To jest pierwszy temat 2008 roku! - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Majarek,

Użytkownik Taramelion dnia sob, 05 sty 2008 - 15:03 napisał

Użytkownik Dany napisał

To samo z Bożym Narodzeniem. Czcimy przyjście Boga na świat. W Wielkanoc czcimy jego zmartwychwstanie i zbawienie od grzechu.


Boże Narodzenie? Bóg się rodzi? Co roku?
Chodzi Ci o Chrystusa? Jak myślisz, kiedy Chrystus się narodził? Grudzień? Na pewno nie.

PS. Święta kościoła rzymskokatolickiego ma pochodzenie pogańskie.

Nowy rok - rzymianie czczą Janusa - boga o dwóch obliczach.
"boże narodzenie" - pogańskie zrównanie dnia z nocą.
Wielkanoc - już wBabilonie oddawano cześć bogini Isztar, bogini, której symbolem były króliczki, zajączki i jajka.
Isztar, vel Ester. Teraz jeszcze powiedzcie mi jak święta Wielkanocne brzmią po angielsku?

Koniec OT z mojej strony. Nie obchodzę świąt - wszystkich, które są zaznaczone w kalendarzu na czerwono.

A imprezować mogę w każdy dzien roku. Choć staram się tego nie robić w "święta", aby ktoś nie pomyślał, że ja także obchodzę je.
Poza tym gdy ktoś mi życzy wesołych świąt, uznają to z nietakt. Może nieświdomy nietakt, ale zawsze nietakt.

[post="100544"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]





JW.

Kiedy mi ktoś życzy wesołych świąt, to ja mu się odwdzięczam tym samym w święto zmarłych...

Jak świętować to po całości
Theoden,
Wszystkiego najlepszego z okazji nowego 2008 roku!

PS. Cho**** już połowa stycznia !
Taramelion,

Użytkownik Dany napisał

To samo z Bożym Narodzeniem. Czcimy przyjście Boga na świat. W Wielkanoc czcimy jego zmartwychwstanie i zbawienie od grzechu.


Boże Narodzenie? Bóg się rodzi? Co roku?
Chodzi Ci o Chrystusa? Jak myślisz, kiedy Chrystus się narodził? Grudzień? Na pewno nie.

PS. Święta kościoła rzymskokatolickiego ma pochodzenie pogańskie.

Nowy rok - rzymianie czczą Janusa - boga o dwóch obliczach.
"boże narodzenie" - pogańskie zrównanie dnia z nocą.
Wielkanoc - już wBabilonie oddawano cześć bogini Isztar, bogini, której symbolem były króliczki, zajączki i jajka.
Isztar, vel Ester. Teraz jeszcze powiedzcie mi jak święta Wielkanocne brzmią po angielsku?

Koniec OT z mojej strony. Nie obchodzę świąt - wszystkich, które są zaznaczone w kalendarzu na czerwono.

A imprezować mogę w każdy dzien roku. Choć staram się tego nie robić w "święta", aby ktoś nie pomyślał, że ja także obchodzę je.
Poza tym gdy ktoś mi życzy wesołych świąt, uznają to z nietakt. Może nieświdomy nietakt, ale zawsze nietakt.
Ekhtelion,
Nie wywołuj Olbrysza z lasu bo jeszcze gotów to wparować ze swym płomiennym mieczem, a wtedy łby będą lecieć hurtowo .

Czy dobro jest świadectwem wiary? Dobry temat na wypracowanie dla pana O. . Pytanie jeszcze wiary w co dokładnie.

W ten sposób doszliśmy do tego, że nie doszliśmy do niczego czyli wolnoć Tomku w swoim domku.
Dany,

Cytat

Zacznijmy od tego, że mój prywatny pogląd na obchodzenie świąt jest taki, że bym ich najchętniej nie obchodził. Traktowałbym je jako czas wolny i tyle. Tyle jeśli chodzi o moje 'uważanie'.


Wiem, znam cię

Cytat

Problem polega na tym, że nie jesteś w stanie określić względów dla których świętowanie świąt jest dla ciebie ważne. Najlepszą odpowiedzią jest tutaj zapewne: "po prostu".


Dla niektórych jest to "po prostu", a niektórzy czują wewnętrzna potrzebę.

Cytat

Tu się z tobą zgodzę tylko słowo wiara zamienię na 'dobro'


Ja bym nadal pozostał przy wierze. Dobro możesz czynić i jest ono świadectwem wiary

EDIT
I jeszcze:

Cytat

Bo czuje, że nie może być żadnego konfliktu, a zaraz pójdzie na noże.


