Żeby nie robić nieporządku w SB i by wyjaśnić moje (jak widać kontrowersyjne stanowisko) zacytuje swoją wypowiedź z innego forum:
Cytat
A ja odradzam Netię. To co przeszedłem z tą firmą to po prostu kpina. Najpierw miesiąc zawierałem umowę, a potem przez 1.5 ją zrywałem. NIKT nic NIE wiedział. Dzwnoniłem na infolinie, rozmawiałem z kierownikami, pisałem pisma i podania, a te matoły nie potrafiły nawet powiedzieć ile czasu trwa rozpatrzenie umowy (słyszałem wersje od 3 dni do 3 miesięcy). A w tym czasię miałem przyblokowaną sytuacje i nie mogłem podpisać żadnej innej umowy, np. z TPSA.
Netia nie ma odpowiedniej infrastruktury, dodzwonienie się na ich infolinie podczas 'kryzysu' zajmowało czasem 6-7h! A poza tym to mają straszny bałagan. Niedawno przyszła do mnie... faktura i list gratulacyjny, że wybrałem ich usługę mimo iż ona nigdy nie zaczęła być nawet świadczona...
Żenada.
Ciężko mi to przyznać ale załowałem, że zacząłem kombinować ze zmianą ISP i z ulgą na sercu podpisałem umowę z TPSA na 3 lata. Przez ponad 2.5 roku użytkowania u nich netu mialem tylko jedną dłuższą przerwę w świadczeniu usługi (w Warszawie) oraz w wyniku burzy spalony modem który wymieniłem w telepunkcie.
Moje zarzuty do tych państwa:
- porwali się z motyką na słońce, zaczęli oferować usługę w momencie gdy nie mieli jeszcze sprecyzowanych umów z telekomunikacją czyli mówiąc inaczej sprzedawali kota w worku.
- porwali się z motyką na słońce vol2. czyli brak przygotowania logistycznego na przyjęcie nowych klientów (uwaga, spędziłem około 100h, tak STU, wisząc na infoliniach tej firmy by móc wyjaśnić własną sytuację, nieraz, uwaga, po 8-10h dziennie!. nie chce nawet mowić ile razy słyszałem zapewnienia, że 'my do pana oddzwonimy') To tylko efekt przeciążnych central i biur obsługi klienta
- brak przygotowania wewnątrz firmy. To czysta KPINA by wykonując dziennie 3 teelfony nie można było potwierdzić jednej informacji. Każda osoba udzielała innej odpowiedzi zarzekając się, że to ona właśnie racje i, wmawiając mi, że bredzę (mimo, że powtarzałem tylko słowa które usłyszałem kilka godzin temu od innego operatora).
- kilka incydentów takich jak telefonistka rozłączająca się ponieważ nie umiała odpowiedzieć na moje pytania pominę już milczeniem
Ci co parę miechów temu śledzili wydarzenia w TV mogą zapewne pamiętać całą tą sytuację. Kwestia niepoważnego podejścia do klienta i robienia w trąbe była poruszana nawet w wiadomościach, a prezes uerzędu komunikacji elektronicznej (do którego też slałem skargi i podania) ciskał gromy na lewo i prawo mówiąc co on sądzi o takich firmach.
Nie przeczę, że obecnie sytuacja może się unormowała i Netia zapewnia usługi na poziomie ale prawdę mówiąc zniechęcili mnie do siebie skutecznie. Niepoważne podejscie do klienta i ugrzęźnięcie w biurokratycznym systemie to coś czego nie będe powtarzał.
A tutaj
http://www.uke.gov.pl/_gAllery/69/21/6921/..._lipiec2007.pdf jest dokument który pokazuje, ze na chwilę obecną jeśli chodzi o oferty to praktycznie wszystkie firmy proponują podobne usługi za podobne pieniądze.
A do tego ta błękitna linia... Cud, miód i orzeski w porównaniu z pseudoinfolinią netii. Połączenie w ciągu kilku sekund (do Netii najszybciej się 'dobilem' w 1.5h), miło, szybko i sprawnie, i oddzwaniają do tego! Jak miałem problemy z łączem to raz dwa przyjęli zgłoszenie, potem zadzwonili i zapytali czy pomogło. Jak powiedziałem, że nie to zarządzili 'wywiad terenowy' i teraz net śmiga, że aż miło.
Dziękuje za uwagę.