Na stronie Prepare For The Future target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">Prepare For The Future, pojawił się nowy filmik na temat gry Fallout 3. Nie dowiemy się z niego kompletnie niczego na temat nadchodzącej produkcji, jednakże jest to ciekawy materiał promocyjny, stylizowany na program telewizyjny pokazany w dniu wybuchu Wielkiej Wojny, kiedy to na Stany Zjednoczone spadły pierwsze rakiety z głowicami atomowymi. Niezwykle klimatyczny filmik przedstawia spoty reklamowe broni Fatman (czyt. ręcznej katapulty nuklearnej) i robota-biletera oraz naukową prezentacje systemu V.A.T.S. Miłych wrażeń życzę.
[F3] [Fallout 3] Fallout 3 - nowy klimatyczny filmik
Niedawno zobaczyłem post dotyczący „uczuć”, jakie daje Fallout 3 i zainspirował mnie do napisania tego. Fallout 3 to jedna z najbardziej klimatycznych gier wszech czasów. Kupiłem swoją pierwszą kopię Fallouta 3 zimą 2008 roku i nadal ma dużo czasu na granie w mojej bibliotece Steam. Ale powiem, że nigdy nie doświadczyłem tak magicznego uczucia, jak wyjście na zewnątrz i zobaczenie po raz pierwszy malowniczego punktu widokowego.
Na horyzoncie pojawia się poczucie lęku i dziwne poczucie wielkości. Rozbrzmiewa hipnotyzująca, nastrojowa muzyka Inon Zur, tworząc podnoszące na duchu, ale niespokojne poczucie tego, co ma dopiero nadejść. Spoglądając za zdziesiątkowane miasto Springvale, widzisz sylwetkę opuszczonego Kapitolu i znowu powraca ta mieszanka rozpaczy i podniecenia. Idziesz więc przez puste miasto i słyszysz coś, co brzmi jak propaganda starego świata od samotnego eyebota, który rozgłasza słowa prezydenta bez możliwości ich wysłuchania. Dalej, złomowane wrota Megatony przyćmiewają zabarwione na zielono niebo i oto jest: nadzieja. Znaleźliśmy dobrze prosperującą społeczność, zamkniętą w martwym świecie, który właśnie poznałeś.
Żadna inna gra ani medium nie wywołało u mnie takich emocji.
Na horyzoncie pojawia się poczucie lęku i dziwne poczucie wielkości. Rozbrzmiewa hipnotyzująca, nastrojowa muzyka Inon Zur, tworząc podnoszące na duchu, ale niespokojne poczucie tego, co ma dopiero nadejść. Spoglądając za zdziesiątkowane miasto Springvale, widzisz sylwetkę opuszczonego Kapitolu i znowu powraca ta mieszanka rozpaczy i podniecenia. Idziesz więc przez puste miasto i słyszysz coś, co brzmi jak propaganda starego świata od samotnego eyebota, który rozgłasza słowa prezydenta bez możliwości ich wysłuchania. Dalej, złomowane wrota Megatony przyćmiewają zabarwione na zielono niebo i oto jest: nadzieja. Znaleźliśmy dobrze prosperującą społeczność, zamkniętą w martwym świecie, który właśnie poznałeś.
Żadna inna gra ani medium nie wywołało u mnie takich emocji.