Nie jestem Olbryszem
Ekhtelion,
Temat później podzielimy stosownie by nie robić balaganu.

Użytkownik Dany napisał

Skąd wiesz, że tak jest? I czemu potem to uogólniasz? Jest wiele ludzi, którzy traktują święta w odmienny sposób, niż ty uważasz.


Zacznijmy od tego, że mój prywatny pogląd na obchodzenie świąt jest taki, że bym ich najchętniej nie obchodził. Traktowalbym je jako czas wolny i tyle. Tyle jeśli chodzi o moje 'uważanie'.

A co do ogólności to chyba nikt nie ma patentu na znajomość co siedzi ludziom w głowach. Prawda jest taka, że jak Saimar powiedział, że wiele osób mówi jedno, a robi drugie. Dlatego tyle osób dzieli się opłatkiem, chodzi na pasterki itd. Pytanie teraz jest takie czy robią to dlatego, że uważąją to za sluszne czy jest to rodzaj przyzwyczajenia taki jakie nabywamy w dzieciństwie (np. przed jedzeniem umyj ręce). Małe dziecko nie neguje woli rodziców, bo nie jest w stanie. Może to zrobić dopiero jak dorośnie, ale pytanie czy będzie w ogóle próbować. W kwestii mycia rąk jest sprawa prosta, są zarazki, są badania i łatwo można wszystko zweryfikować. W kwestii wiary nie możesz nic tak w oczywisty sposób sprawdzić.

Oczywiście poza kwestiami wychowania i przyzwyczajenia jest jeszcze presja otoczenia i rodziny. Osoby z malych wsi mają strasznie utrudnione próby 'uwolnienia się' od religii której nie akceptują.

Użytkownik Dany napisał

Czepiasz się słów. Podałem przykład względów moralnych, a ty wyjechałeś z hindusami. Mają oni swoją kulturę i religię, jak już napisałem. Poza tym oprócz względów moralnych mogą istnieć inne względy, zależy to już od człowieka. Np. obchodzisz jakiś dzień, ponieważ wiesz, że jest to dobre (nie dla ogółu, ale dla ciebie samego). A może dobrem?


Pewnie, że się czepiam, słowa mają znaczenie. Problem polega na tym, że nie jesteś w stanie określić względów dla których świętowanie świąt jest dla ciebie ważne. Najlepszą odpowiedzią jest tutaj zapewne: "po prostu".

Użytkownik Dany napisał

Powołałem się na nie, bo jest w nich jeden dzień (Boże Narodzenie oczywiście ), który właśnie czcisz, a nie szukasz szczęścia i wyjątkowości. Jakoś Urodzin nikt się nie czepnął...


Jeśli mówisz o mnie to zapewniam cię, ze nie czczę. Urodzin rok temu też nie obchodziłem. Tylko, że taka argumentacja do niczego nie prowadzi.

Użytkownik Dany napisał

Też mi się wydaje, że to było gdzieś tyle. Ale to też nie musi o niczym świadczyć.


Saimar na gadu też jest mi zarzucił kwestie % i może to sprostuje. Wartość 98% przewijała się parę lat temu. Ale to w sumie nie ma znaczenia o jakiej wartości mówimy. Ważne, że jest to większość społeczeństwa

Użytkownik Dany napisał

Chodzenie do kościoła nie musi być dowodem wiary. Może nim być także codzienne życie, zachowanie względem innych, pomoc itp.


I tu dochodzimy do sedna. Tu się z tobą zgodzę tylko słowo wiara zamienię na 'dobro'. I to jest najważniejsze. Żyj dobrze, żyj godnie. Żyj tak byś mógł sobie spojrzeć w odbicie. Obrzędy, symbole i tradycje nie są do niczego potrzebne. Ani wiara w Boga, stwórcę czy kreatora. Wartością jest dobroć. Bez całej otoczki, a w szczegolności firmy jaką jest Kościół.
Dany,

Cytat

Czcisz święta nie dlatego, że uznajesz to za słuszne tylko dlatego, że zostałeś do tego przyzwyczajony od kołyski i jest to dla ciebie coś normalnego.


Skąd wiesz, że tak jest? I czemu potem to uogólniasz? Jest wiele ludzi, którzy traktują święta w odmienny sposób, niż ty uważasz.

Cytat

No to w końcu mamy czcić dlatego, że tak się powinno czy ze względów moralnych?


Czepiasz się słów. Podałem przykład względów moralnych, a ty wyjechałeś z hindusami. Mają oni swoją kulturę i religię, jak już napisałem. Poza tym oprócz względów moralnych mogą istnieć inne względy, zależy to już od człowieka. Np. obchodzisz jakiś dzień, ponieważ wiesz, że jest to dobre (nie dla ogółu, ale dla ciebie samego). A może dobrem?

