„Mass Effect 3” – kim jest James Vega?


Nie da się ukryć, że James Vega ma wiele do udowodnienia już na samym starcie i błyskawicznie musi oczarować graczy swym urokiem osobistym. Inaczej zamiast epickich przygód i prania pysków chłopców z Cerberusa, będzie ciągle szwendał się po „Normandii” i kalibrował jej sprzęt (czy co tam robią załoganci w wolnym czasie) niczym niechciany duch, który mało kogo obchodzi. Sęk w tym, iż ze starą ekipą przeżyliśmy już wiele niebezpiecznych przygód – uratowaliśmy Cytadelę przed Suwerenem czy zaśmialiśmy się Kostusze prosto w twarz, gdy brawurowo zniszczyliśmy bazę Zbieraczy – a takie wydarzenia tworzą nierozerwalne więzi na poziomie podświadomości, obok których nie można przejść obojętnie. Żółtodziób w scementowanej drużynie zawsze będzie miał pod górkę, tym bardziej, że niewiele o nim wiemy i trudno orzec, czy należy mu zaufać.

mass effect 3

BioWare dobrze widzi, co jest grane i stara się systematycznie naświetlać przed graczami charakter oraz przeszłość nowego kompaniona. W końcu do premiery nie pozostało dużo czasu, a widmo staruchu przed żołdakiem pokroju Jacoba Taylora wciąż krąży nad społecznością fanów serii „Mass Effect”. Szczególnie, jeżeli chodzi o pasjonatki, które strasznie narzekały na brak dobrej opcji romansowej dla swojej protagonistki. Dlatego też w najświeższym materiale, niezwykle sympatyczny Freddie Prinze Jr. stara się udowodnić, że warto dać szansę porucznikowi Vedze i odłożyć na chwilę ambitne plany nafaszerowania jego grochówki trutką na kosmiczne szczury. Co trzeba przyznać, wychodzi mu to całkiem skutecznie.

Plik wideo nie jest już dostępny.

Przyznam, że gość prezentuje się intrygująco. Jasne, nadal możemy oczekiwać ckliwych historyjek w stylu „byliśmy żołnierzami…”, ale facet nie jest już tak sztywny jak Nicolas Cage w „Ghost Rider”. Niepokorny, hardy i nie jęczy, co piętnaście sekund nad swoim nędznym losem. Może faktycznie nie zaszkodzi wziąć go na jedną misję i sprawdzić jego potencjał?

Odpowiedz
Oni - Shepard i Vega - mają coś nie tak z oczami i mimiką twarzy w ogóle. Pierwszy ma jakby "przyklejone" oczy, którymi nie może poruszać, dlatego gapi się w dziwne miejsca podczas boksowania z Vegą, a u drugiego mimika twarzy nie idzie w parze z tym, co mówi. Nie czuć jakoś tego, by to mówił on (choć głos ma fajny).
Odpowiedz
Liczę, że będę mógł wywalić Vegę z mojego statku. Przyznam, że gość mnie ani trochę nie interesuje. A co do głosu to według mnie jest na poziomie "daję radę". A przy tej walce to miałem wrażenie jakby Shepard był nieobecny.
Odpowiedz
Ja nie będę Vegi oceniać, póki nie poznam go w grze. Po zaledwie paru informacjach trudno cokolwiek o nim powiedzieć, poczekam więc do premiery.
A co do mimiki, to zdecydowanie jest coś nie tak. Mam nadzieję, że w ostatecznej wersji to poprawią, bo sztucznie to wygląda jakoś.

Odpowiedz
Kurcza noga, te asari huski mnie przerazaja. :c

Ale musze powiedziec, ze podobaja mi sie wizualnie wybuchy przeciwnikow - ladnie te kolory polaczyli, juz nie padaja bez jakiegokolwiek efektu.

A jesli chodzi o animacje postaci... wczoraj sie nad tym zachwycalam. :c a dzisiaj widze, ze sa pieknie narysowani... ale cos poruszac sie do konca nie potrafia.

Cos mi sie wydaje, ze James bedzie pieknym przydupasem, ktory nie raz nie zgodzi sie do konca z decyzjami Sheparda.

[Dodano po 3 minutach]

GARRUS! *_*
Odpowiedz
LIARA! *_* KEIDAN! *_*
Odpowiedz
Wreszcie jakiś filmik o Jamesie <3. Zapowiada się świetna postać. Why it isn&#39;t March yet ? *_*
A tak w ogóle ... Czy tylko ja zauważyłam, że pokazali już wszystkich squadmates oprócz Kaidana ?
[center]

[right][center][center][center]


[/center][/center]

[/right][/center][/center]
Odpowiedz
DIE KAIDAN, DIEEEEEEE!
Odpowiedz
← Nowości

„Mass Effect 3” – kim jest James Vega? - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...