Chyba pozostanę przy Kensai'u, dzięki za pomoc, temat do zamknięcia.
Kensai czy Kawaler? - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Ja bym polecił barbarzyńcę, wiem nie jest może taki wymiatator jak kensai ale mi grało się nim świetnie, zrobiłem go na młoty + topory i dwie bronie, barb miał trako sporo ponad -10 chdził z cromem i toporkiem z twierdzy strażnika (ten łączony, nazwy nie pamiętam, dawno grałem ale miał 5% szans na zabicie), zbroja też z twierdzy, ta z łusek białego smoka, końcowo barb miał kp -14 i był prawdziwą maszyną do zabijania, w sumie na innych postaciach z BG się nie znam.
Czy kensai czy kawaler...to zależy jakim chcesz grać ekwipunkiem...jeżeli chcesz mięć czołg z krasomirem to bierz kawalera jeżeli chcesz katany i sejmitary to bierz kensaia...ale ja bym osobiście polecił złamać kensaia z magiem...wtedy jest naprawdę potężny....co do topora to na BG2 w zupełności wystarczy a później w TOBie jest taki topór że masakra...
Dzięki Pozostaje jeszcze tylko pytanie z Skalnym Ogniem dla Korgana
Jeśli lubisz szybką i efektowną walkę, to bierz kensai'a z rozwinięciem umiejętności na katany i młoty -> Furia Niebios i Crom Faeyr to nikczemne połączenie;) Co prawda zbroi żadnej nie założysz, ale płaszczyk, pierścienie, karwasze, kamień na głowę i naszyjnik starczy w zupełności.
Z doświadczenia wiem, że na pewnym poziomie kensai jest praktycznie nie do obicia (choć i tak mnich jest lepszy).
W późniejszym etapie gry możesz nawet odłączyć co mniej przydatnych członków zespołu i zostawić sobie kensai'a, Korgana, Edwina i jakiegoś sprawnego złodzieja (Jansen lub Imoen).
Kawalerem co prawda nigdy nie grałem, więc nie wiem, który lepszy, ale kensai zapewni Ci niezły ubaw, zwłaszcza gdy KP i Trak0 spadnie Ci bardzo na minus (ale to już w Tronie Bhaal'a). 5 ataków na rundę też brzmi ciekawie, co?;>
Z doświadczenia wiem, że na pewnym poziomie kensai jest praktycznie nie do obicia (choć i tak mnich jest lepszy).
W późniejszym etapie gry możesz nawet odłączyć co mniej przydatnych członków zespołu i zostawić sobie kensai'a, Korgana, Edwina i jakiegoś sprawnego złodzieja (Jansen lub Imoen).
Kawalerem co prawda nigdy nie grałem, więc nie wiem, który lepszy, ale kensai zapewni Ci niezły ubaw, zwłaszcza gdy KP i Trak0 spadnie Ci bardzo na minus (ale to już w Tronie Bhaal'a). 5 ataków na rundę też brzmi ciekawie, co?;>
Witam!
Kiedyś przeszedłem BG II bodajże berserkerem, dokładnie nie pamiętam, było to ze 3 lata temu. Teraz naszła mnie chęć na pogranie w tę grę, ale nie chcę jakoś się ociągać tylko taka szybka partyjka ma to być Znalazłem drużynę łatwą do opanowania, z poziomem trudności też nie będę kombinował, pogram na normalnym. Teraz mam kilka pytań:
1. Kim lepiej i łatwiej się gra (mam na myśli ostrą walkę )? Kensai'em czy kawalerem?
2. W co pakować i jaką broń nosić?
3. Z innej beczki - czy topór Skalny Ogień będzie wystarczający dla Korgana, czy później zamienić go na coś lepszego? A może zastąpić go czymś innym na samym początku?
Z góry dzięki za pomoc
Kiedyś przeszedłem BG II bodajże berserkerem, dokładnie nie pamiętam, było to ze 3 lata temu. Teraz naszła mnie chęć na pogranie w tę grę, ale nie chcę jakoś się ociągać tylko taka szybka partyjka ma to być Znalazłem drużynę łatwą do opanowania, z poziomem trudności też nie będę kombinował, pogram na normalnym. Teraz mam kilka pytań:
1. Kim lepiej i łatwiej się gra (mam na myśli ostrą walkę )? Kensai'em czy kawalerem?
2. W co pakować i jaką broń nosić?
3. Z innej beczki - czy topór Skalny Ogień będzie wystarczający dla Korgana, czy później zamienić go na coś lepszego? A może zastąpić go czymś innym na samym początku?
Z góry dzięki za pomoc