Chociaż 1 czerwca to przede wszystkim Dzień Dziecka, to jednak datę tę pamiętać było warto z powodu premiery filmu Królewna Śnieżka i Łowca, który jest zarazem najważniejszą premierą filmu fantasy tego lata.
Film ten jest najnowszym wcieleniem klasycznej historii braci Grimm. Nowy film Ruperta Sandersa nie jest jednak do końca wierny oryginałowi, przez co sama historia może się okazać dużo ciekawsza. Dwie główne bohaterki filmu to rzecz jasna tytułowa Śnieżka (Kristen Stewart) i jej macocha Rawena, w którą brawurowo wcieliła się Charlize Theron. Ta ostatnia źle zniosła pełne złych wspomnień dzieciństwo, które odbiło się mocno na jej psychice. Gniew i okrucieństwo to jej obrona przed bólem i strachem, więc nikogo nie dziwi fakt, że śmiercią postanowiła zapewnić sobie wieczne panowanie. Na jej drodze staje Śnieżka, więc Królowa wynajmuje, lub jak kto woli zmusza, Łowcę (Chris Hemsworth), by ten przyniósł jej głowę dziewczyny. Nasz dzielny macho nie wykonuje rozkazu, a co więcej, uczy Śnieżkę walczyć, co doprowadzi do ostatecznej konfrontacji ze Złą Królową.
Jakie są pierwsze reakcje na film? Warto zwrócić uwagę na recenzję, która pojawiła się na łamach serwisu Filmweb, gdzie przeczytamy, że "Postać Rawenny – tym samym znakomita rola Charlize Theron – to absolutnie najmocniejszy punkt całego filmu. "Królewna Śnieżka i Łowca" zaskakuje dojrzałością w opowiadaniu historii królowej. Jej postać jest o wiele bardziej skomplikowana, niż moglibyśmy tego oczekiwać od zwykłego blockbustera. I właśnie dlatego jest tak fascynująca – za każdym razem, kiedy Theron pojawia się na ekranie, nie można od niej oderwać wzroku".
Pozostałe dwie główne role zostały ocenione jako wykonane poprawnie, jednak na tle aktorki rodem z RPA nie mieli okazji zabłysnąć. O filmie napisano także na łamach Onetu, gdzie chwalone są "Świetne zdjęcia Greiga Frasera", dzięki którym "momentami będziecie mieli wrażenie, że jesteście na "Władcy Pierścieni"".
W tej samej recenzji przeczytamy, iż "(...) Nie ma tutaj setek latających pojazdów, bohaterów rzucających się na czołgi i czarnoskórego bohatera, ratującego Śnieżkę przed arabskim zamachowcem-samobójcą. To w gruncie rzeczy bardzo tradycyjna i spektakularna bajka, która gdy tylko przyspiesza – wbija w fotel. Coś dla miłośników mrocznego fantasy, zrealizowanego z rozmachem, ale bez tandetnych chwytów. Dobre aktorstwo nie jest przyćmione nawałnicą efektów specjalnych, a te, jeśli już się pojawiają, robią wrażenie".
Można więc powiedzieć, że pierwsze recenzje napawają optymizmem. Największe obawy, które mieliśmy pod adresem Śnieżki i Łowcy, wydają się być nieco przesadzone, zaś Charlize Theron sprawia, że chociażby dla niej warto udać się do kina. Pewnie i ja tak zrobię. Ktoś się do mnie przyłączy?