A co ty widzisz w Mass Effect?
Ja widze typ cRPG w którego jeszcze nie grałem. Zazwyczaj cRPG to wymachiwanie mieczem i ciskanie kul ognia a tutaj to wymachiwanie karabinem i rzucanie kul biotycznej energii.
Pozatym to świetna fabuła, międzyplanetarna intryga; świetne modele broni, ras i postaci. Normandia jest zajefajnym statkiem a nasi towarzysze są tak jakby żywi i nie są to manekiny.
A co wy widzicie w Mass Effect?
Moim zdaniem też jest to świetna gra RPG, gra jak na dobrą grafike nie ma dużych wymagań i nikt chyba nie narzekał że ma problemy z uruchomieniem gry na wysokich detalach. ME ma swój klimat, moim zdaniem zawdzięcza to także dzięki muzyce, jest świetna, jak dla mnie. Fabuła też jest świetna, tylko gdyby było więcej obowiązkowych misji. Ale i tak jak dla mnie czas poświęcony tej grze nie był czasem straconym. Brakuje mi tylko jakiegoś większego zrzeszenia fanów, bo nawet nie ma z kim sobie na ten temat za bardzo pogadać.
Jak to nie? Masz tu największego fana jakiego kiedykolwiek spotkasz.
Dla mnie ME to pierwsze i jedyne RPG, w którym technologia trzyma się kupy, a rozwój cywilizacyjny jest prawdopodobny. Do tej pory nie było niczego takiego. Klimat jest świetny a rasy doskonale przemyślane.
Ejże, też jestem fanem ;D
ME to pierwsza gra w klimacie s-f, która tak mnie wciągnęła - chyba głównie tym, że nie musiałem tępić każdego kosmity na jakiego trafiłem, bo zazwyczaj tak to wygląda. Gra ma swoje minusy, ale przy plusach się nie liczą. Nawet dubbing (suchy i bez życia) i dialogi (czasem naiwne i banalne, a czasem ich nie było w ogóle) nie zdołały popsuć mi radochy z gry.
Pamiętam, że w ME2 bałem się walczyć ze Zbieraczami gdy było za oknem ciemno - tłukłem ich tylko w dzień ;p
PS a większe zrzeszenie fanów ME jest chyba na portalu Bioware;p
Co widze w Mass Effect? Wszystko, czego szukalam w grze po tym jak zakochalam sie w Neverwinter Nights lata temu i nie moglam przez lata znalezc niczego, co wedlug mnie dorownaloby przezyciu grania w Nwn. Swoja droga, ze nigdy nie ciagnelo mnie do sci fi i az zrywalam sie i uciekalam na 10 metrow od tego gatunku, az zaczelam przypadkowo trafiac na rozne filmiki na youtube o ME. Tak ogladalam, ogladalam... No i sie zakochalam.
Jest to tez pierwsza gra, w ktorej wybieranie opcji 'renegade' podczas dialogow wcale mnie nie odstrasza. Zawsze wybieralam swego typu paladynskie wypowiedzi dla moich postaci i zazwyczaj bylo tak, ze albo jestes zly albo dobry. A w Mass Effect mozna wypchnac kogos przez okno i strzelic reporterce w pape i i tak wyjsc z calej gry z aureola na glowie. Poza tym - muzyka mnie porywa, grafika zachwyca, a postacie sa niepowtarzalne. Przygody i questy poboczne nawet mi sie podobaja - a nie jestem fanem wykonywania zadan typu 'przynies to, zanies to', wiec w ME podoba mi sie to, ze 'glowne' zadania poboczne maja i tak zwiazek z glownym questem (mowie o zadaniach dotyczacych lojalnosci naszych postaci).
A ja, jak nikt nie patrzy w pracy, słucham sobie ścieżki z ME1 i ME2, nioch nioch nioch. Czasem zamieniam ją na muzykę z Łowcy Androidów lub Daft Punk, ale i tak pozostaję w kręgu syntezatorów i elektroniki. High five!
Wreszcie jest gra która różni się od innych cRPG.
Jest rozwinięty system graficzny, rozmów, oraz dużo możliwości.
Kosmos, Walka z Nieznaną Ci technologią, Różne rasy,
Gra jest bardzo rozwinięta, i Twoje odpowiedzi mają wpływ na przebieg gry.
Co ja widzę w Mass Effect?
-Wciągającą fabułę-pogoń za Sarenem,walka z nieznanym wrogiem oraz poznanie życia we wszechświecie
-Intrygujące rasy obcych:asari,kroganie,rakni i inne
-Niebanalni towarzysze- Wrex,Tali,Liara,Ashley.Kaidan,Garrus
-Ciekawi NPC:Saren,kapitan Anderson,matka Benezja
-klasy postaci:szturmowiec,szpieg,adept itd
-jazda mako-co prawda bywało miejscami nużące
-Galaktyka do zbadania
-zadania
-system rozmów
-moralność
-imponujący przeciwnicy
-bohater/ka w którego/którą się wcielamy
W swoim życiu nie znalazłem jeszcze takiej gry do której bym zawsze chętnie wracał.
Ostatnio mnie wzięło na oglądanie staroci. Obejrzałem obie części "Odysei kosmicznej", poczytałem na temat serii powieści (czterech) autorstwa Clarke'a i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w tworzeniu świata Mass Effect i pomysłu na niego niemały udział miały właśnie pomysły z "Odysei...".
Pewnie niedługo zbiorę się w sobie, żeby przeczytać wszystkie cztery książki i będę wiedział dużo więcej, a wtedy się tu wypowiem fest:P