Cytat
No tutaj widzę choćby poważny problem. Cała reputacja Kyros jest oparta na tajemniczości tej postaci oraz właśnie potędze, która potencjalnie leży daleko poza zasięgiem innych śmiertelników czy utalentowanych osobowości. Znaczy, można kwestionować motywy Hegemona i czy jego prawa mają sens, ale należy ich przestrzegać, bo każda potencjalna rebelia jest skazana na porażkę zważywszy na jego boskie talenta. Jakbym się dowiedział, że jakiś inny ziomek też potrafi rzucać Edyktami na prawo i lewo, to automatycznie Kyros straciłby dla mnie część uroku (bo gość nie jest taki wyjątkowy i ktoś może mu się przeciwstawić), a to zaowocowałoby pojawieniem się w moim umyśle ziarna rebelii. Jakoś nie potrafię kupić motywu, że ktoś funduje sobie raka z przerzutami, a chce tylko wywołać u siebie najzwyklejszą gorączkę.
Oczywiście, też widzę ten problem. Ale z drugiej strony - brak jakiegokolwiek rywala (a co za tym idzie, pretekstu do rzucania Edyktów) też może spowodować, że ludzie przestaną wierzyć w Kyrosa. I po tysiącu lat wszyscy mogą już traktować Edykty jako hiperbole z opowieści o dawnych podbojach, aż wreszcie dojdzie do buntu, którego Kyros nie będzie potrafił stłumić, bo przez lata utraci moc Edyktów na skutek niekorzystania.
Cytat
Dalej, sam Edykt Egzekucji. Raz, że nie jest powiedziane, iż to konkretnie Stanowiciel musi go przełamać (równie dobrze mógł to być inny anonimowy żołdak) - tym bardziej, że jesteśmy pierwszym takim przypadkiem w historii. Zwykle osoba, która bierze się za magię edyktów nie żyje zbyt długo i do końca swojego krótkiego bytu uskarża się na magiczne skutki uboczne. Dwa, że tylko przypadek uwolnienia energii doprowadził do rozstąpienia posadzki i otworzenia portalu do Wieży Górskiej.
Możliwe, że faktycznie jest coś niezwykłego w Stanowicielu i że Kyros przypadkowo odkrył to po zdobyciu Sali Wyniesienia i dopiero potem wymyślił ww plan.
Cytat
Poza tym Kyros potrafi całkiem nieźle sobie radzić ze zbuntowanymi Archontami i skracał im już smycz, gdy zbytnio podskakiwali jak Kopcowi czy Sirinie.
Tak, ale doświadczony Archont+moc wież, to mogłoby być dla niego za dużo.
No cóż, nie twierdzę, że ta teoria nie ma wad i wszystko wyjaśnia. No bo np nawet przy założeniu, że Kyros chce, żebyśmy przeciwko niemu spiskowali to i tak spiskowanie na zasadzie:
- "Dzień dobry mój współpoddany Kyrosa, wiesz, montuję taką koalicję przeciwko naszemu wszechmocnemu panu i władcy, może chcesz się przyłączyć?"
- "Hmm, brzmi ciekawie, ale w tej chwili raczej nie, mam parę innych spraw do załatwienia. Ale nie bój się, nikomu nie powiem o twoim pomyśle, bo niby dlaczego".
- "Ok, to może innym razem, pogadamy później, dzięki za uwagę"
jest słabe.