No cóż, przynajmniej w definicji księdza Piotra Natanka. Wszyscy pasjonaci fantastyki reprezentują tzw. miękki „New Age”. Nagle poczułem się skalany i zrobiło mi się zimno...
Plik wideo nie jest już dostępny.
Dla jasności, materiał został wstawiony dla poprawienia humoru (tak, koniec długiego weekendu jest zawsze bolesny) i ku przestrodze, aby ukazać, że polski ciemnogród jest wiecznie żywy. Stanowisko kleryka jest sprzeczne z doktryną i naukami Kościoła katolickiegoie-w-sprawie-dziaalnoci-ks-dr-hab-piotra-natanka" target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">sprzeczne z doktryną i naukami Kościoła katolickiego, co w sumie zaznaczył sam autor, więc bez żadnych wojen religijnych, dobrze? Wbrew obiegowej opinii jest wielu postępowych duchownych, którzy pogrywają od czasu do czasu w gry komputerowe i uważają je za interesującą rozrywkę.
Czy fireball, rzucony w BG 2 można nazwać zachętą do uprawiania magii? Podobnie, zaklęcie "ożywienie szkieletów" (szkoła: nekromancja)? Myślę, że nie można popadać w skrajności, ale z drugiej strony, coś w tym jest. Pamiętam lokację z Quake 3 Arena z diabolicznymi pentagramami - przyznaję, że po tym odkryciu przestałem grać w ten tytuł. Wiem, można się z tego śmiać, ale... faktem jest, że obecne gry deprawują. Seks, przemoc, narkotyki, przestępczość, seksualne odchyły - wszystko to znajdziemy w najnowszych produkcjach. Najgorszy jest fakt, że to wszystko staje się już "normalne", powszednie. Dzieciaki lubują się w coraz brutalniejszych "finiszerach", wszędzie pełno krwi, przemocy, wszystko staje się fotorealistyczne. Gry deprawują, bo niszczą naszą wrażliwość, zabierają naszą niewinność, tracimy coś cennego, czego nigdy już nie odzyskamy. Myślę, że trzeba zachować pewien umiar i nie wrzucać wszystkich gier do jednego worka z napisem "zło". Tu można kierować się nakazami wiary, moralnością... Jestem człowiekiem wierzącym i w pewne gry po prostu nie gram, ponieważ nazywając siebie "wierzącym" przyjmuję pewien sposób widzenia świata. Taki mój sposób życia...
To pewnie się spotkamy nad Rzeką Płomieni, albo zostaniemy Siewcami w Sanktuarium Diablo. Ale myślę, że moja dusza przepadła jeszcze wcześniej, za sprawą gry "Blood", o której niewielu dziś pamięta, choć wychodziła równolegle z "Duke Nukem 3D", od którego była lepsza.
Może nie jest to aż tak straszliwe-ja nie wiem bo nie czytałem, tylko zasłyszałem:). Możliwe, że po Polsku(bo chyba arabskim nie gawari?) to nie jest uznawane za świętość itd. Jak widać zresztą na powyższym filmiku interpretacji religii jest bardzo wiele. A w Islamie są chyba różne śmiszne zasady z tego co słyszałem^^.
A kiedyś mówili że "Kłamstwo to pierwszy stopień do piekła". No cóż przynajmniej teraz wiem gdzie trafie po śmierci. Mam tylko nadzieje że w piekle jest duuuużo miejsca, bo będzie tłoczno ;D. A tak na poważnie to gdzie tacy ludzie się chowają.
Kościół zaczyna mnie powoli wkurzać. Wtrąca się tam gdzie go być nie powinno. Przykładowo ciocia spytała się mnie jakiej muzyki słucham. Gdy jej odpowiedziałem to zrobiła wielki9e oczy i powiedziała, że ksiądz mówił, że to złe, że to satanizm. Niedługo będzie chyba powrót do średniowiecza.
Spotkamy się wszyscy w piekle
Słuchanie metalu i tego typy muzyki, oglądanie Star Wars a do tego czarny kolor w szafie... chyba to mnie pogrążyło.
Leżałam i się ze śmiechu skręcałam słuchając tego "człowieka".\m/
Piekło już na nas wszystkich czeka.
Z dumą mogę powiedzieć że z listy "soft" mam wszystkie (oprócz techno) punkty zaliczone . A tak na serio to przez takich wyszołupów jak Natanek-Szatanek , Tadzio R. i im podobnych Kościół jest postrzegany jako betonowy, średniowieczny monolit. Jako osoba wierząca czuję za nich wstyd.