Pierwszy sezon serialowego Władcy Pierścieni z KOSMICZNYM budżetem - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
krzyslewy,
Nie wiem, dlaczego masz takie wrażenie. Ja mam wrażenie, że to wypali
Nikt o zdrowych zmysłach nie inwestuje takiej kasiory w projekt w takim uniwersum, by odwalić kaszanę życia, więc sądzę, że przynajmniej przyzwoitość zostanie zachowana. Minimum poziom "Wiedźmina" Netfliksa, czyli część ponarzeka, ale ogólnie jest sukces. Poza tym Amazon potrafi produkować seriale na wysokim poziomie. Tokar to potwierdził recenzją "The Boys", a to też nie był łatwy projekt.
Wygląda na to, że platforma Amazon Prime kupując prawa do serialowej ekranizacji “Władcy Pierścieni”, mocno wierzyła w siłę marki i miała olbrzymie plany, co do rozwoju tego uniwersum. Musiało tak być, skoro korporacja inwestuje kosmiczne wręcz pieniądze nie tylko we wspomnianą możliwość wykorzystywania Śródziemia (która kosztowała 250 mln dolarów), ale także w późniejszą produkcję.
Koszt realizacji pierwszego sezonu serialowego “Władcy Pierścieni” ma wynieść bagatela 465 mln dolarów amerykańskich (650 mln dolarów nowozelandzkich)! Informacje upublicznił Stuart Nash, Minister Rozwoju i Turystyki Nowej Zelandii, gdzie obecnie trwają zdjęcia do superprodukcji. Dokumenty ujawnione przez władze kraju potwierdziły te rewelacje.
Mogę zdradzić, że Amazon chce wydać jakieś 650 milionów dolarów na sam pierwszy sezon. To coś fantastycznego, to będzie największy serial w historii.
zdradził minister
Jest to olbrzymia kwota, gdyż wystarczy wspomnieć, że ostatnie sezony “Gry o tron” miały budżet rzędu 100 mln dolarów, a z kolei sama filmowa trylogia “Władcy Pierścieni” pociągnęła za sobą wydatek 281 mln dolarów.
Dodatkowo dokumenty wyjawiły, że Amazon planuje nakręcenie pięciu sezonów wspomnianego serialu (który jest prequelem trylogii rozgrywającym się epokę wcześniej), a także serię potencjalnych spin-offów.
Trzeba przyznać, że platforma nie boi się inwestować w swój produkt i otwarcie szasta pieniędzmi. Oby jednak za budżetem poszedł pomysł i jakość, bo jak doskonale wiemy, w tym kulturalnym światku różnie z tym bywało. Trzymajmy kciuki za powodzenie, bo chyba każdy z nas chętnie wróciłby do emocjonowania się epickimi ekranowymi przygodami w Śródziemiu.