Mi się podobała. Pewnie dlatego że zagrałem w nią jaką ostatnią z serii. Nie miałem wygórowanych oczekiwań. Najpierw zagrałem w Początek. Spodobał mi się na tyle że kupiłem Inkwizycję. Pominąłem DA 2, właśnie z uwago na to negatywne opinie. Okazało się że to był błąd. To Inkwizycja najbardziej mnie zawiodła z uwagi na kiepski interfejs, beznadziejny tryb taktyczny, olbrzymie puste lokacje i całą masę innych upierdliwości.
W dwójce można narzekać na recykling map, ciągle to samo, tylko inne części zablokowane lub odblokowane. Ale to akurat mi specjalnie nie przeszkadzało. W pierwszej części też to było, chociaż na mniejszą skalę.
Pojawiający się znikąd wrogowie też mogli nieco irytować. Ale ponieważ walka była dużo bardziej wygodna niż w Inkwizycji - to też mi nie przeszkadzało.
Mógłbym jeszcze wytknąć pewną niespójność. Mój Hawke był magiem, apostatą, a mimo to był tolerowany - co nie powinno się zdarzyć. Templariusze powinni się na niego rzucać z mieczami na każdym kroku, a zwłaszcza ich szefowa.
Jak już wspomniałem, gra mi się podobała. Gdybym się czepiał to tylko tego co wymieniłem. Dla mnie to
W dwójce można narzekać na recykling map, ciągle to samo, tylko inne części zablokowane lub odblokowane. Ale to akurat mi specjalnie nie przeszkadzało. W pierwszej części też to było, chociaż na mniejszą skalę.
Pojawiający się znikąd wrogowie też mogli nieco irytować. Ale ponieważ walka była dużo bardziej wygodna niż w Inkwizycji - to też mi nie przeszkadzało.
Mógłbym jeszcze wytknąć pewną niespójność. Mój Hawke był magiem, apostatą, a mimo to był tolerowany - co nie powinno się zdarzyć. Templariusze powinni się na niego rzucać z mieczami na każdym kroku, a zwłaszcza ich szefowa.
Jak już wspomniałem, gra mi się podobała. Gdybym się czepiał to tylko tego co wymieniłem. Dla mnie to