Mamy dobrą wiadomość dla fanów serii "The Elder Scrolls". Dziś do polskich sklepów trafiła pudełkowa wersja pierwszego DLC zatytułowanego "Dawnguard".

Cenega informuje na łanach strony internetowej, że "Dawnguard" doczekał się polskiej wersji językowej. W pudełku znajdziecie instrukcję instalacji oraz kartę z kodem, który uprawnia do ściągnięcia na dysk rozszerzenia poprzez steama. Wydawca również potwierdził za ile będzie można nabyć grę – dodatek kosztuje 69.90 złotych.

Światowa premiera "Dawnguard" w wersji na PC odbyła się równo trzy miesiące temu. Polscy gracze nie mogli skorzystać z oferty z powodu tzw. blokady regionalnej. Odnotujmy również, że w międzyczasie zadebiutowało rozszerzenie "Hearthfire", którego polska wersja nadal nie została zapowiedziana, jednak wydanie "Dawnguarda" dobrze wróży dla najnowszego dodatku.

Wracając do samego dodatku. Znajdziemy w nim sporo nowości. Nowe bronie, zbroje, Krzyki, czary, jaskinie i potwory to tylko wierzchołek góry lodowej. Dalej czekają na nas rozwinięte wątki związane z wampiryzmem, czy wilkołactwem. Jeżeli marzyłeś o pozostaniu wampirzym przywódcą, czy rozwijaniu cech wilkołaka, to "Dawnguard" da ci taką możliwość.

Jesteście zadowoleni z premiery gry? Czy warto było czekać?

Za taką cenę, na pewno nie warto, nie lubię atakowania konkretnych firm, ale Jezu Cenega to już przesądziła z tą ceną

Cenega to dystrybutor futurystyczny, dlatego i ceny jak z kosmosu. Tyle kasy za sam dodatek? Ludzie.

Cena jest odpowiednia. Nawet bardzo. "Dawnguard" kosztuje w granicach 20 dolców, co na dzisiejszy przelicznik daje nam jakieś 64 zł. Dodaj do tego koszt pudełka, papieru (którym nawet nie możesz się podetrzeć, ale to też jakiś pieniądz), magazynowania, transportu etc. Jeszcze nawet zdecydowali się na PEŁNĄ polonizację Wyjdzie na to, że Cenega narzuciła naprawdę niewielką marżę.

Narzekanie akceptuje i pochwalam, ale tylko wtedy, gdy jest ono dobrze uzasadnione. W tym przypadku rodzimego dystrybutora powinno się, może nie całować po stopach, ale klepnąć po przyjacielsku w ramię za decyzję o pudełkowym wydaniu. Osobiście jestem pozytywnie zaskoczony i rozszerzenie z pewnością zakupię. Choćby dlatego, aby dać swój mały sygnał poparcia.

Poza tym, to nie jest krótkie DLC z ciuchami. Rozszerzenie gwarantuje 10-15 godzin zabawy i wnosi trochę nowego.

Jest nawet dubbing. Kupie jak będzie taniej, a jak nie będzie powróce do starych czasów gdy na moim komputerze prawie żadna gra nie działała - oglądanie zagrajmy.

Widziałem ostatnio w empiku i miło mnie zaskoczyło to że wydano ten dodatek, co najważniejsze w polskiej wersji językowej. Cena jest jak dla mnie za wysoka, uczciwa czy nie, dla mnie bez znaczenia, wydałem 120zł za grę na wiele wiele godzin, i dodatek, który rozszerzy ją, dajmy na to o 10% za 70zł mnie nie przekonuje, ale brawo dla Cenegi, że nie zapomnieli o graczach z Polski.