Lalki Barbie zna doskonale cały świat, ale firma Mattel wciąż nie ustaje w wysiłkach, by zaskoczyć nas czymś nowym. Zbliża się premiera kolejnego filmu z "Gwiezdnych wojen", więc dlaczego by nie wykorzystać tego faktu i nawiązać współpracę? Efekt jest zdumiewający.
class="lbox">Lalki Barbie od lat pozostają obiektem pożądania wśród młodych dziewczynek, stąd nic dziwnego, że ich producent, firma Mattel, wychodzi na przeciw oczekiwaniom, proponując nam zupełnie nową linię produktów. Tym razem padło na markę Star Wars, zaś efekt współpracy z właścicielem marki to trzy nowe lalki, z czego dwie mogą zaskoczyć nawet najbardziej zagorzałych fanów. Czy wyobrażacie sobie, że Vader i R2-D2 to kobiety?
Pierwsza lalka przedstawia Księżniczkę Leię i w tej kwestii nie mamy żadnych zastrzeżeń. Są charakterystyczne "bułki" jako fryzura, zaś strój jasno sugeruje, że dostajemy w swoje ręce osobę szlachetnie urodzoną. Problem zaczyna się w przypadku R2-D2, który był przecież robotem. Mattel postanowił zrobić drobną modyfikację i tym sposobem dawny towarzysz Anakina może wreszcie założyć kozaki.
class="lbox">Czy Vader aby na pewno potrzebował ten swojej charakterystycznej maski? A może coś pod nią ukrywał? Mattel pragnie zerwać z wizerunkiem despoty, proponując nam nieco odświeżony wygląd. A może by tak dodać trochę szminki, zaś maskę zredukować do poziomu okularów? Nie zapominajmy także o kozakach oraz gorsecie, no bo inaczej nikt nie zauważy, że mamy do czynienia z kobietą? Efekt możecie podziwiać poniżej.
class="lbox">Rzecz jasna chodzi o nakręcenie fanów przez premierą trzeciej części nowej sagi, która trafi do kin pod koniec tego roku. Pewnie na salach kinowych będzie się aż roiło od młodych miłośniczek świata stworzonego przez Lucasa. Jak kiedyś ci z Mattela wpadną na ten sam pomysł z Geraltem, to czego możemy się spodziewać? Czy wyjdzie nam z tego... Ciri?