Czary - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Diego de Gallin,
Poza tym technicznie rzecz biorąc mogą być istoty odporne zupełnie na broń fizyczną (według zasad D'n'D), ale chyba takich nie ma w ID2.

[Dodano po 2 minutach]

W sumie myślałem że jest więcej obrażeń (rodzajów).
Shagarot,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Diego de Gallin dnia pon, 22 wrz 2008 - 22:58 napisał

Gdy wyskakuje "broń nieskuteczna" najlepiej posprawdzać czy nie mamy jakiejś broni zadającej inne obrażenia (rodzajów obrażeń jest chyba z 5).


Sieczne, Obuchowe, Kłute - 3 rodzaje obrażeń ;p
Są jeszcze magiczne, ale to inna bajka...

Topory, halabardy, wielkie miecze, duże miecze, sejmitary itp - sieczne
Łuki, kusze, sztylety, włócznie - kłute
Cepy bojowe, morgershterny, młoty - obuchowe

są co prawda jeszcze inne bronie, ale zamykają się w tych 3 kategoriach.

Niektóre potwory poza tym jak zostało powiedziane wyżej są odporne na broń nie magiczną, a nawet słabo umagicznioną.
Np są stwory, których nie zranisz niczym słabszym niż broń +3
Innych potworów uśmiercisz niczym tylko np ogniem - chociaż to da się obejść przy pomocy zaklęć.
Gość_Armando*,
Widocznie na tego potworka potrzeba magicznej broni (+1/2/3/4/5), albo obrażeń od żywiołów (np. trolla jak upadnie można dobić tylko kwasem, lub ogniem inaczej po kilku sekundach wstanie znowu).
Diego de Gallin,
Ja kiedyś zabijałem potwora sztyletem (jako niezły woj ) bo nie miałem innej broni na niego .

Gdy wyskakuje "broń nieskuteczna" najlepiej posprawdzać czy nie mamy jakiejś broni zadającej inne obrażenia (rodzajów obrażeń jest chyba z 5).
Kamisia,

Użytkownik Diego de Gallin napisał

odam jeszcze że jak wyskakuje napis "broń nie skuteczna" może też oznaczać że istota atakowana jest odporna na jakiś tylko rodzaj obrażeń (czyli na jakiś rodzaj broni), wtedy wystarczy zmienić np. topór na miecz.



Tak, tylko jedna postac walczy lukiem, druga mieczem, trzecia morgenszternem, teoretycznie to 2 czy 3 rozne typy obrazen i zadna osoba nie zadawala obrazen [bron nieskuteczna]...
Shagarot,
W każdym razie nie ważne czy mają broń magiczną czy nie - bez maga większość walk jest okupione wielkimi stratami. Mag + taktyka to chyba jedyny sposób aby ukończyć grę poczynając od Easthaven do... nie będę spoilował końca tym, którzy nie skończyli gry... w każdym razie tylko z magiem dasz radę przejść całą grę na najwyższym poziomie trudności... fakt z początku to mało przydatna profesja, a jego życie to jedna, celnie wymierzona strzała goblina, ale już na samym początku się przydaje jeśli posiada czar "Sen" [bo magicznym pociskiem, poza przerywaniem szamanom inkantacji to wiele nie zwojuje].

Przykładowo jeśli grasz na poziomie ekspert [czy jak się tam on nazywa] już w jaskini Orków na końcu czeka Ogr... i jeszcze 3 do towarzystwa, a i orków coś przybyło... 1-2 zaklęcia snu i większość tałałajstwa grzecznie leży i można to wykończyć pojedynczo miast rzucać się z furią i z błogosławieństwem czy nie - przynajmniej 1-2 postacie wtedy zginą... no chyba, że ktoś ma cholernego farta.

Dalej: Smocze Oko, jest tam piewien upierdliwy fragment, a dokładniej Zikkurat z Talonitami i sporą obstawą Trolli... trochę zbyt dużo tego było, ale mag na niewidce, który rzucił ognistą kulę jako wabik, a następnie wycofał się do przejścia i rzucił 5 poziomowe zaklęcie "Trująca Chmura" [czy jakoś tak] sprawił, że każdy z troll czy talonita, który zbliżył się - padał martwy, tak - bez dobijania ogniem czy kwasem tych cholernych sukinkotów...

