Opowiadanko - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Mroczny Paladyn,

Użytkownik Finkregh dnia Aug 17 2004, 09:09 PM napisał

(sorka, ale polonistka to ma chyba z tobą urwanie głowy )

eee coś ty mam 5 na koniec roku i opowiadań już dalej nie piszę
bo nie mam czasu
VL,
ja też jedynie mogę potwierdzić zdanie Franka, lepiej skonćz z pisaniem, wyjdie Ci to na lepsze
Lord Andre,
Przykro mi to stwierdzić ale zgadzam się z frankiem w 100 procentach
Finkregh,
eeeeeeeee :blink: :blink: :blink: eeeeeeeee
Sorka, ale to opowiadanie nie zasługuje nawet na 1... Nie odbierz tegop źle, ale chyba nie widzę cię w przyszłości w roli pisarza.

Po pierwsze:
Opowiadanko, spoko, luzik, ale JAKI MASZ TUTAJ PRZEKAZ???
Po drugie:
Istna komedia. ALE GDZIE TREŚĆ WŁAŚCIWA?
Po trzecie (najważniejsze):
GDZIE WSTĘP< ROZWINIĘCIE< ZAKOŃCZENIE? (sorka, ale polonistka to ma chyba z tobą urwanie głowy )
Lord Andre,
wiecz m paladyn nie obraż sie ale no... nie jest to jakaś znowu wielka powieść troszke mizernie ci to wyszło nie bede oceniac bo niugy nic nie oceniałem i nie umiem a poza tym nie wiem jak gdybym był pewny oceny to bym ją dał
DZIĘKUJE
Mroczny Paladyn,
Część 2
C.D. Opowiadanka


Ja- o kur.. ten łapiduch chce mnie rozwalić musze mu uciec lece na zlamanie karku przed tym
Straznikiem wpadam przez brame do miasta mijając dwóch frajerów którzy nigdy kretoszczura nie widzieli o jacie krece moja laga to ladnie
Strażnik- ty palancie jak cie dorwe to będziesz musial mieć operacje plastyczną mordy
Ja- ja pierdol.. on chce mnie zabic chowam się w jakiejs chałpie on się rozglada byle by mnie nie zauważył
Strażnik-pokaż się i walcz, przed bramą nie byles taki cwany
Ja- mysle z ukrycia można go gnoic hej ty oslizgla pijawo nigdy mnie nie zlapiesz
O nie !! zauwazyl mnie uciekam az się za mną kurzy wpadam do jakiegos frajera od alchemi kradne mu jakis dziwny zwoj może się przydac hmm co na nim pisze armia ciemnosci
Ciekawe do czego to sluzy może go uzyje jak to nie będzie jakies zaklecie bojowe to ten frajer sprzed bramy mnie rozwali w imęt trudno raz kozie smierć
Straznik- wreszcie cie mam ty plancie
Ja- to ja cie mam kanalio w tej chwili wyciagam zwój i czaruje o nie to nie ten zwoj
Myslalem ze to go porazi pradem stalo się szesc szkieletow przywolanych z otchlani
Rzucilo się na gnoja krzycząc tym dziwnym glosem „Smierc idzie po ciebie aargh’’
Straznik- na Adannosa ten syfiarz uzyl jakiegos czaru aaaaa moja reka ooo co za bol nieeee!!!
Ja- masz gnoju zdychaj chciales mnie zalatwic ten się smieje kto się smieje ostatni
Hahaha zegnaj bay bay o oł mam problem paladyni rzucili się na moje szkielety prach
Trach wszystkie nie zyja a teraz idą na mnie o kapusta znowu trzeba wiac ale wpadlem w kabałe moja jedyna nadzieja to uciekac z miasta gnając niczym wichr mijam gospode
Ale te fagasy są dalej za mna patrze jakas chalpka ktos mnie zaczepia
Ktoś-Hej czy my się nie znamy
Ja-Nie spadaj nie mam czasu lece dalej mijając jakis stary woz wyciagam luk i pyk pyk
Jeden z tych paladynow nie zyje trudno maja pecha lece jakis przyczlap mnie zaczepia
Przyczłap- Hej dawaj kase inaczej nie przejdziesz
Ja- a wal się zawracam w strone paladynów zarzneli go jak prosiaka rzuca się na nich najemnicy z farmy onara wrzeszcząc
Najemnicy- Zabić ich
Ja-ale zadyma kryje się za jakąs sloma patrze na przebieg bitwy sa rowne szanse mysle sobie
Z podniecenia puszczam gazy zatrowające srodowisko jest najemnicy wygrywają
Lord Hagen wraz z rycerzami rzuca się do walki ale najemnikow jest wiecej Lee wbija
Ostrze swojego miecza az po rekojesc w cialo Hagena krzyczac
Lee-masz ty frajerze zdyczaj
Ja-najemnicy dobijaja ostatniego paladyna po krotkim odpoczynku wracaja na swoje stanowiska wychodze za slomy patrzac na pogrom paladynow. Pole usiane jest trupami
Krew już zaczyna wsiakac w ziemie gdy Lee podchodzi mowiac
Lee-Ty co ty tu robisz kto cie tu a to ty myslalem ze nie zyjesz
Ja-no prawie nie zylem Xardas mnie urtowal
Lee-a ten czrodziej z gór
Ja- tak to ten stary rupiec
Lee-wiesz może podbijemy miasto he
Ja- no dobry pomysl paladynow już niem prawie wcale w miescie zostala ich mala garstka
Lee-tak na dobry pomysl wpadlem masz tu zbroje,miecz oraz kusze musisz się troche podszkolic pomoge ci w tym
VL,
HOHOHOHOO, no teraz to wupas total 6 jak nic B) Kurde, jakkie l00zackie opowadanko hhehe full wypas :lol: (P.S 3000 post:P)
Mroczny Paladyn,
Część 1
Opowiadanko

