Czasy mamy iście niespokojne – kryzys finansowy w pełni i znacząco odbija się na branży elektronicznej rozrywki, wyścig szczurów trwa nadal i doby nie wystarcza już nam nawet na „małe przyjemności”. Nie bez kozery Chuck Nolan mawiał, że czas jest bezlitosny i nie dba o to, czy jesteśmy zdrowi czy chorzy – głodni czy pijani. My nie kpimy sobie z czasu, a tym bardziej z tego naszych czytelników, bez których nie moglibyśmy się przecież wciąż samodoskonalić oraz dzielić naszą pasją. Dlatego zgodnie z duchem futuryzmu, postanowiliśmy patrzeć w przyszłość i wykorzystywać nowoczesne technologię, w celu stworzenia bardziej przystępnego serwisu, stawiającego czoła świeżym trendom i oczekiwaniom. Aby, żyło się lepiej…
Dobra, koniec kręcenia tej kiełbasy i zakończmy propagandę (przynajmniej na chwilę). Otóż w redakcji postanowiliśmy się przyjrzeć pewnemu wytworowi zwanemu Twitterem. Popularny Ćwierkacz to serwis służący do zamieszczania niedługich i interesujących publikacji, celem sprzedania czystego konkretu – szybkiej notki. Jeżeli więc gubicie się w gąszczu informacji zawartych na GameExe albo macie niewiele czasu i szukacie krótkich wieści o najciekawszych rzeczach dziejących się na polu fantastyki, to trafiliście pod dobry adres. Już nie wspomnę o rosnącej rzeszy podróżników, którzy przemierzają sieć za pomocą telefonów komórkowych.
Czy ten niecodzienny eksperyment się sprawdzi? To już zależy tylko od Was, moi drodzy. Jak to mawiają „wszystko wyjdzie w praniu”.