Cytat

Jak już powołujesz się na Święta Bożego Narodzenia(...)


Powołałem się na nie, bo jest w nich jeden dzień (Boże Narodzenie oczywiście ), który właśnie czcisz, a nie szukasz szczęścia i wyjątkowości. Jakoś Urodzin nikt się nie czepnął...

Cytat

W Październiku mówiło się o 82% (fajny wzrost?) zaś liczenia niedzielne wskazały, że kościoły odwiedza 47% Polaków.


Też mi się wydaje, że to było gdzieś tyle. Ale to też nie musi o niczym świadczyć. Chodzenie do kościoła nie musi być dowodem wiary. Może nim być także codzienne życie, zachowanie względem innych, pomoc itp.

Cytat

Więc zanim się zacznie OT może ustalimy o czym w końcu chcemy rozmawiać?


Możemy rozmawiać o sylwestrze, co kto robił
Ja tylko na początku napisałem, że współczuje ludziom, którzy zamiast spotkać się z rodziną, przyjaciółmi (o ile takich w ogóle mają) lub wyjść po prostu na dwór, siedzieli przed kompem.

EDIT
I daruj sobie te emotki Sai
Ekhtelion,

Użytkownik Saimar napisał

Hindusi mają swoje święta obrządki etc :*


Nie cytuj urywków moich wypowiedzi. Dalej też coś napisałem właśnie na ten temat.

Użytkownik Saimar napisał

No i byłem przyzwyczajany do świąt od kołyski, a w tym roku nie obchodziłem. Nie śpiewałem kolęd nie modliłem się etc, wszystko niczym normalny dzionek. Po prostu stanowczy względem swoich poglądów i nie okłamujący sam siebie?...


No fajnie.Tylko ponownie spytam co z tego? Moja wypowiedź akurat była skierowana do Danego, a nie do ciebie.

Użytkownik Saimar napisał

Tak możesz tłumaczyć wszystko, ale jak mówisz "nie obchodzę" a zaiwaniasz do kościoła na pasterkę po wcześniejszym śpiewaniu kolęd etc w domku to sry... (nie mówię, że akurat ty). Po za tym skoro tak atrakcyjne to dlaczego ludzie tyle na nie narzekają?


Człowiek nawet jak wygra milion zotych to narzeka, że musi zapłacić podatek. Narzekanie jest częścią człowieczeństwa .

Użytkownik Saimar napisał

W Październiku mówiło się o 82% (fajny wzrost?) zaś liczenia niedzielne wskazały, że kościoły odwiedza 47% Polaków.


Pewnie zależy kto sondaż zasponsoruje i jakie kryteria sobie zażyczy.

Użytkownik Saimar napisał

Ale odwołanie się do świąt i przykład z nie obchodzę a świętuje pasuje tutaj jak najbardziej. Bo dlaczego osoba twierdzi, że nie obchodzi sylwestra i nowego roku bo to zwykłe dni a składa życzenia innym ;> :*


Jaka osoba? O kim mówisz? Wybacz Saimar ale nie wiem już do kogo i o co pijesz. Z jednej strony część argumentów piszesz do mnie, inne piszesz jak gdyby do mnie ale podkreślasz, że nie są do mnie, a reszta to jakieś 'prawdy' ogólne.

PS. Daruj sobie emotki ':*'. Wyjątkowo nie jesteś w mojej grupie docelowej do calowania.

[Dodano po chwili]

To moze jeszcze spróbuje uratować temat zanim zamieni się on w awanturę kto co do kogo i dlaczego.

Zaczęło się od tego, że parę osób (nie chce mi się sprawdzać kto) miało zastrzeżenia do innej grupy osób, ze ci spędzili sylwka przy kompie/na forum. Potem wcięliśmy się ja i Tar twierdząć, że Sylwka nie każdy musi traktować jako okazje do imprezowania/świętowania (w sensie potocznym). Następnie Dany wyskoczył ze swoją teorią dni szczególnych, wrzucając do tego święta.

Więc zanim się zacznie OT może ustalimy o czym w końcu chcemy rozmawiać? Każdy zainteresowany sformułuje swoje poglądy. Bo czuje, że nie może być żadnego konfliktu, a zaraz pójdzie na noże.
Saimar,
Czasem zastanawiam się po co szukać czegoś na siłę...