Leze przygnieciony przez jakis glaz gdy nagle cos zawirowalo
Budze się po chwili patrze xardas mowi cos do mnie
Hej jak tam milo było w tym zaduchu u sniacego hehe
-nie wiesz musze wyladowac na kims moja zlosc przez
ciebie stracilem moje piwko i moja ulubiona zbroje
spoko idz do jakiegos burdelu w miescie
dobra spoczko to narka ide do miasta
uważaj na zwierzeta nie jestes już tak silny
noi dalej będziesz tak ględzil dam sobie rade
wychodze ide patrze rosnie jakies zielsko prubuje
ach wreszcie znalazlem zielsko na skrety
ide sobie zalatwiam wilka dochodze do jakiegos
szajbusa pytam się co ma tam na skladzie a on
mi cos o przepustce pomyslalem sobie niech
mnie pocaluje w cztery litery wystawiam na nigo
moje posznowanie i prosto w twarz 30 dniowym gownem
uciekam przed nim do miasta a straznik mnie zaczepia
hej nie możesz wejsc musisz mieć przepustke
dobra ile chcesz 100 sztuk masz
mozesz wejsc
ten walniety canthar mnie goni wpadam do kowala
mowie mu co się dzieje a ten mowi
zalatw go
no to mi poradzil trudno jest tuz za mna ten jełop canthar
wyciagam jakiegos patoka i trach mu w morde
canthar mowi moja szcena ty gnoju
daje mu po lbie rozwalilem go biore mu wszystko
ide do andre biore kase za przestepce mam go gdzies nich
zdycha na ulicy podchodze a on mowi jeszcze ci pokaze
oo nie panocku to pan przecholowal wyciagam lage
walnalem go tak ze mu reke zlamalem a masz gnoju dobrze ci tak
ale on zawolal swoich kumpli o w morde jeża by to szczelil
uciekam do lasu znajduje jakis szajski luk i pyk pyk
dwoch nie zyje a gdzie ten cwel canthar lezie bire pale i klasycznie
w morde prach lezy zdenerwowlem się wbijam muto lage
w jaja i wrzeszczy nie zabijaj mnie ja tylko zartowalem
no dobra przebacze ci hehe biore luk i trach mu szczałe
w leb niech zdycha a kisz psie stalo się przylecial jakis psior
straszny paczę a to cienistworek o nie robie w pory
uciekam do miasta goni mnie napotkalem jakiegos pajaca
i mowie goni mnie bestia ratuj wyiaga lipny miecz
wbija cieniostworkowi w glowe i chce kasy a won
zarob se wyciaga miecz i n mnie mama tylko lage o robić??
VL,
EE, nie chyba podziękujemy :ph34r: Chyba że uważasz że jest lepsza
Mroczny Paladyn,
Chcecię wcześniejszą część opowiadania?Bo to jest jego 2 część.
San,
hmm.. Brak mi słów
Nie wiem, czy robiłeś to celowo, nie przykładając się do tego zbytnio, czy może poprostu nie odnalajdujesz siebie jako pisarza .
Za to opowiadanie mogę jedynie dać ci 1+ ( plus za komiczny wygląd opowiadania i mój uśmiech po jego przeczytaniu )
Pozdrawiam

VL,
mało opisów, i dialogi, które teżsą krótkie, troche nie dbałe. Ale uznam to jakie takie opiwadanie komediowe Tak jakoś mi się wydaje więc dam 3
Finkregh,
Jak dla mnie to nawet ocena miniasa jest za wysoka... Nie obraź się, ale twoje opowiadanie nie klei się, no i nie sekwencji opowiadanych - same dialogi. I dlatego 2
Mroczny Paladyn,
Dziekuję za słowa krytyki zastosuję się do twoich rad.
pozdro
Minias,
Hm. Nikt nie ocenia to ja ocenie
Trochę dziwnie ułożone, te odzywki i w ogóle co robią. Za dłużo dialogów według mnie (tylko mnie ) Dialogów powinno być jakieś 1/4 opowiadania. (coś kolo tego ;p) Sam tego nie przestrzegam - nie martw się Trochę ten układ nie podob mi się. W sensie:

Cytat

Lee-ramie

Cytat

Lee-nad
Poza tym nie oddzieliłeś dialogów od myśli i tego co sie dzieje, więc można sie domyślać, gdzie co jest.

