Prequel to jedyne rozsądne wyjście w całej sadze. W ToB dowiadujemy się, że zostaliśmy uratowani ze świątyni Bhaala. To dobry początek historii, bo np. sterujemy Gorionem i ratujemy przyszłego siebie, a ponieważ było tam wiele dzieci, to mamy od razu powód, dla którego powstaje pełna dowolność kreatora. Następnie akcja rusza kilka lat do przodu i odkrywamy, że nie wszyscy wtedy zginęli, ktoś musiał przeżyć. Wracamy na miejsce i odkrywamy ślady Sarevoka. Później to już standardowa gra z bazą Candlekeep jako głównym miastem. To aż do wydarzeń z BG1.
Jednak wątpię, by ktoś dodał coś więcej. SoD nie sprzedał się na tyle dobrze, by myśleć o kontynuacji.
Jednak wątpię, by ktoś dodał coś więcej. SoD nie sprzedał się na tyle dobrze, by myśleć o kontynuacji.