Jeżeli mam być szczery to nie odliczam z niecierpliwością dni, dzielących nas do premiery „Two Worlds II”. W głębi mojej duszy wciąż żywe jest rozczarowanie, jakie przyniosła pierwsza część tej produkcji. Ostatni zwiastun kontynuacji totalnie mnie odrzucił, a prezentacja tytułu na Wiosennej Konferencji CD Projekt nie wlała w moje serce nadziei, a dodała kolejną nutkę sceptycyzmu. Gdzie mój patriotyzm i wiara w polskich programistów? Ulotniła się wraz z niespełnionymi obietnicami rozbudzającymi wyobraźnie, które łyknąłem jak wodę po przejściu Sahary. Niestety zamiast źródlanej wody otrzymałem kranówkę, jak to w życiu.
Dlatego też do informacji o najnowszym materiale filmowym związanym z „Two Worlds II”, podszedłem chłodno i bez emocji. Wciąż zadawałem sobie pytanie, czym może jeszcze zaskoczyć nas wszystkich studio Reality Pump? Myślałem, że raczej niczym wielkim, jednakże mogłem się przejechać na tym wniosku niczym Zabłocki na mydle. Okazuje się bowiem, że Krakowianie posiadają jeszcze kilka „asów” w rękawie i mogą zadziwić, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
W końcu wygląda to jak profesjonalny zwiastun z prawdziwego zdarzenia. Sporo akcji, okraszonej dobrze dobraną muzyką. Graficznie tytuł też prezentuje się nieźle, a system walki jest niezwykle frapujący. Ech… gdyby tylko nie słabiutkie animacje postaci to byłbym pod prawdziwym wrażeniem. Tym niemniej moje uznanie, gdyż całość wygląda smakowicie. Kto wie, może jednak spakuję swój wirtualny plecak i we wrześniu wybiorę się do Antalooru, aby skopać kilka tyłków w dobrej sprawie?