przechodziłem tą misję 2 razy i tu i tu czarodziejem elfem ale chyba miałem inne staty bo za pierwszym razem z nim nie gadałem a za drugim już tak (albo to zależy od charakteru bo też go zmieniałem)
Problem w pierwszym akcie - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
tak ?
ze mna nie gadal...
moze gada tylko do wybranych charakterow - do tych czarnych nawet nie ma sie co odzywac xD
ze mna nie gadal...
moze gada tylko do wybranych charakterow - do tych czarnych nawet nie ma sie co odzywac xD
Rozmowa z hersztem wywiązuję się dopiero po walce, kiedy będzie "na skraju śmierci". W tedy możesz wybrać: albo go dobić, albo puścić wolno.
jaki problem? skoro dałeś sobie rade z pierwszymi bandytami
może i jest ich dużo, ale na ten przyklad rzucam 2 inicjacje i bandyty nie ma
może i jest ich dużo, ale na ten przyklad rzucam 2 inicjacje i bandyty nie ma
odpowiedź na jakie pytanie? wystarczy pokonać reszte bandytów i wyprowadzić niewolników
Witam
Nie tak dawno temu zacząłem swoją przygodę z NWN2 i już w pierwszym akcie wywiązał się problem. Mianowicie chodzi o zadanie z bandytami w forcie lock, a więc wchodzę do obozu ,pozbywam się bandytów. Następnie wchodzę do ich domu stamtąd również pozbywam się bandytów i już dochodzę do pokoju wodza\herszta (nie pamiętam dokładnie jak się nazywał) i w opisie przejścia jest napisane że powinna wywiązać się rozmowa w której doszło by do bez konfliktowego wypuszczenia zakładników, ale tak nie jest bo wódz\herszt i jego ekipa rzucają się od razu do walki, rzecz jasna pozbycie się ich nie jest problemem gorzej jest już z tą całą hałastrą wylatującą podczas uwalniania zakładników. Proszę o szybką odpowiedź.
Nie tak dawno temu zacząłem swoją przygodę z NWN2 i już w pierwszym akcie wywiązał się problem. Mianowicie chodzi o zadanie z bandytami w forcie lock, a więc wchodzę do obozu ,pozbywam się bandytów. Następnie wchodzę do ich domu stamtąd również pozbywam się bandytów i już dochodzę do pokoju wodza\herszta (nie pamiętam dokładnie jak się nazywał) i w opisie przejścia jest napisane że powinna wywiązać się rozmowa w której doszło by do bez konfliktowego wypuszczenia zakładników, ale tak nie jest bo wódz\herszt i jego ekipa rzucają się od razu do walki, rzecz jasna pozbycie się ich nie jest problemem gorzej jest już z tą całą hałastrą wylatującą podczas uwalniania zakładników. Proszę o szybką odpowiedź.