Należy Ci się 3-
Nie obrażaj sie na mnie za parę słów krytyki i nie złość. Wierz mi, że te słowa są tylko z sympatii do Ciebie Chce zebys jak najlepiej pisał, więc chcę Ci wskazać, co mi (a może i innym) sie nie podoba i co powinieneś zmienić. I wierz mi, ja też spotykam sie z podobnymi słowami, ale nie przejmuj się. Weź to do serca w dobrym znaczeniu tego słowa, byś pisał jak najlepiej. Oto moje zdanie.
Mam nadzieje, ze moja wypowiedź Cie nie zdołuje, ani nie urazi. Jeśli tak to przepraszam
Mroczny Paladyn,
Hmm moje opowiadanie

Lee-ramie wyzej nadgarstek nizej teraz dobrze sprubuj trafic w ta butelke po piwie
Ja-he Lee wzial ten pomysl na serio cholera mam teraz przegwizdane no coz trenuje dalej
Lee-nad czymtak dumasz szczelaj
Ja-no dobra już dobra naciagnalem kusze i pyk trafilem za 1 razem butelke
Lee-brawo teraz możemy potrenowac miecz
Ja-dobra dobra już 100 raz cwicze z toba jestem już mistrzem miecza
Lee-a faktycznie to dobra ubieraj zbroje idziemy w kierunku miasta
Ja-o cholibka chyba zwariowal idziemy zdobyc miasto trudno się mowi
Hej Lee jeszcze jedno daj mi ze cztery skrety to mnie pobudza do walki
Lee-nie dostaniesz je po bitwie
Ja-mysle sobie niech się wali uciekne tuz przed miastem a oni się będą naparzac
Mowie hej Lee kiedy idziemy do miasta
Lee- teraz Hej wszyscy do mnie
Ja-no ale stalo się paru frajerow od tego drugiego dekla co chce dowodzic mowi
Dekle-nie podziemy na smierc
Lee-o wy darmozjady na nich
Ja-o to mi się podoba wyciagam miecz .Widze Roda trach zdzielilem go po glowie lezy nie przytomny wbijam mu miecz gdy nagle trach dostalem po lepecie obracam się
Patrze a to znowu jakis przyczlap o ty palancie zginiesz aaaaaa!! Machnalem tak mocno mieczem ze odcielo mu glowe o nie mój miecz stalo się z rozpedu wyslizgnal mi się z rak
Lecial niczym strzala biedny kowal przebilo go na wylot miał dziure wielkosci piesci w brzuchu mieczbil się za nim w dzrzewo az po rekojesc.O cholibka robi się goraco musze się zmywac uciekam pedem do stodoly ale tam był znowu jakis frajer dracy się
Frajer-zabiles kowala ty gnoju
Ja-noi przez przypadek
Frajer-aa zabije cie
Ja-wyciagam kusze i pyk belt wbil mu sie do glowy na pewno już nie zyl
Chowajac się za szafa obserwuje dalszy przebieg bitwy Lee wygrywa to dobrze
Lee zdenerwowany rzuca się jak wsciekly dzik na pacana który chcial być dowodcom
Lee-ty krecie mam cie
Ja-o kurde ale krwawa jadka lee zabil gnoja krzyczac
Lee-zdychaj krecie
Ja-Lee wygral to dobrze wyskakuje zza szafy i podbiegam do jakiegos trupa żeby było ze ja go zaciupalem Lee mowi
Lee-ee widze ze zzabiles zastepce szefa zdrajcow szybkosie uc...
Ja-nagle cichy swist i Lee pada na ziemie martwy dostal w skron nie miał szans na przezycie
O nie to nowy oddzial paladynow .Lee zalatwil wkurzony Lord Andre; o nie panocku tego za wiel wściekły na maksa wyciaglem kusze i pyk pyk i Andre nie zyje jego ziomale krzycza
Ziomale-ty pajacu zabijemy cie !!
Ja-a kisz ode mnie kuszom ich pyk pyk 4 nie zyje 2 jeszcze na mnie idzie
ale fart 3 najemnikow rzuca sie na nich i rozkłada ich na części pierwsze w 3 sekundy.

Noi jak to oceniacie?
Lorddzie patos Patos ziomale ziomal hehe
Wczytywanie...