Jeżeli uważacie, że zbrojownia Hawke nadal wieje pustkami i bohater Kirkwall cierpi na ewidentny brak magicznych gratów lub zajrzeliście do każdej mysiej dziury w Wolnych Marchiach, ograbiając je ze wszystkich starożytnych artefaktów, to mam dla Was dobrą wiadomość. BioWare doszło do wniosku, że wszystkim wiernym fanom, którzy tak wspaniałomyślnie wydają swoje ciężko zarobione pieniądze na DLC do „Dragon Age II”, należy się pewna forma gratyfikacji. Każdy gracz, który zakupi dodatki „Książę na Wygnaniu”, „Dziedzictwo” oraz „Znak Zabójcy” do 1 listopada 2012 roku, zgarnie dwa darmowe przedmioty. Zgodnie z utartą praktyką, rzeczy pojawią się od razu w ekwipunku głównego bohatera – rzecz jasna, po uprzednim ściągnięciu ich z kanadyjskich serwerów.
Jednak hola, hola! Stara prawda mówi, że nie ma nic za darmo. Najpierw praca, potem przyjemności. Zanim nasz czempion będzie puszył się niczym paw i chodził dumnie po swojej rezydencji ubrany w świeżutkie przedmioty, musi się najpierw napracować. Dostęp do nowych artefaktów zostanie odblokowany jedynie wtedy, gdy zgarniemy przynajmniej jedno osiągnięcie z każdego DLC, co generalnie nie jest jakimś morderczym wyzwaniem, ale zmusza nas do zapoznania się z zakupionymi tytułami. Nie wystarczy rzucić kasy na stół – miło.
W rozwinięciu wiadomości znajdziecie kompletne statystyki dwóch nowych gratów: Naszyjnika Porannego Mrozu i Pasa Wielkiego Lorda.
Naszyjnik Porannego Mrozu
- + 7% do obrażeń fizycznych.
- + 169% do odporności na zimno.
- Lepsze łupy od pokonanych wrogów.
Pas Wielkiego Lorda
- + 18 do ataku.
- + 9 do obrony.
- Więcej złota od pokonanych wrogów.
W sumie nie ma sensu kręcić nosem, umiar w kwestii bonusowego uzbrojenia przywitał się ze Świętym Piotrem w okolicach piętnastego artefaktu. Każdy już chyba stracił rachubę, ile tych przedmiotów trafiło do plecaka Hawke zanim na dobre stał się bohaterem, a był jedynie szarym uchodźcą. 25? 30? Dwa w tą, dwa w tamtą nie zrobią teraz większej różnicy. Poza tym, darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.