Dam jeszcze trzeci przykład:
Głębia dorna - to cholerne miejsce gdzie stoi kilku drowów magów, 2-3 drowy wojownicy [6k exp za każdego] i masa orków łuczników... Wbiegasz na mały mostek, po bokach dwaj magowie i ich orkowie robią Ci z dupy jesień średniowiecza a drowy wojownicy i Orogowie skutecznie utrzymują Cię na moście, a od tyłu jeszcze podpełzają dwa wielkie pająki... ponadto magowie mają wredne skłonności do nakładania stanu "Berserker" i to zazwyczaj właśnie na tę postać, która biegnie z oburęcznym toporem +3, ma najwięcej siły, życia i stoi tuż za plecami wojowników z jednoręczną bronią i tarczą... i tu kolejny ras tyłek ratuje mag - rozmycie, niewidka, trująca chmura na most wojowników ściągamy do reszty drużyny, która ich grzecznie ubije. Mag znów wraca w stronę mostku - nadciągają orogi, które zazwyczaj zdychają w chmurce... ognista kula na lewo, na prawo i już nie ma orków łuczników... no dobrze zostało 2-3 tuż przed mostem, ale tym nie warto się aktualnie kłopotać ponieważ magowie wciąż żyją, bo kanalie również siedzą na lustrzanym odbiciu... szybko usuwamy tę niedogodność magicznymi pociskami [aż dziwne, że tacy silni magowie nie rzucili na siebie zwykłego 1lvlowego zaklęcia "Tarcza", którym sami powinniśmy się zabezpieczyć, ponieważ oni też uważają metodę magicznych pocisków za genialne usuwanie naszych lustrzanych odbić] no i teraz po 1 ognistej strzale na delikwenta [ w praktyce to już są po 2 ogniste strzały jeśli ma się odpowiedni lvl, mój mag miał już 11] i droga czysta... wszystko dzięki magowi...
Dla porównania spróbowałem na tym samym poziomie trudności wykonać szturm na most z magiem jako wspomagaczem ofensywnym, strzelcem łotrzykiem [frustrujące, ale krótki łuk znalazłem tylko +1, a złodziej w 2 edycji D&D nie może używać długiego], kapłanem wspomagaczem - ale również i do bitki... z przodu Paladyn z mieczem oburęcznym +3, wojownik z mieczem długim +3, krasnolud z toporem oburęcznym +3 i kapłan z cepem bojowym +4, +5 przeciwko elfom ;p, a mag pomiędzy rzucaniem zaklęć również wymachiwał kijaszkiem +3 [miało to sens, bo nosił szatę dającą +2 do kondycji i ustawiający siłę na 18/99] i co? Wojownik z mieczem długim padł pod ostrzałem magicznych pocisków i od mieczy drowów... przerzedziliśmy już co nieco... i tak, prosze państwa - Berserker na kurdupla z oburęcznym toporem, który krytykiem zabił maga [siła ciosu co prawda zabiłaby go 3 razy, ale tak dla pewności...] ostatniego maga ubił właśnie kapłan do spółki z paladynem, ale oto nadchodzi krasnolud... kapłan umiera w trakcie rzucania "Rozproszenie Magii" a paladyn ledwo, ledwo przeżył... i może ma teraz zanieść cały ten ekwipunek wraz ze złodziejem do Kuldahar aby wydać małą fortunę na wskrzeszanie tej bandy debili?

No trochę się rozpisałem, chyba założę na ten temat osobny temat ;p
Przynajmniej według mnie to właśnie dlatego mag to konieczność na poziomie trudności wyższym niż normalny.
Almonaster,
Taaa krytyki omijają odpornosci, ale to sie mozna dlugo meczyc z tluczeniem takiego delikwenta czekajac na trafienie krytyczne xD
Tak jak wspomnial Diego - niektore potworasy maja odpornosc na jeden typ obrazen, w sensie sieczne, klute itp.
Mam nadzieje ze wspolnie z kolegami rozwalismy juz wszystkie watpliwosci
Finrod,
Trafienia krytyczne. Jeżeli dobrze mi się wydaje to krytyki działają bez względu na odporności na daną broń.
Diego de Gallin,
Dodam jeszcze że jak wyskakuje napis "broń nie skuteczna" może też oznaczać że istota atakowana jest odporna na jakiś tylko rodzaj obrażeń (czyli na jakiś rodzaj broni), wtedy wystarczy zmienić np. topór na miecz.

Dodam jeszcze że mi jak coś takiego wyskakiwało, często nie zmieniałem, a i tak zabijałem potwora (ale tego nie umiem wyjaśnić ).
Kamisia,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Almonaster dnia nie, 21 wrz 2008 - 13:07 napisał

Zaczarowac broni jak w morrowindzie czy oblivionie nie mozna xD
Ale jak wspomnial Diego de Gallin, magiczna bron to kazda +1, +2 itp itd oraz takie no hmmm o nietypowych nazwach np. rzeźnik czy coś [w kazdym badz razie nie takie typowe jak "dlugi miecz", "wielki topor", "halabarda"].
Cos sie chyba jasno wyrazic nie umiem

Gdzie takie nabyc? U kupcow. Pierwsze takie stanowisko z magicznymi broniami to sklepik z broniami w Kuldahar.
Poza tym bron magiczna to taka, ktora ma w swojej ikonce taka dodatkowa niebieska obwodke.
Magiczne bronie tez mozna znalezc.

