawała, wiara w Boga,
Siłę straszną im dawała, prowadzone boską ręką ich oddziały,
Dziś na wroga uderzyły,
I zwycięstwo było pewne ,gdyby nie mistrzowskie oko ,zręczna ręka i łuk piękny,
Pewnego łucznika wroga co z pomocą jednej strzały,
Wnet odmienił bitwy losy ,postrzeliwszy w głowę tego,
Który nosił znak świętego, czarną flagę z orłem złotym,
Ich dowódcy, mistrza, lorda ,który nawet nad króla im był droższy,
Gniew w ich sercach znów zagościł ,oczy zakrył, świat przysłonił,
Zaślepiona horda konnic, zdziałać wiele już nie mogła,
Chaotycznie atakując, rękę śmierci wnet złapała,
I zginęła boska armia ,a nadzieja w ludzkich sercach się rozwiała...
Wtem ruszyły do ataku katapulty i łuczników całe hordy,
Zdobywając bramę zamku w jednej chwili ,w mgnieniu oka,
Gdy do twierdzy armia weszła, by cios zadać wasz mość panu,
Zbliżając się do pałacu, niespodzianka ich spotkała,
Gdy z kościoła wyszedł kapłan,
Ręce podniósł, w krzyż ułożył palce swoje,
Po czym usłyszano tylko świsty, gdy strzał setki na znak księdza,
Wyleciało z okien domów ,zabijając z tuzin wrogów,
Lecz nie długo radość trwała, bo cóż może garstka chłopów,
Warknął tylko baron podły, i już armia się rozbiegła,
Przeszukując dom za domem, by każdemu kogo spotkać,
Śmiertelną zadać ranę,
To już koniec miał być bitwy i przegrana pewna była,
Choć się jednak los odmienił, gdy przez okno do pałacu,
Wpada kamień z katapulty wystrzelony,
I już król w tym oknie stoi i już śmierci się nie boi,
Napiął tylko łuk swój złoty i założył czarną strzałę,
Wnet wypatrzył cel wspaniały,
Baron pewny już zwycięstwa, na przedzie swej armii stoi,
Macha ręką, pokazując trupów setki lub tysiące,
Radość jego się skończyła, kiedy głowę mu przebiła króla strzała,
Armia wielka wtem ruszyła do odwrotu, bo to najemników horda była,
I tak kończy się batalia, kończy ona wojnę całą,
Wreszcie spokój, odpoczynek, wreszcie koniec upragniony,
Teraz będzie tylko lepiej i imperium znów powstanie,
Swojej flagi dumnie nosić nie przestanie.




[edit]Pozwoliłam sobie posprzątać ;}[/edit]

Widze, ze sie ciagle trzymaja ciebie grafomanskie zapedy Od czasów wielkiego opowiadania widze pewien postep.

Ballada całkiem, całkiem. Historyjka ładna i dobrze skomponowana. Popracuj nad rymami i liczba sylab w wersach bo brakuje tu jakiegos rytmu. (ja sie tam na liryce nie znam wiec nie wiem jak to sie profesjonalnei nazywa). Poprawiaj przecinki i niektóre niefortunne zwroty jak np. "śpiewem dzwonów i bębenków" (bębenki nie śpiewają raczej), "w powietrzu mgłę wytworzył" (nie podoba mi się 'wytworzył').

Porywanie się na liryke bez znajomosci tej całej teorii jest... duzym wyzwaniem. Ale kto wie, może ci się uda?

Taaa... Mnie sie podoba :mrgreen: Znalazłem tylko jeden błąd ortograficzny. "by cios zadać wasz mość panu". Waszmość pisze się chyba razem. Jak popoprawisz to co powiedział Ekh to będzie git

spoko zauważylem blędy które strasznie psują rytm i rymy:/ zajmuje ise chwilowo poprawą

Powiedz kiedy poprawisz.

BTW. W sygnaturze ładny wierszyk masz, twój?

mhm wierszyk fajny

Nom mój O Deliviusie od kiedy ty chwalisz cokolwiek co ja robie heeh

Hmmm wiersz miło się czyta. Trzyma dobry poziom i co wazniejsze temat bardzi mi bliski. Sam nigdy nie umiałem tak znów pisać wierszy ale od czego są inni? Mam nadzieję, że będzie więcej o podobnej tematyce. A co do sygny to jak dla mnie....szczególniego. Rzekłbym nawet, że to ładniejsze niż wiersz...

Jak to ty robisz Gamroin, że piszesz takie wiersze a nie umiesz napisać jednego posta bez literówek i z odpowiednia interpunkcją


P.S To co mi jeszcze nie pasuje w 'balladzie' to tytuł. Ma się nijak do treści.

Hmm bo tutul dzialu ma się mieć nijak:p mówiac wprost ta ballada nie ma tutulu:p a po za tym Ek chyba mam talent do błędowania:]

Wkurzają mnie osoby zwracające zbyt wielką uwage na błędy. Oczywiście trzeba się ich wystrzegać no ale nie zawsze wychodzi. Ja zawsze zwracam większą i to znacznie uwagę na treść wiersza/opowiadania, niżeli budowę czy błędy. No ale każdy robi co chce;]

Użytkownik Gamorin napisał

To są chyba najodpowiedniejsza słowa dotyczące mojego odczucia wobec wiersza i w ogóle wobec Twojego powrotu (którego tak się niegdyś mocno zarzekałeś). Powrót syna marnotrawnego? Zobaczymy...

