Cóż… szybko poszło. Ledwo trzy tygodnie po premierze pierwszego sezonu aktorskiego “Cowboya Bebopa”, Netflix postanowił nie inwestować dalej w tę historię i oświadczył, że serial na pewno nie otrzyma zamówienia na kolejne odcinki. Tym samym produkcja wpisała się w długą, a także niezbyt chwalebną tradycję ekranizacji perełek japońskiej animacji i komiksu, które kończyły się spektakularną klapą.
Z pewnością nie pomogły niezbyt przychylne opinie dziennikarzy, którzy zarzucali serialowi nudę, fatalnie napisane dialogi i nieciekawą scenerię. Widzowie przyjęli serial zdecydowanie cieplej, choć nie wystarczyło to do osiągnięcia wyniku, jakiego oczekiwała platforma streamingowa. Wymowne jest to, że popularność produkcji w ostatnich dniach spadła aż o 59%.
No nic, może kolejnym razem się uda. Swoją drogą, oglądaliście? Warto?