Mam nadzieje ze pomoglem Wybor nalezy do Ciebie, Kamisiu



Wow, dzieki, nie mialam pojecia! Ale zdarzylo mi sie uzywac broni z obwodka niebieska, a mimo to pojawial sie napis "bron nie skuteczna" a po zaatakowaniu różdżką od razu wyciagnal kopyta... :?
Dzieku jeszcze raz, wracam sie do Kuldahar po bron Bo nieswiadomie nawet jeden morgensztern +1 sprzedalam xP Oj glupia ja
Almonaster,
Zaczarowac broni jak w morrowindzie czy oblivionie nie mozna xD
Ale jak wspomnial Diego de Gallin, magiczna bron to kazda +1, +2 itp itd oraz takie no hmmm o nietypowych nazwach np. rzeźnik czy coś [w kazdym badz razie nie takie typowe jak "dlugi miecz", "wielki topor", "halabarda"].
Cos sie chyba jasno wyrazic nie umiem

Gdzie takie nabyc? U kupcow. Pierwsze takie stanowisko z magicznymi broniami to sklepik z broniami w Kuldahar.
Poza tym bron magiczna to taka, ktora ma w swojej ikonce taka dodatkowa niebieska obwodke.
Magiczne bronie tez mozna znalezc.

Mam nadzieje ze pomoglem Wybor nalezy do Ciebie, Kamisiu
Diego de Gallin,
Chyba chodzi o wszelaką +1 i tak dalej (chyba innej zaczarowanej nie ma).
Kamisia,
Dzieki za odpowiedzi i sugestie
Tylko skad ja mam wziac magiczne bronie..? Do tej pory zadnej nie znalazlam... a moze mozna zwykla zaczarowac? Hm?
Gość_Armando*,
Druidem w IWD2 spokojnie robie taką samą masakrę za pomocą magii jak czarodziejem, pozatym mam sporo nietypowych czarów (plaga owadów >>>>>> każdy inny czar jeśli walczysz z wrogim magiem) i dodatkowo w formie zwierzaka spokojnie dorównuje zbrojnym (palek, wojak, łowca, barb). Zazwyczaj w dróżynie mam kapłana, druida i czarodzieja / czarownika +3inne klasy i nie mam problemów z przeciwnikami.
Beron Heavyhand,
No tyż prawda. Ale magu zawsze się przydaje Nawet bardzo... ale nie obyłby się bez muru z tarcz, który z kolei może dzierżyć magiczne bronie
Almonaster,
Hmmm.

Cytat

To co proponujecie w przypadku gdy trzeba zalatwic kogos miagią....? Póki co znalazlam rozdzke, wiec lowca jej uzywa, ale juz chyba skonczyly mi sie w niej ladunki...


Kamisia wspomniała o tym, co ma robic, kiedy musi kogos zalatwic magia. Na to nie odpowiedział nikt.

A przeciez jest cos takiego jak magiczna bron
Jak zostało wspomniane, kapłan ma niewiele i słabe czary ofensywne [no ofc ma za zadanie leczyc]. Do czarow ofensywnych w ID2 tylko mag.
Ale tu sie pojawia swego rodzaju "pojedynek", w ktorym zwyciezce wybierze/wybieral sobie kazdy z was sam.

Mag, ktory jest kiepski w zwarciu i ktorego trzeba swego rodzaju chronic przed wrogami, bo latwo ginie, ale za to ma czary ofensywne, ktore i tak na poczatku zbyt mocne nie sa vs. Nie posiadanie maga, zrezygnowanie z czarów ofensywnych i zamiast maga walniecie sobie dodatkowego kaplana lub wojownika (przykladowo). Kiedy trzeba kogos magia rozwalic (takie przypadki sie zdarzaja) wojownik moze taiego delikwenta zaczarowana bronia potraktowac

No i o
Sosna,
Trzeba przyznać, że kapłani mają mniej czarów ofensywnych, ale mają za to leczące i wspomagające
Ja zawsze mam w teamie i kapłana i maga
Diego de Gallin,
Kapłani i druidzi mają słabe czary ofensywne.*

Czarownik jest lepszy, ale tu mowa o ID 1 gdzie jest tylko mag.

*dużo słabsze
bobekzaglady,
Mieć jakiegoś maga w drużynie ewentualnie kapłana ale jeśli chodzi o zaklęcia ofensywne (zadające obrażenia) to zdecydowanie lepsi są czarodzieje/czarownicy.
Diego de Gallin,
Możesz dorobić sobie maga (jeśli nie masz 6 postaci), ewentualnie możesz zrobić komuś dwie klasy.

Innych zbytnio opcji nie masz żeby walczyć magią mistyczną.
Wczytywanie...