Nie zauważyłem tematu o tym klasyku, a więc sam uznałem, że go założę

"Highlander", a więc na nasz ojczysty język "Góral", konkretnie szkocki, został przetłumaczony jako "Nieśmiertelny", przez cechę głównego bohatera, Connora MacLeuda, w którego postać wcielił się Christopher Lambert. Pierwsza część dorobiła się chyba z czterech kontynuacji, w których zmieniano na potęgę tło fabularne, robiąc z nieśmiertelnych kosmitów, podróżników w czasie itp.
Osobiście najbardziej przypadłą do gustu mi pierwsza część, była przepełniona magią i mistycyzmem, niż durnowatym motywem kosmitów z drugiej części.

Nad swoje gadanie, wolę jednak posłuchać o waszych opiniach na temat tego filmu i tego co zapoczątkował.
Co sądzicie też o muzyce, np. kawałka stworzonego przez zespół Queen.

[Edit]
Poza tym, na youtube można także obejrzeć, cały animowany film Highlander: The Search for Vengeance.

"A Kind Of Magic" to jeden z moich ulubionych albumów, a "Who wants to live forever" słuchałem już tyle razy, że dawno przestałem liczyć. Co się filmu tyczy, to jedynka oczywiście wymiata. Podobała mi się też część trzecia. Polski podtytuł to chyba "Mag", a całość to generalnie kopia (fabuła, główne motywy) pierwszego "Nieśmiertelnego". Znowu jakiś zły koleś chce wytłuc resztę nieśmiertelnych dla Nagrody, znowu porwanie bliskiej Connorowi osoby (tym razem przybranego syna), a na końcu tradycyjnie efekciarski pojedynek. Powtarza się nawet motyw śledzącego Connora gliniarza i mentora, u którego nasz hero się szkoli (Ramirez/Nakano). Ogólnie fajnie się ogląda. Druga część to klapa na całej linii, czwartą z kolei oglądałem fragmentami, więc oceniać nie mogę. Kojarzę jeszcze serial z nieśmiertelną w roli głównej, ale jakoś specjalnie nie zapadł mi w pamięć.
Ponoć jest nawet system RPG w realiach Highlandera, a kupno np. katany Connora to żaden problem (jeśli ktoś ma te kilkaset dolarów w portfelu ;p). I choć cała otoczka wokół Nieśmiertelnego nie dorównuje tej z Gwiezdnych Wojen, same filmy warto obejrzeć, bo jak na tamte czasy nie są wcale takie złe. Tako rzekłem.

Jeden z ulubionych filmów moich, i mojej matki będącej wielką entuzjastką Queen (jak i ja) oraz Sheana Connerego (również jak i ja, choć z nieco innych pobudek )