...czyli kolejna gratka dla pasjonatów kosmicznej trylogii BioWare.
Każdy fan wirtualnych przygód Sheparda pamięta misje na planecie Horizon w „Mass Effect 2”, gdy wraz z naszymi świeżo upieczonymi sojusznikami ruszyliśmy na pomoc ludzkiej kolonii, która została zaatakowana przez enigmatycznych Zbieraczy. Oprócz zgliszczy i odrażającego świadectwa nietuzinkowych działań nowego przeciwnika, mieliśmy okazję natknąć się na starych przyjaciół, do których dziarski komandor ewidentnie czuł miętę – Ashley lub Kaidana.
Cóż, niestety zamiast romantycznego rzucenia się sobie w ramiona, te zaskakujące spotkanie było chłodne. Nie mogło być inaczej, w końcu cały wszechświat uznał nas za martwego (tym bardziej nasi druhowie, którzy widzieli katastrofę Normandii) i na dodatek rozpoczęliśmy trudną współpracę z organizacją Cerberus, oficjalnie uznawaną przez społeczność międzyplanetarną jako bezlitosnych terrorystów oraz sól w oku Przymierza. Choć w tamtym momencie padło wiele cierpkich słów, to w dalszym etapie rozgrywki otrzymaliśmy od nich emocjonalny i szczery list, który śmiało można było określić jako wyciskacz łez.
Jak to zwykle bywa, fanatykom „Mass Effect” samo słowo pisane jednak nie wystarczyło i chcieli usłyszeć wprost, co czuli wspomniani towarzysze podczas tej szczerej spowiedzi. Po miesiącach nawoływań i próśb, Raphael Sbarge (Kaidan Alenko) oraz Kimberley Brooks (Ashley Williams) postanowili się ugiąć, obdarowując swoich fanów intrygującym prezentem. Nagrania są zdecydowanie warte przesłuchania, gdyż aktorzy nie odwalili fuszerki, tylko naprawdę przyłożyli się do materiału i wczuli w niełatwą rolę.
Stara miłość nie rdzewieje? Ha, ciekawe ile osób zdecyduje się odgrzać swoje pierwsze romanse w „Mass Effect 3” i powrócić do dawnych obiektów westchnień? Ech... straszny lowelas jest z tego Sheparda.