U mnie w sumie podobne odczucia, a sam efekt nie sprawia, że nagle pikawa (lub co innego x) ) staje mi z wrażenia. Nigdy jednak nie uważałem się za jakiegoś purystę graficznego i patrząc na kosmetykę niektórych opcji, nie widzę wielkich różnic. To chyba dla ludzi o wrażliwszym zmyśle wzroku, że się tak wyrażę 
Na moim lapku (i7, 960 gtx, 16gb ramu) odpaliłem na najwyższych ustawieniach + HairWorks i działało względnie dobrze z przycinkami, które były irytujące. Wyłączyłem HairWorks i zaczęło tak śmigać, że nie mogłem uwierzyć, a różnica w odbiorze gry... cóż, dla mnie totalnie żadna. 