Co do wiersza to rozbawiła mnie w zasadzie jedna mała rzecz. Przeciez jakby Gamorin czegos nie poprzestawaił, to nie byłby sobą ;p. Powiedz mi dlaczego piszesz przecinki w ten sposów "wyraz ,wyraz" ? Ballada owszem, bardzo przyjemna i łatwa w odbiorze. Czasami tylko aż się prosi o jakiś rym. Z tym sylabizowaniem Ekh nie jest najgorzej (choć dobrze też nie jest ), tylko Gamorin po prostu niekiedy po 2 wersy w jednym umieszczał.

Jeszcze jedno pytanie. Słowo Bóg napisałeś z dużej litery (a wiem, że wciśnięcie klawisza shift kiedyś naprawdę było dla Ciebie bardzo trudne). Czy to dlatego, że wiersz jest osadzony w realiach rzeczywistości (choć trupy to w zasadzie wykluczają), czy po prostu pomyłka.

A co do ostatniego postu Vampa, to... Przepuść sobie Gamorin sygnaturkę przez Worda, bo oczy bolą ;p.

hmm co do mojego powrotu to jestme tu czasowo zobacyzmy na jak dlugo mozlie że szybko znikne hmm balada jest juz w poprawie a po za tym co do przecinkóq to dlatego że nei wiedizalęm dokladnei gdize je postawić

Aha i jeszcze jedno w pierwszej wersji to mialo taka budowe by wersy nei byly za długie ale potem troche sie poptzestawialy gdy robilem że tka powiem zakończenia fragmętu 3 kropkami:p

aha a bóg napisalęm z duzej litery tylko dlatego że to byla ballada o paladynach w innych przyapdkach nigdy nei psize tego slowa z duzej

---

[Dodano po chwili:]

Hehe gam oszalal wiersze poklazuje:] dobra kolejna dawka moich upiornych wierszy:]

Dying

At night my heart cry
Blood on my heart is black
Why my god why?
I'm lost in the dark
I see light
White light is going to me
No It's no light
It's ghost
He has god red eyes
He's taking black sword
No me god no
I'm dying
My eyes aren't crying
Why my god why?
Why I'm dead

(a rtak przy okazji tak krew ma być na sercu nie w sercu!!!! bo ostatnie 4 osoby z pięciu którym to pokazywałem sie o to pytało:p)


Noc

W ciemności swe oczy otwiera
Nie zamknie ich żaden morderca
Widzi wszystko co dobre i złe
Nawet bóg nie pokona jej
Serce tej damy z czystego srebra
Ochladza ziemie ,ciepla w nim nie ma
Niczym aniol nad ludźmi wzlatuje
By potem zniknąć dla brata swego...


Upadli Aniolowie

Upadli aniołowie ,wyklęci spośród ludzi
Upadli aniołowie ,zwiastuny śmierci i zguby
Upadli aniołowie ,rycerze zniszczenia
Uznani wśród bogów za najgorsze stworzenia...

Upadli aniołowie ,ci co patrzeć zechcięli
Upadli aniołowie ,ci co niegdyś w klamstwach siedzieli
Upadli aniołowie ,ci co prawde poznać chcięli
I za to dla bogów okrutnych zginęli

Upadli aniołowie ,stracili uśmiech patrząc na fałsz
Upadli aniołowie ,ci co nie uwierzyli w slowa proroka
Upadli aniołowie ,ci którzy zobaczyli prawdziwą twarz boga
Upadli aniołowie ,ci co niegdyś we wszystko wierzyli
Upadli aniołowie ,ci którym niegdyś wszyscy zazdrościli
Upadli aniołowie ,ci co prawde poznali
I w ten sposób Upadłymi aniolami się stali


(no to tyle tego bedzie:])

Nie powiem od razu że mi się podoba, albo coś, bo nie mój styl :] Ale powiem że jako autor masz pomysły, które potrafisz poukładać, no i przede wszystkim, każdy wiersz ma początek i koniec, nie odpływasz, jak to robią co niektórzy, i to mi się podoba. Pomińmy już ortografy i takie tam. Pisałeś kiedyś jakieś opowiadania? Myślę, że byłoby ciekawie poczytać.

Deunan -> http://gexe.pl/forum/Ksiega-gotowa-t254.html Link nie działa - D

Wiersze mi się podobają. Szczególnie do gustu przyadł mi wiersz "Upadli Aniołowie". Taki... prawdziwy. Ale musi być troche uwag ;p

Cytat

Tu mi brakuje "a". I tak ogólnie w tym pierwszym wierszu brakuje mi przecinków.

Cytat

Tu się chwilę zastanawialem o co chodziło dopóki nie zauważyłem, ze zamiast god powinno być got

A Rince'owi chodziło o to, że przecinki piszesz:
"Upadli aniołowie ,wyklęci spośród ludzi"
A nie:

Upadli aniołowie, wyklęci spośród ludzi.

A poza jeszcze paroma literówkami wiersze oceniam pozytwynie

god o cholera:/ nie zauważyłem tego bledu":D


a co do opowiesci hehe narazie biech stara odejdzie w niepamęć pracuje teraz nad nową i na was ją wyprubuje:p

Ale tym razem nas nie uwieczniaj

spoko mnie tam zabiją na 10 stronie:p