Użytkownik Ekhtelion dnia sob, 05 sty 2008 - 11:21 napisał

Zatem co z hindusami? Nazywasz ich ludzmi niemoralnymi dlatego, że nie czczą Wielkanocy?


Gdzie Dany napisał:

Użytkownik Dany dnia sob, 05 sty 2008 - 10:50 napisał

Są w każdej kulturze i religii dni, które powinny być czczony nie dla tego, że ktoś tak niby nakazał, tylko po prostu tak się powinno robić (np. ze względów moralnych).


Hindusi mają swoje święta obrządki etc :*

Użytkownik Ekhtelion dnia sob, 05 sty 2008 - 11:21 napisał

Czcisz święta nie dlatego, że uznajesz to za słuszne tylko dlatego, że zostałeś do tego przyzwyczajony od kołyski i jest to dla ciebie coś normalnego.


No i byłem przyzwyczajany do świąt od kołyski, a w tym roku nie obchodziłem. Nie śpiewałem kolęd nie modliłem się etc, wszystko niczym normalny dzionek. Po prostu stanowczy względem swoich poglądów i nie okłamujący sam siebie?...

Użytkownik Ekhtelion dnia sob, 05 sty 2008 - 11:21 napisał

Niestety ze świętami jest taki problem, że są atrakcyjne. Czas wolny od pracy, ładna choinka, domowa atmosfera, prezenty. Ciężko ludziom się rozstać z czymś co jest tak ładnie zapakowane i jeszcze do czego są od lat przyzwyczajeni.


Tak możesz tłumaczyć wszystko, ale jak mówisz "nie obchodzę" a zaiwaniasz do kościoła na pasterkę po wcześniejszym śpiewaniu kolęd etc w domku to sry... (nie mówię, że akurat ty). Po za tym skoro tak atrakcyjne to dlaczego ludzie tyle na nie narzekają?

Użytkownik Ekhtelion dnia sob, 05 sty 2008 - 11:21 napisał

W Polsce podobno 98% twierdzi, że jest osobami wierzącymi. Z moich obserwacji wynika, że jeśli jedna osoba na 10 odwiedza kościło raz w miesiącu to pewnie jest b. dobrze.


W Październiku mówiło się o 82% (fajny wzrost?) zaś liczenia niedzielne wskazały, że kościoły odwiedza 47% Polaków.

Użytkownik Ekhtelion dnia sob, 05 sty 2008 - 11:21 napisał

A poza tym powtórze jeszcze raz. Dyskusja tyczy się obchodzenia Sylwestra poprzez imprezowanie, a nie święcenia świąt kościelnych...


Ale odwołanie się do świąt i przykład z nie obchodzę a świętuje pasuje tutaj jak najbardziej. Bo dlaczego osoba twierdzi, że nie obchodzi sylwestra i nowego roku bo to zwykłe dni a składa życzenia innym ;> :*
Ekhtelion,

Cytat

Poza tym każda kultura ma swoje wspaniałe elementy, które powinny być przekazywane przez rodziców dzieciom, które przekażą potem to swoim dzieciom.


A ja się nie zgodzę. Z tego co piszesz można wywnioskować np., coś co zaczyna się nazywać wirusem religii. Czcisz święta nie dlatego, że uznajesz to za słuszne tylko dlatego, że zostałeś do tego przyzwyczajony od kołyski i jest to dla ciebie coś normalnego. Indoktrynacja niestety. I tak samo sprawa wygląda z patriotyzmem, tradycjami i obyczajami. Rzeczy narzucone z góry w okresie kiedy jesteś na nie najbardziej podatny.

Cytat

Są w każdej kulturze i religii dni, które powinny być czczony nie dla tego, że ktoś tak niby nakazał, tylko po prostu tak się powinno robić (np. ze względów moralnych).


No to w końcu mamy czcić dlatego, że tak się powinno czy ze względów moralnych? Zatem co z hindusami? Nazywasz ich ludzmi niemoralnymi dlatego, że nie czczą Wielkanocy? Ciekawe podejście. Aha, rozumiem, że hindusi są usprawiedliwieni bo mają swoję święta, które obchodzą. A zatem co z ateistami? Ci są jak rozumiem ludźmi niemoralnymi?

Niestety ze świętami jest taki problem, że są atrakcyjne. Czas wolny od pracy, ładna choinka, domowa atmosfera, prezenty. Ciężko ludziom się rozstać z czymś co jest tak ładnie zapakowane i jeszcze do czego są od lat przyzwyczajeni.


Cytat

Jak już powołujesz się na Święta Bożego Narodzenia to zobacz ilu stanowczych ich nie obchodzi. Mówią, że nie obchodzą, że nie wierzą, a łamią się opłatkiem, siadają do wieczerzy, śpiewają kolędy, idą na pasterkę...  Tak samo...


