Chyba też
Ja schowałem się w otwartym korytarzu w ścianie, przy świątyni śniącego i z tamtąd powoli rozstrzeliwałem z kuszy, szamana po szamanie, nawet mnie nie drasnęli
Ja schowałem się w otwartym korytarzu w ścianie, przy świątyni śniącego i z tamtąd powoli rozstrzeliwałem z kuszy, szamana po szamanie, nawet mnie nie drasnęli