Ze srebrnych to zdecydowanie Aerondight...Choć kazdy kto czytał książkę w głębi serca chce dać wiedźminowi Sihil
Ze stalowych, ja do końca walczyłem czymś co kupiłem bodaj u kowala w IV akcie. Nie jestem pewien czy się to przypadkiem Gwalhir nie nazywało. Było całkiem dobre.
Ze stalowych, ja do końca walczyłem czymś co kupiłem bodaj u kowala w IV akcie. Nie jestem pewien czy się to przypadkiem Gwalhir nie nazywało. Było całkiem dobre.