W Polsce podobno 98% twierdzi, że jest osobami wierzącymi. Z moich obserwacji wynika, że jeśli jedna osoba na 10 odwiedza kościło raz w miesiącu to pewnie jest b. dobrze. Tylko co z tego wszystkiego wynika i co ten argument wnosi do dyskusji?


A poza tym powtórze jeszcze raz. Dyskusja tyczy się obchodzenia Sylwestra poprzez imprezowanie, a nie święcenia świąt kościelnych...
Dany,
To Ekh się może wypowiedzieć w tej kwestii
Saimar,
Jak już powołujesz się na Święta Bożego Narodzenia to zobacz ilu stanowczych ich nie obchodzi. Mówią, że nie obchodzą, że nie wierzą, a łamią się opłatkiem, siadają do wieczerzy, śpiewają kolędy, idą na pasterkę... Tak samo...
Dany,
To nie polega na tym, by szukać okazji do szczęścia, tylko uczcić pewien dzień. W dzień urodzin rodzina czci twoje przyjście na świat. To samo z Bożym Narodzeniem. Czcimy przyjście Boga na świat. W Wielkanoc czcimy jego zmartwychwstanie i zbawienie od grzechu. Są w każdej kulturze i religii dni, które powinny być czczony nie dla tego, że ktoś tak niby nakazał, tylko po prostu tak się powinno robić (np. ze względów moralnych). Poza tym każda kultura ma swoje wspaniałe elementy, które powinny być przekazywane przez rodziców dzieciom, które przekażą potem to swoim dzieciom.
Ekhtelion,
Wyjątkowe jest to co uznasz za wyjątkowe Dany. Tylko dlatego, że grupa ludzi umówiła się, że dla nich jest 'czymś' wyjątkowym przełom roku to jeszcze nie znaczy, że każdy tak musi myśleć.

Sztuka polega na tym by niepotrzebować okazji do szczęścia, wyjątkowości, radości, spełnienia, itd. itd.
olo,
Sorry, że tak późno ale zawsze coś.

Wszystkiego naj naj dla wszystkich użyszkodników Gameexe.

A co do sylwestra hmm. Moim zdaniem jest to jedno z wyjątkowych dni, w które można się fajnie pobawić (tak wiem wiem można równie dobrze w inne dni) jednakże sylwester ma to coś w sobie. Można postać na balkonie przytulony do flaszki ( niekórzy piccolo ) i popatrzeć na fajerwerki będąc przytylonym do poznanej na początku balangi dziewczyny. Dla ludzi w moim przypadku uświadomić sobie, że właśnie zaczął się 18 rok mojego życia. Iż zbliża się matura a zarazem okres samych imprez 18-tkowych. Oczywiście uświadamiałem to sobie w przerwach pomiedzy zgonami a budzeniem się w coraz to nowym pokoju wypełnionym coraz to bardziej nieznajomymi twarzami.

Niestety nie tak różowo zaczął mi się rok z uwagi na sprawe w sądzie oraz wydział antynarkowykowy no ale cóż. Przynajmniej nieco inaczej niż co roku,
Atis,
Koniec Świata napewno będzie, jeśli mówimy tylko o wydarzeniach kalendarzowych.
Dany,
No sorry, ale jeżeli według was noc, która w naszym kalendarzu gregoriańskim oznacza nastanie nowego roku nie jest czymś nadzwyczajnym i niezwykłym, to coś dla was jest tym?
Atis,
Tylko właściwie co tu do świętowania. Reszta mojego życia. Raczej reszta moich problemów, od których nie uwolnię się przez bardzo długi czas. Jeden rok nie wystarczy...

A ja mówiłam odnośnie tego zdania:
"(..)Jeśli to nie święto to znaczy, że zwykly dzień.(...)"
:3
Ekhtelion,
Akurat nie mówilem tu o podejściu kalendarzowym tylko naszym osobistym. W końcu jak zechcemy to każdy dzień może być dla nas wyjątkowy i moze być świętem. W końcu jutro jest pierwszy dzień reszty twojego życia Atis .

BTW. Nowy Rok jest chyba świętem (ale nie kościelnym) bo jest dniem wolnym od pracy. Ale rozmowa o sylwku w sumie się toczy .
Atis,
Ekh, jak zwykle masz rację. Jak kiedyś nie będziesz miał racji - daj mi znak.
Nowy Rok nie jest wpisany w kalendarz jako jakieś święto. To po prostu dzień wolny.
Wczytywanie...