Hellraid wraca do żywych... jako dodatek do Dying Light - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Techlandowski projekt “Hellraid” po latach doczeka się realizacji, ale mało kto spodziewał się, że ten niegdyś ciekawie zapowiadający się slasher skończy w formie płatnego DLC do “Dying Light”. Marka, która była traktowana jako pewna odskocznia od “żywo trupowej” tematyki, stanie się dodatkiem do gry o zombie w roli głównej. Ha, paradoksy branży.
Nie ma jednak co kręcić nosem, bo “Hellraid” w końcu zadebiutuje po latach przebywania w kostnicy i okazjonalnego wyciągania go na światło dzienne w przypadku spekulowania o kolejnych projektach wrocławskiego studia. Przypomnijmy, że po początkowo bardzo ciepłym przyjęciu zapowiedzi krwistego slashera w świecie dark fantasy, entuzjazm do tytułu zaczął coraz bardziej przygasać. Po kilkunastu miesiącach Techland stwierdził, że prace nad projektem stanęły w martwym punkcie, a on sam “nie spełniał wewnętrznych oczekiwań i wymogów jakościowych”, przez co wrócił do fazy koncepcyjnej. Tkwił w niej tak od 5 lat... aż do dziś.
Nikt nie wie, skąd wziął się dziwny automat do gier. Pewnego dnia mieszkańcy Wieży po prostu znaleźli go w piwnicy po nietypowej awarii zasilania. Przenieśli go na piętro, nie mając pojęcia, na co się natknęli.
za oficjalnym opisem wydawcy
DLC dorzuci do “Dying Light” zupełnie nowy tryb rozgrywki inspirowany wspomnianym wcześniej “Hellraidem”. Dostaniemy do dyspozycji zupełnie nową lokację, szereg wyjątkowych broni, a także zmierzymy się z bezwzględnymi przeciwnikami prosto z czeluści piekieł. Dodatek będzie można ograć solo, jak i z przyjaciółmi za pośrednictwem kooperacji.
Cena DLC nie jest póki co znana, wiemy tylko że zadebiutuje ono w szeroko pojętym okresie wakacyjnym. Więcej informacji mamy usłyszeć już wkrótce.