Lare i t'ae


lare i t'ae

Pamiętacie Tae-Ekkejr autorstwa pani o oryginalnym imieniu, Eleonory Ratkiewicz?

Dla przypomnienia mała zajawka tego zeszłorocznego wydania:

"Nigdy nie był niedźwiedziem – szerokim w barach, potężnie zbudowanym wojownikiem, jak jego ojciec. Z dzieciaka wyrósł dziki kot. Lampart – chudy, muskularny, gibki i zuchwały. Tylko włóczęgą pozostał jak dawniej. Nic nie poradzisz na to, że książę Lermett najlepiej czuje się nie w zamkowej bibliotece, sali tronowej, nawet nie na placu szermierczym, a w drodze.

I właśnie w drodze się poznali. Enneari szedł tak, jak oddychał: lekko, miarowo, prężnie. Niewiele rzeczy jest przeszkodą dla elfa. Ale zabić go można.

Tae Keruin – Umieram! Tae Ekkejr – Nie umrzesz!"

Dobra wiadomość, dla tych, którym ta pozycja książkowa przypadła do gustu (takich wszak nie brakuje). Już w maju tego roku wydawnictwo Fabryka Słów planuje wydanie drugiego tomu tej wciągającej opowieści z życia mieszkańców krainy Ośmiu Królów.

Przed nami krótki fragment kolejnej książki, która wkrótce znajdzie się na waszych półkach:

"Dawni odwieczni wrogowie, mieszkańcy stepów, dziś spokojnie wypasają bydło i z rozrzewnieniem wspominają minione dni. Jednak kiedy nastaje straszliwa susza, w oczy ponownie zagląda widmo zagłady.

Nadchodzi czas głodu i wojny, krwi i pustynnego wiatru.

Tylko jedna osoba jest w stanie pogodzić zwaśnionych władców. Lermett, król Najlisu, utalentowany dyplomata i polityk. Oczywiście, z drobną pomocą przyjaciół: kilku niesfornych elfów, młodocianego maga i przemądrzałego krasnoluda."

Odpowiedz
← Nowości

Lare i t'ae - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...